wczoraj byłam u przyjacióki w szpitalu, jest w 8 miesiącu ciąży, pierwszy raz dotknęłam brzucha i czulam jak maluch kopie, a potem weszłam na badanie ktg i słyszałam serduszko. aż się poryczałam ze wzruszenia...to dodalo mi kopa do dalszego odchudzania! bo obiecaliśmy sobie z moim lubym, że jak zejde do 80kg robimi małego urwisa :) jeszce TYLKO 15kilo...
ale za to spotkałam koleżankę ze studiów, nie widziałyśmy się 4 lata. nie poznała mnie, pochwaliła, że bardzo ładnie wyglądam, że dużo musiałam schudnąc...no tak...4 lata temu ważyłam 136kg! dziś jestem lżejsza o 40 :)
marianne89
28 listopada 2013, 17:03gratulacje :) 40 kg to niezły wyczyn. Wiem bo sama schudłam 36 kg. Także jeszcze raz gratulacje i powodzenia w dalszych spadkach wagi :)
mikrusek123
27 listopada 2013, 12:17trzymam kciuki za osiągniecie celu i zrealizowanie marzenia