Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
25 dzień. walka trwa!


Hej, wczoraj trochę było inaczej niż planowałam. Na wczesną kolację zjadłam udko pieczone, ziemniaki z wody + ogórki korniszony. + kawałek sernika :( Ale za to 40 min jechałam na rowerku i zrobiłam przysiady :)

A dziś :

  • I dwie kromki żytniego chleba z formy + masło + pasztet swój + ketchup 385 kcal 
  • II banan + jabłko 280 kcal 
  • III zupa pomidorowa z przecieru + makaron (biały) 240 kcal 

Jeszcze będą dwa posiłki tak myślę. I dziś rowerek też będzie! 

  • penelopeia

    penelopeia

    20 kwietnia 2017, 10:56

    Rowerek stacjonarny to fajna sprawa. Żałuję, że u mnie nie ma dla niego miejsca w mieszkaniu. Przynajmniej nie jesteś uzależniona od pogody :)

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      20 kwietnia 2017, 12:40

      u mnie też kiepsko z miejscem ale jakoś go wcisnęłam, kupiłam żeby się ruszać i żeby w ciąży też być aktywną ale ciąży brak...

    • penelopeia

      penelopeia

      20 kwietnia 2017, 13:40

      Ja mam 27 metrów mieszkania i większość zajmują meble i książki :D