Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4/sobota


Hej ! Dziś taki dzień pół na pół. Pół leniwie i spokojnie a pół w biegu. Z dietą ogólnie spoko. Kolacja była za późno bo byliśmy na zakupach z dzieciakami w galerii po południu. Dzięki temu zrobiłam prawie 8 tys kroków dziś. 

Moje jedzonko : 

6:00 kawka czarna woda. 

7:30 bułka ziarnista serek kanapkowy wędlina drobiowa ser żółty ogórki gyros. 

11:30 banan biegłych i masło orzechowe plus kawusia. 

14:30 obiad naleśnik z serem i krupnik. 

15:30 czekolada 3 kostki 

20:30 kolacja 2 tosty pełnoziarniste masło sałata ketchup i wędlina drobiowa. 

woda 2.5 l 

kroki 8 tys. 

spacer z dzieciakami pół godziny i trzy godziny na zakupach. 

Dzień udany :) 

Chociaż mąż mnie wkurzył bo zamówiłam pieczątkę bo przechodzimy na VAT i nie wpisałam na niej adresu i już się obraził bo wszędzie adres na pieczątkach. A teraz czytam że pieczątki nie są już wymagane przepisami 🤦 bo faktury i tak będziemy wystawiać drukowane z programu. Ehh faceci 🤦

Padam spać. Pozdrawiam