Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10 - aktywnie spędzony!


Cześć Vitalijki :*

Pogoda nie dopisuje, chyba w związku ze zbliżającym się weekendem :< Ale ruch musi być i tak!!

Spalone kalorie:

  • 100 pompek damskich (nie znalazłam przelicznika kalorii, trudno :P)
  • Ekstra Figura z Chodakowską (zaznaczyłam "aerobic średnio" i wyszło 264 kcal),
  • bieganie na zmianę z marszem (35 min. - ok. 300 kcal).

Czyli bilans to ok. ponad 550 kcal :)))


Pierwszy raz wzięłam się dziś za Ekstra Figurę. Pamiętam, jak kiedyś, z ponad pół roku temu, w ogóle pierwszy raz w życiu spróbowałam treningu Ewy. Trafiłam na Killera i odpadłam po 20 minutach. :D Chyba gorzej trafić wtedy nie mogłam, dla mnie to najtrudniejszy program, jeszcze teraz mam opór to ćwiczyć.

A Ekstra Figura to całkiem przyjemny zestaw ćwiczeń. Zmęczyłam się, zmachałam, pot popłynął, ale... nie było tak najgorzej, czułam, że mam jeszcze spory zapas energii w sobie. O wiele bardziej męczy mnie Turbospalanie.

Zadowolona jestem z siebie, że tak od razu zrobiłam cała Ekstra Figurę (impreza)

I znów pobiegałam! Widoki równie ładne co ostatnio, chociaż pogoda nieprzyjemna. Biegało mi się dziś gorzej niż przedwczoraj, mam dziś gorszą kondycję. Do tego lodowaty wiatr w twarz, momentalnie pociekło mi ciurkiem z nosa i nie mogłam swobodnie oddychać. Ale ten power i zadowolenie po treningu! - bezcenne! :D


Co do posiłków, to wyglądały dziś następująco:

  • otręby owsiane, płatki owsiane górskie, mleko, cynamon, banan,
  • jabłko,
  • ogórkowa z gotowanym żeberkiem,
  • kawa zielona ze słodkim przysmakiem z chrupiących ziaren,
  • 2 szklanki wody z octem jabłkowym,
  • gołąbek w sosie pomidorowym z bułką z ziarnami (robiłam na jutro i jeden wpadł już w dzisiejsze menu :p),
  • jogurt naturalny z miodem,
  • ok. 1 litr wody.

Takie popołudniowe relaksy to ja lubię (kawa zielona + książka podróżnicza do poczytania):

 Zapomniałam napisać wczoraj, że byłam u koleżanki-fryzjerki, podcięłam końcówki i zrobiłam kurację regeneracyjną na włosy (lecznicza śmietanka). Włosy mam teraz od razu zdrowsze i piękniejsze - dawno mi tak nie błyszczały, są takie miękkie, że ciągle je łapię i miziam, choć nie powinnam :p

Tęsknię za Narzeczonym. Troszeczkę. No, może troszeczkę bardziej, niż troszeczkę ;)

Pozdrawiam i dziękuję, że jesteście, a na weekend życzę sobie i Wam - (slonce) ;) !!!

  • angelisia69

    angelisia69

    9 kwietnia 2016, 03:59

    z czasem i killera i turbo spalanie bedziesz trzaskac bez problemow ;-) dla mnie killer to juz jak rozgrzewka.a probowalas Sukces?jest fajny na poczatku intensywnie a potem juz lzej na macie,zeby spalic tluszczyk to jednak mocne cardio jest wymagane.Podziwiam za picie tej kawy :P ja bym rady nie dala.Milego dzionka

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      9 kwietnia 2016, 14:41

      Ooo, Sukcesu jeszcze nie próbowałam. Będę chyba teraz sprawdzać jej różne treningi, tak nawet z ciekawości. Bo wcześniej przyzwyczaiłam się do Turpospalania i Skalpela, i jakoś na nich utknęłam :P A kawa serio mi smakuje - za to narzeczony śmieje się, że piję jakąś zgniłą trawę, bo tak mu to pachnie :D Miłego dnia Tobie również!! :*

  • j.yuna

    j.yuna

    8 kwietnia 2016, 20:35

    Brawo za spalanie i Ekstra Figurę! Trzymaj tak dalej :)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      8 kwietnia 2016, 21:47

      Taki właśnie mam zamiar :) Dziękuję :*