Temat: bjuti wpadki.

Czy zaliczyłyście jakies wpadki związane z pielęgnacją ciała, które było potem widać?

Ja dziś zrobiłam sobie siniaki na policzkach, wyglądam jakbym miała wąsy (smiech). Przykładałam już lód, ocet jabłkowy i łyknęłam wit C 3000. Co się nie wchłonie to wysikam. Na noc też jeszcze doładuje sobie.  Na próbę przed jutrzejszym dniem pomalowałam podkładem. Jako, że nie jest idealnie kryjący to dalej jest odcień wąsów. 

Powinnam się złościć i wkurzać. Ale jakoś chce mi się śmiać. 

Pamiętam jak koleżanka kiedyś użyła samoopalacza na nogi. Pomalowała do wysokości nogawek krótkich spodni, a wyszła poza dom w jeszcze krótszych. W dodatki nogi były tylko brązowe z przodu, a tył blady jak porcelana. 

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

domowa mikroder. Oparzenia schodziły mi po dosyć długim czasie. Ale ja miałam na rękach:) Na szyi można zasłonic włosami. Ja moje wąsy z jednej strony mogę 
Mikro robię regularnie na twarz, może jak oparzenie nieco zblednie, odważę się zajechać i w tamten rejon. Chłopak kupił mi Alantan Plus i pantenol, smaruję się tym od dziś... Zobaczymy, co będzie po tygodniu :) Ślad nie jest duży, ale mnie wnerwia.

Sama robisz? Jak często? 

Moje wąsy już są w lepszym stanie:) A po oparzeniach ślady trzymać potrafiła się ddługo. Na szczęście tyko jedna blizna na ręce widoczna została..

Pasek wagi

W liceum kupiłam sobie kuleczki bronzujące z Avonu (hit tamtych czasów) i pierwsze kilka dni używałam ich na całą twarz (smiech) Byłam pewna, że wyglądam niczym mulatka. Do myślenia dała mi babeczka od fizyki, która zapytala, czy wszystko w porządku bo jestem taka ciemna na twarzy (smiech)

Również jako nastolatka postanowiłam sobie wydepilować wąsik woskiem, wszystko poszło okej, tylko odrobina wosku została nad ustami. Tarłam i nie schodziło, Tarłam gąbką, pumeksem, próbowałam usunąć wacikiem z oliwką. Zrezygnowałam, kiedy okazało się, że to nie wosk został tylko zdarty naskórek tak błyszczał

Pasek wagi

dobralam zly odcien blondu do swojego i wyszly mi blado zielonkawe (dobrze, ze sie szybko skaplam co sie dzieje, bo bylo by gorzej)

W podstswowce zaczela sie moda na skubanie brwi. Kolezanka miala ladnie wyskubane i tez tak chcialam, nie wiedzialam, ze robi sie to peseta, myslalam, ze maszynka do golenia obiera sie dany ksztalt... zrobilam to i mina owej kolezanki byla bezcenna a moje jeszcze lepsza, gdy sie dowiedzialam, ze nie tak sie to robi.

W podstawowce dalej... kolezanka miala paznokcie dlugie spilowane na kwadraty. Ucielam swoje w ksztalt kwadrata (zamiast spilowac, bo tego tez nie wiedzialam, nie wiem gdzie ja sie wogole uchowalam) i owa kolezanka (inna) znow mnie wysmiala :)

W podstswowce mialam problemy z pryszczami na brodzie. Pewnego wieczoru postanowilam potraktowac je igłą... wygladalam jeszcze gorzej.

Jak byłyśmy małe z siostrą to powycinałyśmy sobie grzywki. Piękne dziury były:) potem ja obcięłam sobie jako dzieciak rzęsy. Na zero :D najzabawniejsze jest to, że rzęsy odrosły tak długie, że moja siostra do dzisiaj żałuje, że nie zrobiła tego samego bjuti zabiegu kiedy była dzieckiem :D

A poza tym klasyczne oparzenie żelem do mycia twarzy, który miał mi pomóc z trądzikiem. Miałam okropną twarz i nie wychodziłam z domu. 

