25 października 2019, 13:53
Byłam w tym roku na wakacjach w Czarnogórze , bardzo nastawiłam się na to że spróbuje tam wiele wspaniałych dań .Niestety rozczarowałam się nieco. Dziś siedzę i zastanawiam się czy nie otworzyć małej restauracji w miejscowości nieopodal . Pytalam nawet koleżanki czy jest tam jakaś fajna knajpka (ja takiej tam nie spotkałam ) gdzie można iść na kolację. Stwierdziła że nie ma .To spora miejscowość a gmina jest bogata , ludzie nieżle zarabiają.Byłaby to kuchnia bałkańska.
Uważam że umiem smacznie gotowac i mam dobry smak.Byłoby to kilka dań i 2-3 desery
Edytowany przez Noir_Madame 25 października 2019, 13:57
26 października 2019, 10:07
Noir_madame, wypowiem się z perspektywy osoby, która z chęcią wychodzi do różnych knajp i restauracji. Pomysł fajny, ale... Ale czemu kuchnia bałkańska? Owszem, odwiedzamy różne kuchnia świata, wiedząc, że np. Pizzerię prowadzi Włoch, kuchnię Hinduską Hindus itp. Często wystarczy poczytać opinie o lokalu, żeby się dowiedzieć kto i jak gotuje. A jeśli masz talent kulinarny, to czemu nie pójdziesz w smaki/produkty, które dobrze znasz? Wiesz, wątpię, żebyś poznała tajniki kuchni bałkańskiej po chwilowym pobycie w Czarnogórze:) Chyba, że na początek byś rozważała zatrudnienie kucharza, który mógłby Cię wiele nauczyć. To też jest jakaś opcja. Życzę powodzenia! Mam nadzieję, że jeśli zdecydujesz się na taki biznes, to wszystko pójdzie po Twojej myśli :-)
26 października 2019, 10:27
Noir_madame, wypowiem się z perspektywy osoby, która z chęcią wychodzi do różnych knajp i restauracji. Pomysł fajny, ale... Ale czemu kuchnia bałkańska? Owszem, odwiedzamy różne kuchnia świata, wiedząc, że np. Pizzerię prowadzi Włoch, kuchnię Hinduską Hindus itp. Często wystarczy poczytać opinie o lokalu, żeby się dowiedzieć kto i jak gotuje. A jeśli masz talent kulinarny, to czemu nie pójdziesz w smaki/produkty, które dobrze znasz? Wiesz, wątpię, żebyś poznała tajniki kuchni bałkańskiej po chwilowym pobycie w Czarnogórze:) Chyba, że na początek byś rozważała zatrudnienie kucharza, który mógłby Cię wiele nauczyć. To też jest jakaś opcja. Życzę powodzenia! Mam nadzieję, że jeśli zdecydujesz się na taki biznes, to wszystko pójdzie po Twojej myśli :-)
Dlaczego Bałkany bo sama uwielbiam kevapcici i burek np.to byłaby bardzo krótka karta dań.A dlaczego odważyłabym się gotować sama otóż dlatego że od zawsze eksperymętuję z kuchnią z różnych stron świata.Będąc w Czechach jadłam dziczyznę z cerweni zeli(modra kapusta) miała nieco dodanego cynamonu i gożdzika oraz octu winnego w 2 podejściu samodzielnie bez podpowiedzi ugotowałam równie dobrą.Dwadzieścia lat temu bylam w odwiedzinach u koleżanki we Frankfurcie nad Menem tam jej mąż z pochodzenie pół Niemiec pół Francus upiekł słynną tartę tatin Widzialam tylko raz jak i z czego się ją robi po przyjeździe do domu zrobiłam identyczną w smaku ,robię do dziś a jabłka przygotowane według tego przepisu wykorzystuję również do szarlotki.Z pewnością zabrzmi to nie skromnie ale nie jadlam nigdzie tak smacznej
26 października 2019, 10:38
powiem szczerze, ze wybór kuchni ryzykowny. W sensie gdyby to było smaczne i w dużym mieście, w dobrej lokalizacji to mogłoby się kręcić na zasadzie rotacji klientów bo rzadko się do takich miejsc wraca, to nie jest knajpa do której miałabym ochotę przychodzić raz czy dwa razy w tygodniu.
W małej miejscowości poszłabym w kuchnie bardziej znaną (choć nie nudna i banalna) a ewentualnie robiła piątki czy soboty z kuchnia bałkańska kiedy można sobie spróbować czegoś innego.
26 października 2019, 10:49
powiem szczerze, ze wybór kuchni ryzykowny. W sensie gdyby to było smaczne i w dużym mieście, w dobrej lokalizacji to mogłoby się kręcić na zasadzie rotacji klientów bo rzadko się do takich miejsc wraca, to nie jest knajpa do której miałabym ochotę przychodzić raz czy dwa razy w tygodniu. W małej miejscowości poszłabym w kuchnie bardziej znaną (choć nie nudna i banalna) a ewentualnie robiła piątki czy soboty z kuchnia bałkańska kiedy można sobie spróbować czegoś innego.
