Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 7


spadeczek coraz większy, coraz bliżej mam do kroku 1, odłoże wtedy 100zł za dzielne odchudzania i pozbywanie się balastu, i tak przy każdym kroku będę robić, a gdy przyjdzie krok 7, będzie ładna sumka :) wtedy zaszaleję!

czas na śniadanie- dziś według mojego planu mogę zjeść o 9.30, jajka bez tłuszczu, chleb orkiszowy i jakieś warzywko dorzucę, może paprykę?

obiecałam sobie, że w adwent będę chodzić do kościoła, ale po wczorajszych wygibasach kuchennych ledwo łaże...bleee, ledwo wsiądę do auta i dojade do rodziców. tam pewnie polegnę na kanapie na cały dzień i będę rozpaczać nad moimi pękniętymi plecami :(
  • frodobeat

    frodobeat

    1 grudnia 2013, 15:05

    Fajna motywacja .