Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zbliżają się ciężkie dni


dawniej nie przejmowałam się, czymś takim jak urodziny,wręcz przeciwnie,oznaczały imprezę,prezenty,znajomych i szaleństwo,teraz kiedy z roku na rok jestem co raz starsza i przez ten cały miniony rok nie wydarzyło się w moim życiu nic z czego mogłabym być dumna,łapie doła,przypominam sobie wszystkie stracone szanse, odrzucone uczucia i wszystkie błędy,które popełniłam i nie potrafię już ich naprawić,mogę czekać na lepsze dni,na szczęście,ale już zbyt długo czekam,chyba po prostu czasem jest tak,że niektórzy na to szczęście nie zasługują, a pocieszenie,że szczęście przychodzi z czasem,teraz wydaje się marne i żałosne.

wiem,wiem zrzędzę i narzekam,życie jest piękne i warto się cieszyć z małych rzeczy,ja to wszystko wiem,minie parę dni i znów wrócę do normy,do codzienności,znów przez następny rok będę żyła z klapkami na oczach,by przed następnymi urodzinami znów się przebudzić i zdać sobie sprawę,że jestem nikim

czasem nawet najwięksi twardziele potrzebują by ich po prostu przytulić...
  • 170171172

    170171172

    29 stycznia 2012, 21:52

    (Przytula) Będzie dobrze ;_;

  • klapek.babki

    klapek.babki

    29 stycznia 2012, 20:16

    w takim razie... :) Głowa do góry! co to za doły?!