Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stresów ciąg dalszy..


Witajcie!

Ogólnie dzień minął bardzo nerwowo. (kujon)Na dzień dobry jeden z pracowników podniósł mi maksymalnie ciśnienie, że zaczęłam klnąć w korespondencji jaką z nim prowadziłam, aż się nie poznaję. Oczywiście jak ze mnie zeszło niezwłocznie go przeprosiłam bo było mi strasznie głupio i okazało się, że wyśle oficjalnego maila, więc szykowałam się na manto. :xAle wcześniej dorwałam kierowniczkę i wyjaśniłam sytuację...

Muszę się uspokoić bo za takie zachowanie wywalą mnie z roboty :/ a to już nie zbyt dobra wiadomość :(

Dzisiaj jedzonka było więcej,:D fakt z rana kupiłam kanapkę (co w razie kryzysu na szybko zjeść). Kanapka byłą z kurczakiem i papryczkami jalapenio. (kanapka)Najpierw nie było źle ale po zjedzeniu buzia palila dobre 20 min(uff), ale to dobrze, ostre spala :D rano chciałam zrobić omlet do pracy, niestety nie wyszedł,:| więc zrobiłam z niego jajecznicę z warzywami, pycha!:D

Z rana z ciekawości wskoczyłam na wagę i zobaczyłam (gwiazdy)99,4 kg(gwiazdy) :) jakie to było piękne - ciekawe jak długo ta waga się utrzyma czy przypadkiem nie wskoczy znów na 100 :/

Dziś byłam na jodze (uff)i powiem Wam, że muszę chodzić regularnie, ewidentnie mnie wycisza. Czekałam aż matę kupi mi instruktorka, ale coś mi się wydaje, że jednak sama ją zakupie. Dziś poczułam, że plecy i kark dają o sobie znać. Ewidentnie skutek stresu. Jak instruktorka dotknęła pleców i karku aż gwizdnęła, tak mam wszystko spięte i żałowała, że na zajęciach nie było chłopaczka masażysty, to by mi pomógł, bo jedynie masażem będę mogła się tego pozbyć :(

No nic, lece do wyrka jutro rano pracka i fryzjer i może siłka.(cwaniak)

(przytul)Dziękuję że jesteście!<3

Buziaczki

Ruda ]:>

  • marys233

    marys233

    22 kwietnia 2015, 11:46

    Szkoda nerwów i twojego zdrowia. Lepiej produkować sie dla siebie a nie tracic nerwy na innych. Gratuluje 9 tek na wadze i trzymam kciuki by szybko pojawily sie 8czki