Oj oj. Się pogubiłam, niby mnie tu nie było a byłam. Ale pisać się ni jak nie chciało. Przez ten rok się wiele wydarzyło w życiu Zity. Humor dopisuje ot co! Czuje się wreszcie kobietą!!! Tak tak, pomimo zacnego wieku, takie chwilę czasami potrafią przyjść dość późno. I tak po opuszczeniu Zitki przez Lubego (który oczywiście już nie nosi takiego miana) trzeba było się szybko pozbierać. Przecież to nie koniec świata! Ta teraz taka mądra a swoje wypłakała, phi. Nic to co by mnie nie wzmocniło, przecież jestem babą, a baby radzą sobie nie tylko w tak błahych sytuacjach. I teraz bez krępacji Zita króluje, flirtuje i robi co jej się żywnie podoba... niestety konsekwencje są i parę kilo się przyplątało choć nikt ich nie zapraszał!
W ciągu roku nawet raz waga pokazała 62 i no co mi się w tym nie podobało że zatraciłam? A no pytać się głupiego. Teraz się biorę, nie od dziś, nie od jutra, ale od ponad 2 tyg walczę z nadprogramowym kochanym tłuszczem, który bądź co bądź wypycha me spodnie, sprawia że koszula nabiera dodatkowych fałdków a majty wrzynają się Zitce w dupę. Zatem kobieta na wydaniu musi się pokazać ot co! Pofatygowałam się nawet na zajęcia z pole dance x2 i co? Potwierdziło się jedynie że nie mam siły w żadnym mięśniu albo mięśnie zanikły. Polecam każdemu genialne ćwiczenia na wyrzeźbienie. Choć ze mnie wielki tchórz i boje się zawisnąć głową w dół, może nawet nie to co tchórz ale kurde jak to fizycznie wykonać? Zitka stoi podziwia inne, ale samej ciężko, która ręka? gdzie ta noga? nie wiem czy to sport dla mnie. Postanowienie nowe - callanetics i choć należę do żywiołowych osób a sposób prowadzenia tych ćwiczeń dobija mnie jeszcze bardziej (choć chyba nie przebiją irytacji pojawiającej się przy głosie Ewki - wybaczcie wszystkie jej fanki ale kurde coś mnie tam wkurza) to i tak kontynuuje, nie wiem czy to cud ale robię się bardziej zbita! oby oby!!!
Mam motywację a to najważniejsze, ale jak już rodzicielka Zitki mówi że jaka to Zitka gruba to już sobie nie pozwolę. Wysuszę się jak śliwka i będą mnie żałować.
Nieee dont worry ja sie poprostu zrobie jeszcze większa laska niż jestem! ;) see ya!
Zitka vel wysuszona śliwka
grubasekXXXX
7 grudnia 2013, 18:59Mamy taką samą wagę i ten sam wzrost, damy radę pozbędziemy się tych kg:)
iwona.xxxyyy
7 grudnia 2013, 16:22Dasz rady, podnosimy sieęę:))