Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/10


Dziś kolejny dzień zmagań.
Wczoraj usiadłysmy z koleżanka i robiłyśmy analizę straconych i zyskanych kilogramów, moich oczywiście. Jednogłośnie doszłyśmy do wniosku, że jeśli chce na stałe pozbyc się zbędnego bagażu muszę zmienić styl życia. Bardzo szybko tracę na wadze, ale też szybko mi wraca. Niestety, cos za coś. Muszę zrezygnować z pewnych rzeczy na stałe, albo bynajmniej uwzględniać tylko sporadycznie. Myślę, że jestem w stanie się poświęcić bo w końcu nie żyjemy po to, żeby jeść tylko jemy po to, żeby żyć. Nie wiem, co o tym myślicie?


łabędź
Miłego dzioneczka!

  • mamutka

    mamutka

    4 kwietnia 2008, 10:08

    Mam tak jak Ty ...szybko tracę ale i łatwo nabieram znowu...to racja, że trzeba wypracować sobie nowe nawyki żywieniowe, już na stałe. Ja się staram wprowadzić pewne zmiany ... stanowczo mniej tłuszczu , gotowane potrawy ... tylko ciężko mi wyeliminować całkowicie słodkie wypieki ...to jeszcze na razie moja ogromna słabość ...pozdrawiam :)))

  • stanpis1

    stanpis1

    4 kwietnia 2008, 08:39

    TO MUSI BYC STAłA ZMIANA NAWYKóW ZYWIENIOWYCH

  • Jakob

    Jakob

    4 kwietnia 2008, 08:20

    W naszym wieku tzn u kazdej kobiety po 20 latach wymygane sa zmiany w stylu bycia, bo moetabolizm maleje, rodzenie dzieci tez sprzyja tyciu- nic dodac nic ujac- styl zycia TRZEBA ZMIENIC!

  • aniulciab

    aniulciab

    4 kwietnia 2008, 08:09

    pomysł ze stałymi zmianami jest super :) nawet chyba nie musisz z czegokolwiek całkowicie rezygnować... no może z tłustości...

  • wiesinka

    wiesinka

    3 kwietnia 2008, 23:04

    Raczej zaskoczeń na razie nie będzie..Bo od świąt coś mi to odchudzanie marnie idzie..Nie objadam się, ale waga stoi..Pewnie jak zacznę więcej ćwiczyć, to wtedy ruszy..Wystarczy, że w święta przybrałam, więc już na takie coś nie mogę sobie pozwolić..Znów mi się marzy 7 z przodu..Masz rację, że jemy po to, żeby żyć..I na to wygląda, że nie potrzeba do życia aż tak dużo jedzenia..Tylko, że ono takie dobre..he he he...Pozdrawiam serdecznie..

  • kluseczka123

    kluseczka123

    3 kwietnia 2008, 15:34

    <img src="https://app.vitalia.pl/img116/5089/5031ys2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • gosiuniaaa

    gosiuniaaa

    3 kwietnia 2008, 13:21

    dokladnie...chodzi o zmiane stylu zycia i zmiane sposobu myslenia o diecie...przede wszytskim nie mozemy sobie wmawiac ze to dieta ale ze raczej sposob oodzywiania...nie myslec ze to kara a po skonczeniu i dojsciu do wymarzonej wagi czeka nas nagroda w postaci obzerania...jedz wszystko ale w malych ilosciach...ja znowu wole nie jesc w ogole slodyczy i juz sie do tego przyzwyczailam bo wiem ze jakbym zaczela to nie moglabym skonczyc na jednym cukierku wiec wole w ogole zrezygnowac z nich...moze Ty tez pomysl czym najbardziej sie objadasz i sprobuj to bardzo ograniczac...nie katuj sie Kochana dieta!!!trzymaj sie dzielnie:)

  • dgamm

    dgamm

    3 kwietnia 2008, 10:31

    tak myslałam też o takiej diecie i ja w sumie to stosowałam przez cały czas, ale juz nie chcę wchodzić w żadne ograniczenia i kontrolowania, jedynie kalorie będę kontrolować.Trzymaj się ciepełko i niech dzieci nie zachorują!!!PA!!!

  • Hejho

    Hejho

    3 kwietnia 2008, 10:28

    tylko uważaj niech te 10 dni będzie wstepem do zmiany nawyków inaczej stracisz wszystko co uda Ci sie osiagnąć. Trzymam kciuki

  • JzBeata

    JzBeata

    3 kwietnia 2008, 10:22

    i życzę powodzenia :)A na czym polega ta dieta oczyszczająca? Pijesz soki czy zioła?