Dziś ciąg dalszy 10-dniówki. Samopoczucie takie sobie bo pogoda znowu płata nam figle i z moich spacerowych planów jak widać chyba nici. Choć kto wie, może się poprawi. Na razie to jednak czeka mnie wizyta z synkiem u logopedy, której nie cierpi a przy okazji i ja cierpię z tego powodu. Potem zobaczymy, dobrze by było opracować jakis ćwiczeniowy plan.
Miłego dzionka;)
czikicziki87
3 kwietnia 2008, 08:43Moje spacerowe plany tez legly w gruzach. Zrobie tylko zakupy i uciekam z powrotem do domu. pozdrawiam
agniech79
3 kwietnia 2008, 07:32a przeciez zamiast się męczyć io ćwiczyć możnaby z "młodsza młodzieżą" pokulać sie po trawie, pograć w piłkę i pogonić za rowerkiem...wszystkim nam by to dobrze zrobiło. Byle do wiosny !!! A że na wiosnę świat się odnawia, więc dietka opczyszczająca jak najbardziej na miejscu.
aniulciab
3 kwietnia 2008, 07:13zdjęcie brzuszka już jest :)
zmotywowana84
3 kwietnia 2008, 07:11Jaki śliczny kwiatek-ja już chcę na dobre wiosnę,wtedy i odchudzać będzie się nam łatwiej-spacery,bieganie,mniej jedzenia-WIOSNO,gdzie jesteś:)?Buziaki!!!
stanpis1
2 kwietnia 2008, 19:14a co do diety oczyszczającej to jakaś specjalna
aniulciab
2 kwietnia 2008, 18:23życzę, by wizyta przebiegła bezboleśnie... dla Was obojga :)
nutellcia
2 kwietnia 2008, 12:02dziekuje:*
kilarka2
2 kwietnia 2008, 11:44ja przy moim wzroście i mojej budowie nie mam co marzyć o 38 - będzie fajnie, jak swobodnie będę wchodzić w 40 (dół i góra) :)
Jakob
2 kwietnia 2008, 11:11Idz na basen koniecznie- wiesz ze ja po wczorajszym stracilam na wadze po kilo!! P.S. Mimo wszystko milej wizyty u lekarza.