Dziś waga pokazała 66,5 kg:) Efekt zerowych ćwiczeń, ograniczonego jedzenia, dużo ruchu przy synku ponieważ od wyjścia ze szpitala zrobił się bardzo mamusiowy i najlepiej mu na rączkach lub przy cycusiu. 10 dniowy pobyt w szpitalu z dzieckiem to tragedia - zmęczenie, stres robi swoje. Na szczęście już jest dobrze i pomału musimy wypracować sobie nasz nowy plan dnia tak by mama też miała chwilę dla siebie i na ćwiczenia :)
Miłego Dnia życzę :)
grgr83
12 kwietnia 2017, 19:56Dobrze, że już jesteście w domu. Dużo zdrowia. Teraz pewno parę dni minie zanim wpadniecie w domowy rytm, ale mały jeszcze jakiś czas będzie chciał być blisko mamy.
fitnessmania
3 kwietnia 2017, 12:50Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka