Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ogarnął mnie LEŃ...


Ogromny LEŃ! 

Totalnie nic mi się nie chce.

Wczoraj po pracy padłam jak długa, a miałam zrobić marynowany czosnek dla męża. Pojechałam nawet po ocet do sklepu i wyszłam bez niego ;) Może dzisiaj się zepnę i zrobię :) Tacie pewnie też coś skapnie ;)

Wczoraj bez sportu. Chyba, że jeżdżenie na odkurzaczu można zaliczyć do dyscypliny sportowej ;)

Zastanawiam się czy iść na tą zumbę dzisiaj. Czy może pierwszy raz na aqua aerobik? Sama nie wiem. A może popedałować na rowerku? 

Szczerze, to najchętniej bym usiadła z dupą w miejscu i wypoczęła. Niestety cały czas chodzę niedospana :( Doba stanowczo powinna mieć chociaż 2h więcej ;)

  • therock

    therock

    23 lipca 2014, 21:22

    Ja mam w planach suszone pomidory :) może jutro znajdę ładne na bazarku :)

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      24 lipca 2014, 09:22

      oj tez mam je w planach, tylko gdzie ja znajdę czas hahahha może ktoś ma go w nadmiarze i odda mi jakies 10h? ;)

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      24 lipca 2014, 09:22

      Komentarz został usunięty

  • angelisia69

    angelisia69

    23 lipca 2014, 16:20

    Idz,idz takie siedzenie,dumanie i narzekanie nic ci nie da,a po jakiejkolwiek aktywnosci poczujesz przyplyw energii,i zrobisz pare sloikow czosnku :P

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      23 lipca 2014, 16:27

      Ja to wszystko doskonale wiem. Tylko zastanawiam się czy dam radę fizycznie. Od jakiegoś czasu spię po 5-6h, do tego w pracy siedzę po 12h, wracam do domu, do kolejnej pracy i "garów". Chyba najwyższy czas odpocząć ;) Ale pewnie znając mnie, pójdę na zumbę lub aqua albo przysiądę na rowerek ;)

  • urodzona13marca

    urodzona13marca

    23 lipca 2014, 13:53

    Mam dziś to samo! Ale to chyba "zasługa" pogody... Zaczynam życie dopiero po 21, kiedy robi się chłodniej. A odkurzacz to mega sport - też dziś trenowałam :P