Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zumba


Dzisiaj będzie dzień zumby, tak zachwalałyście na forum to ściągnełam, zobaczymy, aczkolwiek takie ćwiczenia w domu pewnie różnią się od tych prowadzonych na fitnessie. U mnie w mieście jakaś szkoła tańca oferuje, ale kurde drogo a raz w tyg. także pierw spróbuje w domu, myślicie, że sie uda? któraś ćwiczyła i może pochwalić się rezultatami?

Jakoś ogarnął mnie marazm w życiu. Sama nie wiem co już z sobą robić, mam tyle planów jak idę spać, że jestem z siebie dumna, to jest coś jak plan na opanowanie świata. A od rana a własciwie po pracy - dupsko. Zitka leń albo to to przesilenie bo juz nie wiem jak tłumaczyć fakt, że potrafie cały dzien przed kompem na forach spędzić, coś tam upichcić a potem leżeć. Matko! może jak sie zrobi ciut cieplej to już nie będzie taki strach, że się zamarznie i spacerki czy bieganie pobudzi zitkową dupę.

Weszłam na wagę, co prawda jestem dzień przed okresem ( takie głupie wytłumaczenie ) i sama nie wiem 1 kg poszedł. Ale nawet tego na pasku nie zmieniam bo to może w cały świat. Dzis będzie zumba to może po energia mi wróci i zrobie w domu rewolucje? Bo Cindy mi się trochę znudziła, nie jest źle, nawet już pare pompek robie co zawsze było dla mnie nie do wykonania, a tu proszę. Mam cel, jade na początku wakacji ( tzw wakacji dla młodzieży szkolnej heh) na festiwal, 4 dni w słońcu tam pokaże nową dobrze czującą się ze sobą zitkę, która nie będzie wstydzić się pokazać w kostiumie. Kawał czasu przede mną, ale ale... ja chce by ciało było sprężyste i gładkie, dlatego ćwiczenia przede wszystkim. Na wiosne kupuje rower, własnie czas najwyższy zacząć się rozglądać, będe jeździć nim do pracy, do rodziców na obiadki. Będzie zitka w wersji sport. Ale kurde plany napisałam ja leżąc na kanapie z laptopem w ręku, w tle Ibisz coś tam srata tata a na zewnątrz -16. Nie nooo jak nic marazm, zimowy marazm. Nic to zaraz zaczne zumbę może trochę klimat latino nadciągnie do mego życia,. wieczorem napiszę jak poszło

P.S. Kolejne postanowienie: pare minut dziennie powtórka z włoskiego - bo już ni chu chu, nic nie pamietam.

  • karusia.krakow

    karusia.krakow

    25 lutego 2011, 14:13

    jest swietna!! super zabawa, dotego czujesz sie kobieca, bo tam wszytskie czesci ciala pracuja. No a co najwazniejsze - w prawdzie to zalezy od rodzaju i intensywnosci cwiczen - pala sie nawet w ciagu godziny 900 kcal ;) POLECAM !! Ja mam zumbe we wtorek ;)