Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 60, 61, 62 - weekend


to była ostatnia impreza, nastepne dopiero koniec marca :)
i dobrze, bo juz mam dosc! od dzis ja i moj luby robimy sobie dietke oczyszczajaca-jogurty, drob, zielone warzywa i duzo picia :)
weekend do najlepszych nie nalezal, no ale cos...taka tematyka, wiec mozna sie bylo spodziewac ze w koncu ktos zacznie nas naciskac...nie przypuszczalam ze tak szybko...wiec ogolnie nastroj mam do bani :/