Wczoraj nie było dietkowania, dzisiaj też nie bo u teściowej był obiadek i ciasto do kawki. Wazyła sie nie będę, dopiero w przyszłą sobątę. Ogólnie źle się czuję, widac nie mogę jeść więcej bo to się zaraz odbija na wzroście wagi i samopoczuciu. Idę zrobić A6W bo i w tym się zapomnę;)
sezamkaa
26 sierpnia 2009, 15:23Zazdroszczę Ci tej wagi:(( A który dzień masz a6w?;>
dgamm
26 sierpnia 2009, 09:05...jesli chodzi o owsianke, to na 2 szklanki maleka daje 3 łyzki płatków owsianych, 5 łyżek otrebów pszennych i 2 łyzki siemienia lnianego zmielonego, z tym, że otreby i siemie daje na koniec gotowania sie owsianki... to tyle, zawsze dawałam szklanke mleka, ale wtedy wychodzi bardzo sucha... powodzonka Kochana, ja wczoraj przed spaniem zjadłam kubek j. naturalnego i waga od razu 0,5kg do przodu!!!PAPA!
askim
25 sierpnia 2009, 19:39ja juz wrocilam,niestety z dodatkowym nadbagarzem nie tylko w postaci kg...sciskam mocno!
karulek88
23 sierpnia 2009, 21:33no dokładnie układy układy i jeszcze raz układy:-( ja też chciałam ciągnąc dwa kierunki, nawet w tym roku miała zacząć,a le jakbym poszła w przyszłym roku na magisterkę to bym miała dwie obrony w ciągu roku i dlatego nie dam rady,a le liczę że od lutego zacznę drugi kierunek:-) na pewno ci się uda pociągnąć dwa kierunki:-)))
karulek88
23 sierpnia 2009, 20:49szczerze to miala magisterkę robić z edukacji wczesno-szkolnej, ale jeszcze się zastanawiam, nawet nie wiem jakie pokrewne dziedziny sa:-) wiesz ja bym moze i chciała ale znając życie to pewnie nic z tego nie wyjdzie:-(
karulek88
23 sierpnia 2009, 20:36co studiuje pytasz,??ano pedagogikę o specjalności doradztwo zawodowe i wspomaganie rodziny:-)
karulek88
23 sierpnia 2009, 19:23ajć w te weekendy to chyba większość z nas grzeszy ...:-(
grazien88
23 sierpnia 2009, 15:56nie mysl o tym dniu jutro zacznij od nowa bedzie dobrze :)
Poczka
23 sierpnia 2009, 15:49Każdemu może się zdarzyć, więc głowa do góry i do przodu :)
aniula1986
23 sierpnia 2009, 15:28że weekendzik nie tylko dla mnie jest nie dobry ale od jutra bierzemy się w garść :) pozdrawiam
asyku
23 sierpnia 2009, 15:25a mój kochany mąż za sponsorował pizzę:)po prostu umieram.To na pożegnanie niezdrowego etapu po urlopie....dietko gdzieś ty ...bo ja już nie mogę:)!!!!!od jutra nie ma mocnych...dieta!!buziaki<img src=http://republika.pl/blog_lv_682906/1288586/tr/17dd.gif>trzymaj się dzielnie;)