Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gdzie ta droga?



Przez ostatni czas błądzę jak małe dziecko we mgle. Nawet nie wykupiłam karnetu do sali fitness na ten miesiąc    Kiepsko. Teraz mam wymówkę i chętnie z niej korzystam, eh.
Chcę wrócić do pracy nad sobą ale jakoś brak mi motywacji. A daremne próby opłakuje przy kolejnych grzechach. Słodycze to moje przekleństwo! Skąd wziąć siłę do walki?

Ten wpis, mam nadzieję, będzie moim momentem zwrotnym.