Złoty wieczór wszystkim:)
Dwa złote medale - jednego dnia - szaleństwo:)
Dietkowo - bajecznie:)
Śniadanko - danio z płatkami
Drugie śniadanie - nektarynka
Obiad - sushi:)
Podwieczorek - gruszeczka
Kolacja - dwie parówki z pomidorkiem
3 sierpnia ogłaszam trzecim dniem bez słodyczy:) Mimo, że w pracy było kuszenie - szefowa z wafelkami biegała - grzecznie odmówiłam, nawet bez żalu:)
Godzinka na basenie:) A w domku na dywanie 5 serii po 50 na każdą nogę podnoszenia nogi do pozycji równoległej do podłogi - leżąc. Się nieco zmachałam tymi nogami wierzgając:P
Dziewczyny na forum piszą, żeby się jednak spotkać z tym facetem... Chcę i się boję:( Już nie tego, że ja będę rozczarowana, ale że jednak on będzie rozczarowany:( I czar dobrego wrażenia pryśnie. Ehhhh, no nic się wieczorem nie odezwał więc może wcale jednak nie chce się umówić:P Pożyjemy zobaczymy - gdyby coś się wydarzyło - relacja na bank będzie:P
Słit drims
MonikaBk
13 sierpnia 2012, 16:07Co tam u Ciebie :) ? dawno nie pisałaś. i jak? spotkałaś się ? :) jak idzie dietka?
ilona833
3 sierpnia 2012, 23:03Sushi-uwielbiam.Bravo za dietke ;)
kwiatpustynii
3 sierpnia 2012, 22:57Jeżeli nadal będzie chciał się spotkac, to nie masz na co czekać:D Masz się z nim spotkać... Jeśli pryśnie - no trudno, jeśli nie może się udac :D Trzymam kciuki za diete i spotkanie :*