Temat: Kolacja w restauracji

Cześć ludzie, zatem organizuję kameralną kolację dla rodziny z okazji moich urodzin w restauracji (dla 14 osób). Zamawiam 14 sałatek - w miskach (600 gram) i dwie duże tarty, no i tort urodzinowy. Tylko mam problem z napojami. Pewnie powiecie, że jestem chytrus, ale nie mam tyle kasy, żeby każdy sobie zamawiał, co chce, bo to mi wyjdzie więcej niż cała kolacja... Jak to załatwić?

Pasek wagi

no dobra mamy juz opinie jak sie jada we Francji i Kanadzie , teraz poprosze jakis głos z kontynentu azjatyckiego

AnabelLee napisał(a):

No tak, wystarczy powiedzieć, że za granicą tak się praktykuje, to już wszyscy przyklasną, że cacy. We Francji jest inna kultura spędzania wolnego czasu / inna tradycja. To, co opisała autorka postu, wg mnie wygląda słabo. Nie jesteśmy za granicą  Autorko postu jak wyprawisz tę kolację to plis napisz na forum, jak wyszło. Jeśli to będzie sukces, to chętnie cofnę swoje słowa :)

Jasne, trzeba od razu wysmiac na dzien dobry inna kulture i nadal przy swoim trzymac, najlepiej przy ogorkach kiszonych i wodce, bo to jest takie polskie...

Wg mnie to co opisala Autorka, domyslam sie, ze skoro zaprasza do restauracji, ktora serwuje takie dania, to jest to restauracja z kuchnia francuska, lub wloska, lub hiszpanska. Obstaje przy tej pierwszej, bo najbardziej mi pasuje do tego, co sama znam na co dzien. Skoro ta restauracja serwuje takie dania, to nie sadze, aby byla to karczma polska z zurkiem, swiniakiem itp. Jest to na pewno elegancki lokal i stad takie dania i kuchnia miedzynarodowa. I widac, ze Autorce to odpowiada, zreszta, ona placi, wiec ona decyduje. 

Nie trzeba byc za granica, zeby kosztowac innej kuchni i sprobowac czegos innego. 

Powiem Ci, ze moj dzisiejszy obiad u tesciowej /na 6 osob doroslych/ wygladal tak: Na wstep byla salata /zielona/ z octem winegret jablkowym, odrobina pietruszki, olejem z orzechow wloskich i odrobina musztardy oraz oliwki zielone / Salata byla przepyszna, goscie nakladali sobie po 2 porcje. Nastepnie byla salata z pomidorow, z mozzarella, oliwki czarne i zielone i oliwa z oliwek i chyba vinegret, jakies przyprawy - bardzo obfita ta salata i zniknela w sekunde. Trzecia salata ...ryz ugotowany, do tego jajka na twardo, tunczyk, kukurydza, oliwki, i jakis sos slodki /chyba ze smietany/...Bardzo sycace. Do tego biale wino /ja nie pije teraz/. Trzy miski na 6 osob /z czego 3 doroslych i tegich chlopow/. Zostalo chyba tej salaty z ryzem. Po obiedzie byla deska serow /dla mnie jogurt/. Musze powiedziec, ze O B Z A R L A M   S I E   tymi salatami, a apetyt mam calkiem spory /jestem w koncowce ciazy/. 

Swietny pomysl z ta restauracja. Powodzenia!

Mnie osobiscie podoba sie pomysl jedzenia czegos innego, czego na co dzien sie nie kosztuje, bo nie zna sie danej kuchni /a sa to bardzo proste i smaczne dania, tylko trzeba je poznac/. To, ze sie jest w Polsce, nie znaczy, ze trzeba skupic sie na kotlecie schabowym, bo taka jest tradycja. Schabowego kazdy sam w domu sobie potrafi zrobic. Herbate tez kazdy ma w domu.

Nowoczesne restauracje serwuja kuchnie miedzynarodowa...Wystarczy obejrzec sobie polska wersje Top Chef'a, aby przyjrzec sie jakie trendy obecnie panuja. Przede wszystkim nowoczesna kuchnia opiera sie na fantazji, wyobrazni i interpretacji kucharza-mistrza, ktory komponuje potrawy nie wedlug staropolskich recept, a swojej idei, intuicji i talencie.  To co dzieje sie w Top Chefie, to dzieje sie w najlepszych restauracjach na swiecie /i nie jest istotne czy sa one w Azji, Francji czy w Gdansku/. Kucharz dostaje np szparagi, albo karczochy, albo baklazan i ma zrobic wlasne, niepowtarzalne danie. Najlepsze wygrywa. 

A wy /wiekszosc/ wysmiewacie owczesny swiat, chociaz sami do niego nalezycie, ale nawet swiatopogladowo zyjecie w sredniowieczu i najlatwiej jest obsmiac cos dobrego, cos smacznego niz sprobowac...W koncu to sa tylko urodziny, nie chodzi sie do restauracji codziennie. A jak gosciom /jesli beda waszego pokroju/ nie zasmakuje, to niech po powrocie do domu zapchaja sie chlebem ze smalcem, bo pewnie Wy byscie tak zrobili. Z E N A D A! 

Mysle, ze Autorka dobrze znam ow lokal i dania, ktore serwuje sie tam i wie, ze bedzie to bardzo smaczna, obfita kolacja, ktora goscie beda dlugo wspominac, a byc moze odkryja jak proste sa te potrawy i sami wprowadza je do swoich domow.

Ja bylam na takim wloskim weselu, pelnym salat zamiast dan... i o ile Wlosi byli szczesliwi, o tyle wszyscy Polacy stekali. Na pewno byloby to ciekawe, i jakies urozmaicenie wsrod wszystkich typowych domowek. Ale o ile Twoi goscie nie sa specyficzni, to bym nie cudowala z restauracja na sile. Zastaw sie, a postaw sie jak dla mnie. Poza tym, bedziecie sie dobrze bawic przez ile? Godzine? A potem co?

Jasne, trzeba od razu wysmiac na dzien dobry inna kulture i nadal przy swoim trzymac, najlepiej przy ogorkach kiszonych i wodce, bo to jest takie polskie...Wg mnie to co opisala Autorka, domyslam sie, ze skoro zaprasza do restauracji, ktora serwuje takie dania, to jest to restauracja z kuchnia francuska, lub wloska, lub hiszpanska. Obstaje przy tej pierwszej, bo najbardziej mi pasuje do tego, co sama znam na co dzien. Skoro ta restauracja serwuje takie dania, to nie sadze, aby byla to karczma polska z zurkiem, swiniakiem itp. Jest to na pewno elegancki lokal i stad takie dania i kuchnia miedzynarodowa. I widac, ze Autorce to odpowiada, zreszta, ona placi, wiec ona decyduje. Nie trzeba byc za granica, zeby kosztowac innej kuchni i sprobowac czegos innego. Powiem Ci, ze moj dzisiejszy obiad u tesciowej /na 6 osob doroslych/ wygladal tak: Na wstep byla salata /zielona/ z octem winegret jablkowym, odrobina pietruszki, olejem z orzechow wloskich i odrobina musztardy oraz oliwki zielone / Salata byla przepyszna, goscie nakladali sobie po 2 porcje. Nastepnie byla salata z pomidorow, z mozzarella, oliwki czarne i zielone i oliwa z oliwek i chyba vinegret, jakies przyprawy - bardzo obfita ta salata i zniknela w sekunde. Trzecia salata ...ryz ugotowany, do tego jajka na twardo, tunczyk, kukurydza, oliwki, i jakis sos slodki /chyba ze smietany/...Bardzo sycace. Do tego biale wino /ja nie pije teraz/. Trzy miski na 6 osob /z czego 3 doroslych i tegich chlopow/. Zostalo chyba tej salaty z ryzem. Po obiedzie byla deska serow /dla mnie jogurt/. Musze powiedziec, ze O B Z A R L A M   S I E   tymi salatami, a apetyt mam calkiem spory /jestem w koncowce ciazy/. Swietny pomysl z ta restauracja. Powodzenia!

skoro polskie dania to musi byc pszasnie w eleganckihc lokalach nie uswiadczy cżłowiek rosołku 

Mnie osobiscie podoba sie pomysl jedzenia czegos innego, czego na co dzien sie nie kosztuje, bo nie zna sie danej kuchni /a sa to bardzo proste i smaczne dania, tylko trzeba je poznac/. To, ze sie jest w Polsce, nie znaczy, ze trzeba skupic sie na kotlecie schabowym, bo taka jest tradycja. Schabowego kazdy sam w domu sobie potrafi zrobic. Herbate tez kazdy ma w domu.

Nowoczesne restauracje serwuja kuchnie miedzynarodowa...Wystarczy obejrzec sobie polska wersje Top Chef'a, aby przyjrzec sie jakie trendy obecnie panuja. Przede wszystkim nowoczesna kuchnia opiera sie na fantazji, wyobrazni i interpretacji kucharza-mistrza, ktory komponuje potrawy nie wedlug staropolskich recept, a swojej idei, intuicji i talencie.  To co dzieje sie w Top Chefie, to dzieje sie w najlepszych restauracjach na swiecie /i nie jest istotne czy sa one w Azji, Francji czy w Gdansku/. Kucharz dostaje np szparagi, albo karczochy, albo baklazan i ma zrobic wlasne, niepowtarzalne danie. Najlepsze wygrywa. 

A wy /wiekszosc/ wysmiewacie owczesny swiat, chociaz sami do niego nalezycie, ale nawet swiatopogladowo zyjecie w sredniowieczu i najlatwiej jest obsmiac cos dobrego, cos smacznego niz sprobowac...W koncu to sa tylko urodziny, nie chodzi sie do restauracji codziennie. A jak gosciom /jesli beda waszego pokroju/ nie zasmakuje, to niech po powrocie do domu zapchaja sie chlebem ze smalcem, bo pewnie Wy byscie tak zrobili. Z E N A D A! 

Mysle, ze Autorka dobrze znam ow lokal i dania, ktore serwuje sie tam i wie, ze bedzie to bardzo smaczna, obfita kolacja, ktora goscie beda dlugo wspominac, a byc moze odkryja jak proste sa te potrawy i sami wprowadza je do swoich domow.

wiesz dla niektórych to rarytas i jedza to całe zycie 

ciesze sie , że jestes taka miedzynarodowa , ale po co wysmiewac czyjes upodobania kulinarne ,

RybkaArchitektka napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

No tak, wystarczy powiedzieć, że za granicą tak się praktykuje, to już wszyscy przyklasną, że cacy. We Francji jest inna kultura spędzania wolnego czasu / inna tradycja. To, co opisała autorka postu, wg mnie wygląda słabo. Nie jesteśmy za granicą  Autorko postu jak wyprawisz tę kolację to plis napisz na forum, jak wyszło. Jeśli to będzie sukces, to chętnie cofnę swoje słowa :)
Jasne, trzeba od razu wysmiac na dzien dobry inna kulture i nadal przy swoim trzymac, najlepiej przy ogorkach kiszonych i wodce, bo to jest takie polskie...Wg mnie to co opisala Autorka, domyslam sie, ze skoro zaprasza do restauracji, ktora serwuje takie dania, to jest to restauracja z kuchnia francuska, lub wloska, lub hiszpanska. Obstaje przy tej pierwszej, bo najbardziej mi pasuje do tego, co sama znam na co dzien. Skoro ta restauracja serwuje takie dania, to nie sadze, aby byla to karczma polska z zurkiem, swiniakiem itp. Jest to na pewno elegancki lokal i stad takie dania i kuchnia miedzynarodowa. I widac, ze Autorce to odpowiada, zreszta, ona placi, wiec ona decyduje. Nie trzeba byc za granica, zeby kosztowac innej kuchni i sprobowac czegos innego. Powiem Ci, ze moj dzisiejszy obiad u tesciowej /na 6 osob doroslych/ wygladal tak: Na wstep byla salata /zielona/ z octem winegret jablkowym, odrobina pietruszki, olejem z orzechow wloskich i odrobina musztardy oraz oliwki zielone / Salata byla przepyszna, goscie nakladali sobie po 2 porcje. Nastepnie byla salata z pomidorow, z mozzarella, oliwki czarne i zielone i oliwa z oliwek i chyba vinegret, jakies przyprawy - bardzo obfita ta salata i zniknela w sekunde. Trzecia salata ...ryz ugotowany, do tego jajka na twardo, tunczyk, kukurydza, oliwki, i jakis sos slodki /chyba ze smietany/...Bardzo sycace. Do tego biale wino /ja nie pije teraz/. Trzy miski na 6 osob /z czego 3 doroslych i tegich chlopow/. Zostalo chyba tej salaty z ryzem. Po obiedzie byla deska serow /dla mnie jogurt/. Musze powiedziec, ze O B Z A R L A M   S I E   tymi salatami, a apetyt mam calkiem spory /jestem w koncowce ciazy/. Swietny pomysl z ta restauracja. Powodzenia!

szkoda , że nie pekłas  :p

RybkaArchitektka napisał(a):

blondyneczkaaaaa10 napisał(a):

no dobra mamy juz opinie jak sie jada we Francji i Kanadzie , teraz poprosze jakis głos z kontynentu azjatyckiego
Domyslam sie, ze nigdy nie jadlas sushi i Twoj swiatopoglad nie pozwoli Ci przekroczyc progu tejze kuchni w Polsce. 
....

RybkaArchitektka napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

No tak, wystarczy powiedzieć, że za granicą tak się praktykuje, to już wszyscy przyklasną, że cacy. We Francji jest inna kultura spędzania wolnego czasu / inna tradycja. To, co opisała autorka postu, wg mnie wygląda słabo. Nie jesteśmy za granicą  Autorko postu jak wyprawisz tę kolację to plis napisz na forum, jak wyszło. Jeśli to będzie sukces, to chętnie cofnę swoje słowa :)
Jasne, trzeba od razu wysmiac na dzien dobry inna kulture i nadal przy swoim trzymac, najlepiej przy ogorkach kiszonych i wodce, bo to jest takie polskie...Wg mnie to co opisala Autorka, domyslam sie, ze skoro zaprasza do restauracji, ktora serwuje takie dania, to jest to restauracja z kuchnia francuska, lub wloska, lub hiszpanska. Obstaje przy tej pierwszej, bo najbardziej mi pasuje do tego, co sama znam na co dzien. Skoro ta restauracja serwuje takie dania, to nie sadze, aby byla to karczma polska z zurkiem, swiniakiem itp. Jest to na pewno elegancki lokal i stad takie dania i kuchnia miedzynarodowa. I widac, ze Autorce to odpowiada, zreszta, ona placi, wiec ona decyduje. Nie trzeba byc za granica, zeby kosztowac innej kuchni i sprobowac czegos innego. Powiem Ci, ze moj dzisiejszy obiad u tesciowej /na 6 osob doroslych/ wygladal tak: Na wstep byla salata /zielona/ z octem winegret jablkowym, odrobina pietruszki, olejem z orzechow wloskich i odrobina musztardy oraz oliwki zielone / Salata byla przepyszna, goscie nakladali sobie po 2 porcje. Nastepnie byla salata z pomidorow, z mozzarella, oliwki czarne i zielone i oliwa z oliwek i chyba vinegret, jakies przyprawy - bardzo obfita ta salata i zniknela w sekunde. Trzecia salata ...ryz ugotowany, do tego jajka na twardo, tunczyk, kukurydza, oliwki, i jakis sos slodki /chyba ze smietany/...Bardzo sycace. Do tego biale wino /ja nie pije teraz/. Trzy miski na 6 osob /z czego 3 doroslych i tegich chlopow/. Zostalo chyba tej salaty z ryzem. Po obiedzie byla deska serow /dla mnie jogurt/. Musze powiedziec, ze O B Z A R L A M   S I E   tymi salatami, a apetyt mam calkiem spory /jestem w koncowce ciazy/. Swietny pomysl z ta restauracja. Powodzenia!

BTW Ty się za przeproszeniem CHWALISZ tym, co zjadłaś na obiad? Litości 8)