Uczulenie na lakier do paznokci sprawiło ze gdzie się nie dotknęłam, dodawałam wysypki. Na imprezie bardzo swędzialy mnie nogi. Drapałam się pod stołem i tylko pogarszałam sytuację. Bardzo długo się leczyło...

Zawsze miałam trądzik i problem z błyszczącą skórą. Pewnwgo dnia zapomniałam mojego matującego pudru i poszłam na karaoke. Na wejściu kolega zapytał mnie, czemu jestem tak spocona, że aż blyszcze się jak świnka? Czyżbym biegła?  Zamknęłam się w łazience na pół godziny, żeby to naprawić... :D

z tego co pamiętam moje wpadki dotyczą głównie włosów.  Jako gówniara chciałam sobie pofarbować włosy bibułą i coś poszło nie tak bo miałam zielone pasma.    Inna wpadka jest taka, że farbowałam włosy i nie pamiętam jakiej farby użyłam ale wyszły mega marchewkowe... od razu posłałam koleżankę po farbę brąz żeby to przykryć 

Przed studniówką postanowiłam sobie wydepilować wąsa na własną rękę. Miałam do czynienia tylko z plastrami więc wiedziałam, że dzień przed to głupi pomysł - postanowiłam kupić krem do depilacji. Wypaliło mi skórę nad wargą. Próbowałam to zamaskować podkładem ale po zdjęciach ze studniówki widziałam, że nie wyszło. 

W liceum zrobiłam sobie tipsy. Przykleiłam je na cyjanopan do połączeń elastycznych. O dziwo tipsy nie zeszły razem z paznokciami, ale przesadziłam z ilością - od wewnętrznej strony (pod paznokciami) miałam całe płaty białego, zaschniętego kleju. Nie chciało zejść przez tydzień i nie dało się tego wydłubać. Koleżankom powiedziałam, że kosmetyczka mi spieprzyła bo tak mi było wstyd XD. 

Taa, jakieś 18 lat temu była moda na cienkie brwi, i co zrobiła nastoletnia ja? Oczywiście wyskubałam do niteczki. Chwilę byłam modna, a potem moda się zmieniła. Lata mi zajęło zapuszczenie takich gęstych, ładnych brwi jak miałam wcześniej...

Na siniaki maść na hemoroidy. True story

Pasek wagi

Najśmieśniejsze bjuti wpadki zaliczyli: moja koleżanka i znajomy ojca :) Koleżanka przed wizytą u ginekologa chciała się odświeżyć. Złapała na szybko dezodorant i psik! między nogi. Nie zauważyła, że omyłkowo złapała za lakier z brokatem. Mina ginekologa, gdy jej robił badanie - ponoć bezcenna :) Tak samo niefrasobliwy był kolega taty, szpakowaty facet. Któregoś dnia nieopatrznie umył sobie włosy szamponem koloryzującym córki. Zafarbowały mu się tylko siwe pasemka :) Każdego, kto go pytał, co się stało, zbywał tylko zmarnowanym: "A żesz kur..., daj spokój!" :)

mag_dula napisał(a):

Najśmieśniejsze bjuti wpadki zaliczyli: moja koleżanka i znajomy ojca :) Koleżanka przed wizytą u ginekologa chciała się odświeżyć. Złapała na szybko dezodorant i psik! między nogi. Nie zauważyła, że omyłkowo złapała za lakier z brokatem. Mina ginekologa, gdy jej robił badanie - ponoć bezcenna :) Tak samo niefrasobliwy był kolega taty, szpakowaty facet. Któregoś dnia nieopatrznie umył sobie włosy szamponem koloryzującym córki. Zafarbowały mu się tylko siwe pasemka :) Każdego, kto go pytał, co się stało, zbywał tylko zmarnowanym: "A żesz kur..., daj spokój!" :)

hahahahhahahahahah, :D:D:D, padlam