Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 26


no i nadszedł ten czas...czas porządków, wysiłku, zakupów, szalenstwa i obłędu w oczach. lubię ten czas :)
waga w normie, przez to świąteczne zamieszanie nie mam czasu być glodna i nawet nie wiem kiedy mija dzień, dziś zapowiada się mega zapieprz!