Kochane, dziś tak krótko. Humor nadal bardzo kiepski, kłucie w klatce i uczucie duszności nie mija, do tego doszedł okropny ból głowy :( do lekarza zapisana jestem na czwartek za tydzień dopiero...
Dieta dziś ok 1600 kcal, strasznie ciągnie mnie do słodyczy przez te stresy, póki co daje radę podgryzając jakieś suszone owoce (też z umiarem staram się)...mam nadzieję, że się nie złamię :(
Śniadanie g. 10
- dwa tosty z chleba pełnoziarnistego, z salami light, cebulą, pomidorami suszonymi, serem tostowym light
Lunch g.13
- banan
Obiad g. 17
- makaron pełnoziarnisty z sosem bolognese dietetycznym (przepis w pamiętniku)
Kolacja g. 20:30
- kasza jaglana z jabłkiem duszonym z rodzynkami i cynamonem, polana jogurtem naturalnym (zaspokoiła potrzebę na słodkie)
Ćwiczenia:
- w ramach ćwiczeń spacer 90 minutowy
ból głowy nie pozwala na nic innego :(
Mafor
13 marca 2014, 14:03ostatnio polubiłam kasze jaglaną ale z jabłkami jeszcze nie jadlam, jak ją robisz?
GloriaM
12 marca 2014, 20:26Dopiero ja sie na cos tak czeka to czlowiek zdaje sobie sprawe jak bardzo moze sie dluzyc tydzien.. Dasz rade! :)
LubieCieKocie
12 marca 2014, 18:45mało . - tylko 3 pełne posiłi
ania14021994
12 marca 2014, 18:40smaczne menu :)
szila1987
12 marca 2014, 15:47oj też miewam okropne bóle głowy wiem co to jest współczuję
grgr83
12 marca 2014, 11:46Muszę chyba spróbować takiej kolacji :)
jolakosa
12 marca 2014, 05:19fajne te tościki
Magdalena762013
12 marca 2014, 00:01Tym pierwszym i drugi posilkiem to chyba podnioslas sobie mocno kalorycznosc dzis. Ale stresy na glodzie - to byloby jeszcze gorzej. Badz dzielna.
Monika3030
11 marca 2014, 22:46Zdrowia życze!
MusingButterfly
11 marca 2014, 22:15Ale smacznie ;) Chyba jutro tosty zrobie :D