Moja teraźniejsza determinacj spowodowana jest dość przykrą kwestią. Mianowicie od brata swojego mężczyzny usłyszałam, że jestem W I E L K A. Oczywiście, że nie prosto w twarz. Przeokropnie zakłamany człowiek.Ten osobnik nie potrafi nawet spojrzeć mi w oczy jak pyta o godzinę, ale to już inna kwestia. To słowo wywołało u mnie niesamowite emocje i na dobrą sprawę- nie wiem czemu aż tak duże. W końcu wiem, że nie jestem otyła. Mam nadwagę- owszem. Ale to słowo sprawiło, że stanęłam przed lustrem i stwierdziłam, że skoro z taką ilością problemów w życiu sobie radziłam to dlaczego nie poradzę sobie ze zrzuceniem kilku-kilkunastu kilogramów? Właśnie. Dlatego tu jestem.