dieta na razie byle jak, nie żebym znów wpadła w jakiś wielki dół, nawet nie,pozwalam sobie na małe kaloryczne przyjemności,bo się pochorowałam i tym samym poprawiam sobie humor,wiem wiem,będę żałować,ale jutro wracam do dobre tory,potrzebowałam po prostu troszkę więcej energii niż zazwyczaj i ze względu choroby i ze względu na maksymalne wysilanie umysłowe,więc nie zabrakło michałków, ciastek francuskich z serem i orzeszków hehe ale bez soli i tłuszczu hihi a niech mnie piekło pochłonie zaraz zrobię sobie herbatkę, biorę laptopa i papiery i wskakuję do łóżka,kończę projekt, końska dawka leków i do spania,oby jutro było lepiej
niech dieta moje drogie i moi drodzybędzie z Wami
see you
UzaleznionaOdJedzenia
15 listopada 2011, 20:28:)
ewellinaa
22 września 2011, 19:15wypauzowana.. idealne określenie i dla mnie.. tak! jutro będzie lepiej! Jak nie często jadłam słodycze tak ostatnio za mną chodzą, ale jakoś nie mogę na nie patrzeć po kilku ciastkach czekoladowych, które po prostu były obrzydliwe! :) Kuurde większość teraz choruje..Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
PANDZIZAURA
21 września 2011, 21:07pomogła mi terapia ciasteczkowa :)
CherrySummer
21 września 2011, 20:16Tylko mi si etam za fets nie rozpieszczaj ;)) zdrówka! ;*