Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątkowy pomiar?


Piątkowy pomiar.. a głupia ja nie pomyślałam, że dopada mnie @, więc woda się we mnie zbiera, i można się było zważyć i pomierzyć wcześniej. No i dziś 85.4kg, +0.1 niby, aczkolwiek to dobry wynik zakładając, że jestem już trochę opuchnięta. No nic, czekamy kolejny tydzień do piątku, robimy dalej swoje, bo sytuacja przedstawia się całkiem nieźle :3 Wczoraj miałam przedokresowe napady głodu, ale jakoś to wytrwałam, a w kryzysowych momentach porobiłam kilka dodatkowych ćwiczeń/czytałam kryminał zamiast rzucić się na żarcie. Dumnam. Zdrowa dietka, ćwiczonka, dużo wody, re-gu-lar-nie.

Feels good to be back, dziewczynki! (alkohol)

  

  • pani_slowik

    pani_slowik

    6 lutego 2017, 10:52

    w przyszłym tygodniu na pewno będzie mniej! a poza tym wiadomo, że waga to oszustka straszna i już dawno powinni ją zamknąć w kiciu ;p a co aktualnie ćwiczysz? masz mnóstwo energii na cały nadchodzący tydzień? bo ja tak i wiem, że ten luty nam zleci jak z bicza strzelił, a potem będzie marzec i trzeba będzie się lżej ubrać i odsłonić trochę sadła, więc zadbajmy o to by to sadło spadło! :D

  • Malinowa00

    Malinowa00

    3 lutego 2017, 14:33

    Najważniejsze że jesteś na dobrej drodze, a waga poszybuje w dół jak tylko okres się skończy :D to czekamy do kolejnego piątku :D

    • zapomnialamnazwy

      zapomnialamnazwy

      3 lutego 2017, 14:42

      Żeby mnie tylko okres nie pokonał, oto chwila prawdy haha :D nie no, nie dam się!

    • Malinowa00

      Malinowa00

      3 lutego 2017, 14:47

      Pamiętaj o naszym postanowieniu, codziennie chociaż na chwilę wchodzimy na Vitalię :D mi to daje motywację i codziennie przypomina że mam być grzeczna nawet podczas okresu :D

    • zapomnialamnazwy

      zapomnialamnazwy

      3 lutego 2017, 14:56

      To działa, hit, sensacja!! Już widzę te tytuły na pudelku: "Wchodzenie na Vitalię zamiast po schodach - nowy hit każdej diety!" hahaha. A tak serio to robię sobie na dobry początek treningi z KFO, bo po tej mojej przerwie kondycja była zerowa, więc zerkam chcąc nie chcąc na pamiętniki i łapię więcej sił, no bo jak dziewczyny się nie poddają to jaaaa sie poddam?? jaaa?? :D

    • Malinowa00

      Malinowa00

      3 lutego 2017, 15:23

      Ja z kolei mam takie myślenie że jeśli coś zawalę to będę tu musiała o tym napisać i będzie mi wstyd + zawiodę was wszystkich, dlatego mi to daje kopa :D no i jeszcze czytanie/oglądanie dziewczyn które już dużo zrzuciły daje mi wielką motywację bo chcę za kilka miesięcy osiągnąć to co one :D

  • angelisia69

    angelisia69

    3 lutego 2017, 13:33

    a jednak mozna znalezc zajecie jak lapia zachcianki ;-) bo tak naprawde prawdziwy glod to co innego niz zwykla chętka.Gratuluje i zycze dalszych sukcesow

    • zapomnialamnazwy

      zapomnialamnazwy

      3 lutego 2017, 13:34

      Można, można, wszystko można, jeśli się tylko naprawdę chce, aczkolwiek przyznaję się szczerze - dużo mnie to kosztowało, w myśli tego jedzenia wyrzucić nie mogłam :D