Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 53 - nie jest dobrze, muszę się ogarnąć FOTO
MENU


Dziś przesadziłam z kaloriami, po pierwsze wyskoczył mi wypad do pracy (a miałam z domu pracować), i nawet nic nie przygotowałam, bo musiałam właściwie wyjść natychmiast :( poza tym jestem przed okresem, i jak to przed okresem, zachowuję się jak odkurzacz, który pochłonął by wszystko co na drodze...

To już drugi dzień na bakier, muszę się wziąć w garść. Jutro planujemy długi spacer i może na rower pójdziemy. Bo w domu póki co ćwiczeń brak. Stepera nie mam, a nie mam weny na inne ćwiczenia. Kurcze wszystko nie tak idzie :(

Dziś zjadłam ok 1900 kcal

Śniadanie g. 10
- owsianka z bananem (1/2 małego) i rodzynkami


II śniadanie g. 13 (w pracy)
- dwie mandarynki
- dwa wafle ryżowe (wiem, ze szału nie ma, ale mam w szafce paczkę takich wafli, na takie kryzysowe sytuacje jak dziś)

Lunch g. 15
- pasztecik z ciasta francuskiego ze szpinakiem (kupiony w biegu z pracy na pocztę)

Obiad g. 18
- makaron z kiełkami i łososiem  


Kolacja g. 21
- dwa plastry oscypka białego (90g)
- łyżka borówki do mięsa


W międzyczasie:
- 4 kostki gorzkiej czekolady
- 1 pralinka Lindor czarna (z gorzkiej)
- kilka słonych paluszków
- kawa z mlekiem

Ćwiczenia:
BRAK

Motywator:







  • asia20051

    asia20051

    1 marca 2014, 08:16

    fajne menu miłego dnia ;)

  • Straciatella2014

    Straciatella2014

    28 lutego 2014, 23:22

    jej tak przejrzalam kilka wpisow wstecz zeby nadrobic zaleglosci....i co? mam ochote na lososia! Widze bardzo dobrze sie trzymasz i tak. Ciekawe pomysly posilkow i trwasz w cwiczeniach... :)

  • ASIAROM

    ASIAROM

    28 lutego 2014, 22:31

    skąd bierzesz motywację do tych zdjęć:) smaczne:)

  • szila1987

    szila1987

    28 lutego 2014, 21:47

    jutro będzie lepiej