Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 dzień.


Witam, nie było mnie kilka dni, nie załamałam diety, może ciut za mało jadłam... no ale jednak starałam się trzymać. Miałam gorsze dni bo dostałam @ i kolejny miesiąc starań poszedł do kosza... :( No ale smutek już trochę minął. Dziś byłam na podstawowych badaniach krwi, zobaczymy jakie mam wyniki. 

Z dietą idzie ok. Nie podjadam, nie jem słodyczy, wyjątek- niedziela... 

W wielkim skrócie 

w sobotę 1.04 zjadłam w sumie 1645 kcal, 79 g białka, 62 g tłuszczu, 151 g węglowodanów

w niedzielę 2.04 1254 kcal, 43 g białka, 62 gr tłuszczu, 132 gr węglowodanów

w poniedziałek 3.04 1284 kcal, 59 gr białka, 72 gr tłuszczu, 108 gr węglowodanów

we wtorek 04.04 1085 kcal, 64 gr białka, 54 gr tłuszczu, 92 gr węglowodanów.

dziś :

I chleb żytni z dynią jedna kromka, serek do smarowania, schab pieczony dwa plastry, ogórek konserwowy

kawa z mlekiem

II 8 szt migdałów łuskanych, dwie mandarynki

III warzywa na patelnię + 100 gr piersi z kury+ 1/2 szklanki makaronu (przed ugotowaniem) + 2 łyżki oleju 

IV sałatka- mix sałat, 1 pomidor, 1/3 ogórka świeżego, feta dwa plastry, 30 gr piersi z kury, łyżka siemienia lnianego, łyżka pestek słonecznika z sezamem, sos z łyżki oleju wody i ziół. 

Suma: 1171 kcal. 63 gr białka, 65 gr tłuszczu, 82 gr węglowodanów. 

Mało tych węgli coś ale tłuszczu już jem więcej a to istotne dla hormonów :) 

wczoraj dwie godziny pracowałam w polu na świeżym powietrzu, ale mi się dobrze spało :) 

W tym mc robię badania które będą sprawdzać moje możliwości na bycie mamą, jak moja gin mi nie zrobi usg o które ją poproszę ( bo ona twierdzi że po roku trzeba zacząć szukać problemu- po roku starań o dziecko...) to zmieniam lekarza, pójdę prywatnie! 

  • snowflake_88

    snowflake_88

    5 kwietnia 2017, 16:23

    W sumie z jednej strony lekarka ma rację, można być zupełnie zdrowym i zajść dopiero po kilku, kilkunastu miesiącach, to nie takie hop siup jak się wydaje :) ale z drugiej strony nic nie stoi na przeszkodzie żeby się przebadać, jak mają wyjść jakieś problemy to lepiej wcześniej zacząć leczenie. Co do ginekologów na NFZ to ja mam same niemiłe doświadczenia, piszesz że poprosisz o usg a to oprócz zwykłego badania powinien być standard na każdej wizycie...

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      5 kwietnia 2017, 16:47

      no ostatnio mówiłam jej o plamieniach przed okresem które mam tak na dwa- trzy dni przed ale jakby to olała... więc zobaczymy, przed tym okresem miałam 5 dni plamień jak nigdy a sam okres bardzo skąpy... więc coś jest nie tak jednak :(