Czytałam nieco artykułów na temat że burek podbija świat a ja z moją koleżanką kadlysmy go codziennie na śniadanie przez 8 dni a dodam że moja koleżanka nie jada mięsa a gdy zapytałam czy może woli burek z serem to wolała z mięsem
To poza tym są takie moje rozkminy i pewnie nie starczy mi czasu żeby to zrealizować
26 października 2019, 10:51
Czytałam nieco artykułów na temat że burek podbija świat a ja z moją koleżanką kadlysmy go codziennie na śniadanie przez 8 dni a dodam że moja koleżanka nie jada mięsa a gdy zapytałam czy może woli burek z serem to wolała z mięsemTo poza tym są takie moje rozkminy i pewnie nie starczy mi czasu żeby to zrealizowaćpowiem szczerze, ze wybór kuchni ryzykowny. W sensie gdyby to było smaczne i w dużym mieście, w dobrej lokalizacji to mogłoby się kręcić na zasadzie rotacji klientów bo rzadko się do takich miejsc wraca, to nie jest knajpa do której miałabym ochotę przychodzić raz czy dwa razy w tygodniu. W małej miejscowości poszłabym w kuchnie bardziej znaną (choć nie nudna i banalna) a ewentualnie robiła piątki czy soboty z kuchnia bałkańska kiedy można sobie spróbować czegoś innego.
A ja byłam z mezem przez 11 dni, zjedliśmy dwa razy i wcale za tym nie tesknimy. Także to akurat argument żaden. Ja tez mięsa nie jem i z mięsem nawet bym nie spróbowała ;)
26 października 2019, 11:00
JA Ci napisze tak.
Zatrudnij się w jakiejś dobrej restauracji na kilka lat. Popracuj trochę, zobacz jak to funkcjonuje, naucz się gotować z mistrzami kuchni i potem zastanów się nad restauracją.
Restauracja to nie tylko posiadanie smaku.
To jest jak w każdej pracy. Chcesz być dobrym kierownikiem poznaj firmę od środka, od początku, od tych najniższych stanowisk, aby wiedzieć jak organizować pracę, co usprawnić, jakie decyzje podejmować.
Edytowany przez Marisca 26 października 2019, 11:05
26 października 2019, 11:35
Fajnie tak sobie pomarzyć i pobajdurzyć ;) To kiedy można będzie do Ciebie przyjechać i coś zjeść? Ile czasu myślałaś nad tym projektem zanim założyłaś ten temat? Rozglądałaś się za lokalem? Widzisz siebie w roli szefa kuchni? Właścicielki? Kelnerki, sprzątaczki jak trzeba również? Potrafisz być miła dla ludzi? Lubisz kontakt z ludźmi? Jak duża miała to by być ta restauracja? Albo fast food, bo potem coś wspominałaś, że może być i szybki fast food? Czy gotowałaś kiedyś od rana do nocy i wyprawiałaś gościnę z kilkunastu dań dla dużej liczby gości ? Czy potrafisz zarządzać pracą pomocników w kuchni i planować pracę, żeby to miało ręce i nogi? Czy odpowiedziałaś sobie na szereg pytań związanych z prowadzeniem restauracji, które nie mają nic wspólnego ze smakiem i gotowaniem? To, ze wstajesz o 4 rano i pracy się nie boisz, nie znaczy, ze pomysl na restaurację jest zajebisty. Czy miałabyś wsparcie rodziny, znajomych, jakby coś poszło nie tak i popadlabys w długi? Co z wystrojem wnętrz? Zajelabys się tym sama, czy zatrudniłabyś specjalistę? Otwarcie restauracji to naprawdę bardzo ryzykowny biznes i same dobre chęci oraz dar do gotowania nie wystarczą. Czy po wypowiedziach na forum dalej trwasz przy swoim pomyśle, czy już Ci może przeszło?
26 października 2019, 11:37
A ja byłam z mezem przez 11 dni, zjedliśmy dwa razy i wcale za tym nie tesknimy. Także to akurat argument żaden. Ja tez mięsa nie jem i z mięsem nawet bym nie spróbowała ;)Czytałam nieco artykułów na temat że burek podbija świat i również Polskę a ja z moją koleżanką jadłyśmy go codziennie na śniadanie przez 8 dni a dodam że moja koleżanka nie jada mięsa a gdy zapytałam czy może woli burek z serem to wolała z mięsemTo poza tym są takie moje rozkminy i pewnie nie starczy mi czasu żeby to zrealizowaćpowiem szczerze, ze wybór kuchni ryzykowny. W sensie gdyby to było smaczne i w dużym mieście, w dobrej lokalizacji to mogłoby się kręcić na zasadzie rotacji klientów bo rzadko się do takich miejsc wraca, to nie jest knajpa do której miałabym ochotę przychodzić raz czy dwa razy w tygodniu. W małej miejscowości poszłabym w kuchnie bardziej znaną (choć nie nudna i banalna) a ewentualnie robiła piątki czy soboty z kuchnia bałkańska kiedy można sobie spróbować czegoś innego.
Prócz Ciebie i mnie żyje w tym kraju jeszcze troszkę ludzi a poza tym można do niego robić przeróżne farsze wtedy z Bałkanami wspólne jest jedynie ciasto