Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spowiedź.

Nie bądź dla siebie surowa. Jeśli lubisz nocne podróże do lodówki, najedz się warzyw. Brokuł na parze, młode marchewki, kalarepa, rzodkiewki, papryka. Kalorii niewiele a w paszczy cos jest.

Plan dobry, powodzenia!

Plan jest i oby do przodu. Produkty z niskim IG może akurat będą Twoim sposobem na osiągnięcie celu, kto wie, trzeba próbować i znaleźć swój własny sposób :) z podjadaniem to i ja mam problem w wolnych dniach, więc znam ten wysiłek, żeby tego nie robić ;)

Patrząc głównie ze swojej perspektywy powiem tak... Najważniejsze są trzy rzeczy: świadomość własnych słabości, samodyscyplina i przede wszystkim MOTYWACJA. Tak naprawdę to od niej się zaczyna. Właśnie ona jest źródłem naszego samozaparcia - im bardziej przemawiającą do nas wizję tego, czego pragniemy, mamy, tym mocniej trzymamy się swoich postanowień. Spytaj więc siebie czemu naprawdę chcesz schudnąć. Jeśli ci to pomoże, to sobie wypisz na kartce. Spisz powody i powiedział je w widocznym miejscu. I regularnie wyobrażaj sobie siebie samą, gdy już osiągniesz cel - ubrania, jakie będziesz mogła założyć, poczucie satysfakcji, że się udało, dumę ze swojej konsekwencji. Co chcesz. Bo jeśli motywacja się załamie, to posypią się tak naprawdę fundamenty.

Skutkiem podjadania są byle jakie posiłki. Uważam też, że IG u ciebie skończy się na jednym dniu, o ile w ogóle. Sorry.

Dasz radę 💪

Świetny pomysł z tą kartka! Powiesiłaś to w jakimś widocznym miejscu? Oby na następnej kartce było już dużo lepiej!

Trzymam kciuki

Widziałam Twój poprzedni post i każda z nas miała chwilę załamania, ważne, aby nie ponieść się chwili i nie poddawać. Przeanalizować sobie na chłodno wszystko jak już emocje, płaczę opadną. Pamiętaj, że wszystko jest w naszej głowie. I taka postawa jak w tym poście mi się podoba 👏👏👏

WPISUJ SOBIE W APKE FITATU POSIŁKI I WSZYSTKO CO ZJADASZ:)

te potworne podjadanie........ale masz chęci, siłę, zapał także koniec z podjadaniem i będzie dobrze;)))) trzymaj się planu powodzenia;)))