AnabelLee napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

No tak, wystarczy powiedzieć, że za granicą tak się praktykuje, to już wszyscy przyklasną, że cacy. We Francji jest inna kultura spędzania wolnego czasu / inna tradycja. To, co opisała autorka postu, wg mnie wygląda słabo. Nie jesteśmy za granicą  Autorko postu jak wyprawisz tę kolację to plis napisz na forum, jak wyszło. Jeśli to będzie sukces, to chętnie cofnę swoje słowa :)
Jasne, trzeba od razu wysmiac na dzien dobry inna kulture i nadal przy swoim trzymac, najlepiej przy ogorkach kiszonych i wodce, bo to jest takie polskie...Wg mnie to co opisala Autorka, domyslam sie, ze skoro zaprasza do restauracji, ktora serwuje takie dania, to jest to restauracja z kuchnia francuska, lub wloska, lub hiszpanska. Obstaje przy tej pierwszej, bo najbardziej mi pasuje do tego, co sama znam na co dzien. Skoro ta restauracja serwuje takie dania, to nie sadze, aby byla to karczma polska z zurkiem, swiniakiem itp. Jest to na pewno elegancki lokal i stad takie dania i kuchnia miedzynarodowa. I widac, ze Autorce to odpowiada, zreszta, ona placi, wiec ona decyduje. Nie trzeba byc za granica, zeby kosztowac innej kuchni i sprobowac czegos innego. Powiem Ci, ze moj dzisiejszy obiad u tesciowej /na 6 osob doroslych/ wygladal tak: Na wstep byla salata /zielona/ z octem winegret jablkowym, odrobina pietruszki, olejem z orzechow wloskich i odrobina musztardy oraz oliwki zielone / Salata byla przepyszna, goscie nakladali sobie po 2 porcje. Nastepnie byla salata z pomidorow, z mozzarella, oliwki czarne i zielone i oliwa z oliwek i chyba vinegret, jakies przyprawy - bardzo obfita ta salata i zniknela w sekunde. Trzecia salata ...ryz ugotowany, do tego jajka na twardo, tunczyk, kukurydza, oliwki, i jakis sos slodki /chyba ze smietany/...Bardzo sycace. Do tego biale wino /ja nie pije teraz/. Trzy miski na 6 osob /z czego 3 doroslych i tegich chlopow/. Zostalo chyba tej salaty z ryzem. Po obiedzie byla deska serow /dla mnie jogurt/. Musze powiedziec, ze O B Z A R L A M   S I E   tymi salatami, a apetyt mam calkiem spory /jestem w koncowce ciazy/. Swietny pomysl z ta restauracja. Powodzenia!
BTW Ty się za przeproszeniem CHWALISZ tym, co zjadłaś na obiad? Litości

Boziuuu, jakie ty masz kompleksy dziewczyno, skoro uwazasz, ze to przechwalki...

izabelalalka785 napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

No tak, wystarczy powiedzieć, że za granicą tak się praktykuje, to już wszyscy przyklasną, że cacy. We Francji jest inna kultura spędzania wolnego czasu / inna tradycja. To, co opisała autorka postu, wg mnie wygląda słabo. Nie jesteśmy za granicą  Autorko postu jak wyprawisz tę kolację to plis napisz na forum, jak wyszło. Jeśli to będzie sukces, to chętnie cofnę swoje słowa :)
Jasne, trzeba od razu wysmiac na dzien dobry inna kulture i nadal przy swoim trzymac, najlepiej przy ogorkach kiszonych i wodce, bo to jest takie polskie...Wg mnie to co opisala Autorka, domyslam sie, ze skoro zaprasza do restauracji, ktora serwuje takie dania, to jest to restauracja z kuchnia francuska, lub wloska, lub hiszpanska. Obstaje przy tej pierwszej, bo najbardziej mi pasuje do tego, co sama znam na co dzien. Skoro ta restauracja serwuje takie dania, to nie sadze, aby byla to karczma polska z zurkiem, swiniakiem itp. Jest to na pewno elegancki lokal i stad takie dania i kuchnia miedzynarodowa. I widac, ze Autorce to odpowiada, zreszta, ona placi, wiec ona decyduje. Nie trzeba byc za granica, zeby kosztowac innej kuchni i sprobowac czegos innego. Powiem Ci, ze moj dzisiejszy obiad u tesciowej /na 6 osob doroslych/ wygladal tak: Na wstep byla salata /zielona/ z octem winegret jablkowym, odrobina pietruszki, olejem z orzechow wloskich i odrobina musztardy oraz oliwki zielone / Salata byla przepyszna, goscie nakladali sobie po 2 porcje. Nastepnie byla salata z pomidorow, z mozzarella, oliwki czarne i zielone i oliwa z oliwek i chyba vinegret, jakies przyprawy - bardzo obfita ta salata i zniknela w sekunde. Trzecia salata ...ryz ugotowany, do tego jajka na twardo, tunczyk, kukurydza, oliwki, i jakis sos slodki /chyba ze smietany/...Bardzo sycace. Do tego biale wino /ja nie pije teraz/. Trzy miski na 6 osob /z czego 3 doroslych i tegich chlopow/. Zostalo chyba tej salaty z ryzem. Po obiedzie byla deska serow /dla mnie jogurt/. Musze powiedziec, ze O B Z A R L A M   S I E   tymi salatami, a apetyt mam calkiem spory /jestem w koncowce ciazy/. Swietny pomysl z ta restauracja. Powodzenia!
szkoda , że nie pekłas  [/quot

Peklam....ze smiechu, czytajac ciebie! :-P