1 marca 2023, 16:23
WITAM I ZAPRASZAM WSZYSTKIE CHĘTNE PANIE DO GRUPY.
BĘDZIEMY TU OPOWIADAŁY O SWOJEJ AKTYWNOŚCI, O ZDROWYM JEDZENIU, O SŁABOŚCIACH I O TYM JAK POZBYĆ SIĘ ZBĘDNYCH KILOGRAMÓW. KAŻDA Z NAS MA DUŻY BAGAŻ WŁASNYCH DOŚWIADCZEŃ I TU JEST MIEJSCE BY SIĘ NIM PODZIELIĆ.
PRZEJDŹ DO TEMATU
Edytowany przez uleczka44 5 marca 2023, 22:38
26 czerwca 2025, 14:45
Jaka Wenus z morskiej piany, Haniu prześlicznie wyglądasz, widzę że pogoda dopisuje i temperatura wody znośna. Odpoczywaj:)))
Ula ja też bardzo dziękuję za wypełnienie tabelki. Odpoczywaj i ciesz się urokami lata choć spacery dają w kość. Ceny są kosmiczne, już się boję bo za 3 tygodnie jadę do Orłowa i będę spacerować bez portfela aby nie kusiło.
26 czerwca 2025, 22:57
Dorotko dziękuję bardzo .
Dzisiaj mieliśmy piękny dzień 24 stopnie ,bez wiatru .Było dużo spaceru ,poszliśmy do Trzęsacza i Pustkowia .Dziś też mamy 43 rocznicę ślubu .Pozdrawiam Wszystkich
29 czerwca 2025, 18:47
Haniu wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy i wielu jeszcze takich wspaniałych lat razem. Bawcie się dobrze i odpoczywajcie:)))
Skromny bukiecik ode mnie.
Edytowany przez dorotamala02 29 czerwca 2025, 18:48
30 czerwca 2025, 07:35
My w sobotę obchodzimy 50 rocznicę ślubu i w związku z tym głowa moja nie pracuje jak należy, bo pełno w niej myśli wszelakich.
Impreza ma być ogrodowa, przy tej okazji robimy zjazd rodzinny wielopokoleniowy. Ma być około 60 osób, mam o czym myśleć.
W środę przylatują angielskie dzieci. Wczoraj wnuczka złożyła zamówienie na kopytka, rosół, pierogi, polską kiełbasę i gofry dziadkowe. Synalek tradycyjnie schabowy zwisający z talerza. Synowa wegetarianka, wnuczek bezglutenowy, bezmleczny, ma nietolerancję na te pokarmy.
I będziesz tu człowieku spokojny? Całymi nocami "szykuję", planuję , itp.
30 czerwca 2025, 10:36
Maniu, jesteś niesamowita o każdym myślisz i chcesz dogodzić. Trzymam kciuki aby się wszystko udało po Twojej myśli, wspaniałej imprezy w gronie rodzinnym:)))
30 czerwca 2025, 12:48
Wielkie święto przed Tobą, Maniu. Wspaniałe. Przygotować przyjęcie na kilkadziesiąt osób to duże wyzwanie, a jeszcze dogodzić każdemu to prawdziwy kosmos. Też by mnie głowa bolała dwa tygodnie wcześniej a nie tylko tydzień.
Ale jak to zwykle bywa, dużo stresu, niepokoju, braku snu a potem wszystko się układa, goście zadowoleni, gospodarze szczęśliwi i pioruńsko zmęczeni. Byle pogoda dopisała.
Opisz nam wszystko ładnie i zamieść zdjęcia, będziemy świętować razem z Tobą.
30 czerwca 2025, 14:45
Uleńko moja głowa pracuje już od stycznia, kiedy to powstał plan i synalek zabukował bilety do Polski.
Resztę zrelacjonuję na bieżąco, bo dziś wyprodukowałam już 4 długie wpisy i wszystkie sama sobie przez głupotę skasowałam. Już nie ryzykuję, Muszę do garów, bo kuchenka "przyzywa"😉