Cześć!
Mam na imię Maja, mam 21 lat i właśnie zaczynam się odchudzać. Przed chwilą zarejestrowałam się na tym portalu po raz... chyba piąty, już nie pamiętam. Lubię Vitalię, jej użytkowniczki i użytkownicy to zazwyczaj świetni ludzie, którzy potrafią dać kopa tam, gdzie trzeba i zmotywować do pracy, nawet jeśli sami nie mogą pochwalić się silną motywacją. Słowem, świetna z Was ekipa! Swoje poprzednie profile na Vitalii porzucałam dlatego że rezygnowałam z odchudzania, wymiękałam. Przyznaję się bez bicia, że mam słomiany zapał i powinnam się bać, że i tym razem moja dieta skończy się po kilku dniach. Tak się jednak nie stanie, ponieważ mam wielką ochotę na sport, ruch - jakikolwiek. Poza tym, ech, szkoda gadać, po prostu się zaniedbałam. Przekroczyłam już magiczną dwudziestkę, powinnam być wysportowaną dziewczyną, zadbaną, pełną energii, a cóż - zapuściłam się i jeszcze dorabiałam do tego ideologię (wiecie, takie gadanie, że liczy się przede wszystkim wnętrze, więc dbanie o ciało nie jest takie ważne). Wciąż uważam, że najważniejsze jest szeroko pojmowane wnętrze, ale kurcze, mam tylu inteligentnych, interesujących znajomych, którzy są przy tym wysportowani, że nie widzę przeszkód w jednoczesnym dbaniu o ciało i duszę! Tak więc koniec gadania, czas wziąć się do roboty! I to od dziś (które zaczęło się przed kilkoma minutami), a nie od jutra.
Na koniec wypada mi zadać nieśmiertelne pytanie - pomożecie?
A! W ramach ciekawostki dodam, że moje profilowe zdjęcie przedstawia niespodziankę, którą znalazłam w jednej z książek przytarganych z biblioteki uniwersyteckiej. Twórcy tego tekstu melduję posłusznie - student właśnie robi dla siebie coś dobrego!
tricked_beauty
11 czerwca 2015, 21:16Przyłączam się do grona tych, którzy POMOGĄ Tobie, a przy okazji sobie :) I dodam tylko, że ja też usuwałam profile, bo było mi wstyd przed samą sobą, że mam taką słabą wolę, ale raz mi się udało - 3 lata temu. Zrzuciłam wtedy 6 kg w 1,5 miesiąca i szczerze mówiąc jakieś 80% tego sukcesu zawdzięczam Vitalii :)