Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spacerowe zdjęcia cz. 2, parę słów.


Witam w niedzielne popołudnie!

aaa

U mnie dziś cicho i spokojnie, odpoczynek pełną parą - w niedzielę zawsze mam przerwę od ćwiczeń... 

A tak naprawdę to zaczyna mi ich brakować! Nigdy bym się o to nie podejrzewała!! Ja? Mały leń, obibok i przeciwnik wszelkich aktywności fizycznych???

Jutro przyjeżdża do mnie młodszy brat i będę miała gościa przez tydzień. Cieszę się bardzo, uwielbiam go, świetnie się dogadujemy i lubimy spędzać razem czas, mam tylko jednak małe ale...

On je same niezdrowe - i moje ulubione - fastfoody, kolacje składające się z tostów z dużą ilością roztopionego sera, chipsy, ciastka... (a skubany sam jest szczupły i umięśniony). Nie wiem jak ja to przetrwam, moja silna wola będzie w tym tygodniu wystawiona na ciężką próbę - bo mam zamiar trzymać się swoich postanowień! Także mimo zapachu rozchodzącego się pysznego żarełka, mimo przygotowywania mu tych posiłków i kuszenia - dam radę!!! 

Dam, dam, dam!!!

Będę też miała problem ze znalezieniem czasu na orbitrek, to też mnie trochę martwi. Ale obiecuję sama sobie, że każdego dnia zrobię wszystko, by wykaraskać chociaż godzinkę na aktywność.

Styczeń powoli zbliża się ku końcowi i kończę wyzwanie 5 000 brzuszków. Tak się właśnie zastanawiam co wziąć na luty - waham się między 3 000 podskoków na skakance (którą bym musiała kupić) a 2 500 przysiadów. Na razie patrząc na swój tył skłaniam się ku przysiadom... Jestem ciekawa, czy miesiąc takich ćwiczeń da jakiś efekt?

Pomiędzy tekst powstawiałam dziś dla urozmaicenia zdjęcia z wczorajszego 3-godzinnego spaceru. Pięknie było, słońce, mrozek, skrzący się śnieg :))))

Szkoda, że dziś już temperatura na plusie... Tak lubię taką prawdziwą zimę z lekkim mrozkiem i śniegiem! Od tej bieli jest od razu jaśniej za oknem, energiczniej i jakoś tak bardziej optymistycznie.

Niech to się nie topi, oby się mylili w pogodzie, że ten tydzień to +8 stopni i deszcze :(((

Na koniec piękne widoki na Gdańsk z tarasu widokowego :)))

Miłej niedzieli wszystkim!

  • aiishha

    aiishha

    24 stycznia 2016, 17:10

    Piękne fotki:) Trzymaj się i nie daj się jedzeniowo. Pewnie nie będzie to łatwe bo wszystko co złe będzie na wyciągnięcie ręki - trzymam kciuki!

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      24 stycznia 2016, 17:17

      Dziękuję za motywację! :)

  • angelisia69

    angelisia69

    24 stycznia 2016, 16:59

    Asertywnosc-sztuka odmowy to klucz do pieknej sylwetki ;-) co do cwiczen to fajnie ze sie tak uzaleznilas,co prawda przerwa jest konieczna,ale fajnie ze sie nie przedluza a chce ci sie wracac do cwiczen.

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      24 stycznia 2016, 17:17

      Przećwiczę teraz tę moją asertywność ;) Łatwo było jak nie było pokus, ale co tam - uda się! :D