Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odpuściłam sobie - ale już zbieram się w sobie....


Po urodzinach totalnie sobie odpuściłam - przybyło mi w ciągu tych 2 tygodni 2 kg - tyle ciężkiej pracy poszło się j.... Wczoraj tak się najadłam jak wróciłam z pracy, że aż bolał mnie brzuch:(
Ale od teraz już się ogarniam.
Razem z dwiema koleżankami z pracy zaczynamy od poniedziałku dietę kapuścianą. Chciałabym wytrwać na niej ok 3 tygodnie.
Naczytałam się o tym jakie to straszne jojo po niej przychodzi. Po każdej diecie przychodzi jak zaczyna się wpierdzielać na potęgę - jak ja teraz:( Może nie najadam się do granic niemożliwości ale rzuciłam się na słodycze.
Od poniedziałku zaczynam. W sobotę robię zakupy na zupkę kapuścianą i będę pisała relację z każdego dnia - co i ile zjadłam i jak "smakuje" moja pyszotka:)

W poniedziałek zaktualizuję pasek wagi - nie chcę się dziś dołować - a może do poniedziałku chociaż pół kilograma uda się jeszcze pozbyć:) Bo już od dziś będę grzeczna:)

Trzymajcie kciuki:D Może ktoś ma ochotę podzielić się swoimi doświadczeniami z tą dietką?:) Chętnie poczytam.
  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    15 marca 2012, 11:19

    Trzymam kciuki za tę dietkę ;))