Minął rok, odkąd tu cokolwiek pisałam. W tym czasie zdążyłam wrócić do wagi krytycznej czyli 73, zdiagnozowano mi insulinooporność. Później leki, na chwilę ogarnięcie diety i znowu przybrałam. I tak w kółko, leki które na początku pozwoliły szybko schudnąć i dobrze się czuć przy nietrzymaniu się zasad niskich indeksów i regularności poszły się gonić i znowu wylądowałam z wagą milion i spadkami energii. postanowiłam coś z tym zrobić i tak od 18 dni + 3 dni oczyszczania jestem w programie metabolic balance!
Tym razem z misją zdrowia, a odchudzanie traktuje jako miły efekt uboczny.
Po 2 tyg i spadku ponad 5 kg bez ubytku ani jednego cm dowiedziałam się, że jestem niełatwym przypadkiem. Tak więc uzbrajam się w cierpliwość i czekam na efekty :)
Bluetower
11 lipca 2015, 08:36Witaj wśród insulinpoopornych. Ja mam jeszce kilka innych chorób towarzyszących, ale walczę. Mnie wybiło 91,5 kg na wadze. Było mi z tym źle.... i walcżę. Narazie ucieka ze mnie woda. Ale to też dobrze, bo wypłukuję z organizmu to co złe :)Pozdrawiam
_rdzawa
11 lipca 2015, 13:10Trzymam kciuki zatem! U mnie z kilogramami jak na hustawce ost w 2 tygodnie złapałam 6kg, teraz zeszło 5 kg i ani 1cm NIGDZIE;) moja dietetyczka się zdziwiła, odstawiłam glucophage i po kolejnym tygodniu ruszyły centrymetry:) Oj tak wypłukiwanie również konieczne! Moja skóra już zaczyna to odczuwać ;) P.S dieta i ćwieczenia+ leki? czy sama dieta?
angelisia69
11 lipca 2015, 04:57to dzialaj i tym razem do konca,nie poddawaj sie ;-)
_rdzawa
11 lipca 2015, 13:10Działam!:) Dziękuje:)))