Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 11


Mikołaj :)
w pracy super prezencik juz na mnie czekal- w firmowej torbie byl syrop imbirowy, czekolada z żurawiną, świeczka waniliowa :)
dwie plotkary zza ścianki juz nadają w kółko o prezentach, więc szybko szukam słuchawek, bo nie wytrzymam ich trajkotania cały dzień!
waga-dziś nieznana, bo jestem u rodziców do jutra, a u nich wagi nie ma. ale wydaje mi się że spadła ciutke od wczoraj :)