Temat: ciąża - planowana czy przypadek?

Dziewczyny, zarzucam całkiem luźny temat.. 

Ciekawa jestem ile z Was planowało swoją ciążę, a dla ilu to była typowa "wpadka". Jak Wam się udało "przeorganizować" swoje życie?
Ostatnio rozmawiałam z kilkoma osobami, większość mi powiedziała, że świadomie by się nie zdecydowała, bo zawsze coś.. No i w sumie ja jestem w tej właśnie grupie.. Nie, bo kolejne studia. Nie, bo nowa praca. Nie, bo nie takie mieszkanie. I milion innych nie, bo.... 
Wiem, że w końcu przyjdzie mi się zmierzyć z tym tematem i moim partnerem (który de facto by już dziś chciał się starać o dziecko), ale ja czuję, że nie jestem i nigdy nie będę gotowa na dziecko... 
Może jestem głupia, ale mnie się to kojarzy tylko z ograniczeniami... 

Planowana, po prostu nie jestem typem człowieka który lubi niespodzianki i nie da rządzić swoim życiem przypadkowi. Kiedy nie chciałam i nie widziałam plusów bombelkow to się zabezpieczalam, kiedy mnie i mężowi się odmieniło po kilku dniach dyskusji obliczeń i ustaleń zaczęłam brać witaminy i kwas foliowy, po 3 miesiącach przygotowań i suplementacji odstawiłam antykoncepcję i o dziwo zaszłam w pierwszym cyklu starań. Jestem dopiero w 1 trymestrze, więc na razie nie wypowiem się na temat wątpliwości jak to bedzie i czy dam radę, bo nie martwi mnie to aktualnie tak bardzo, jak to czy z dzieckiem wszystko ok czy zdrowe, bez wad genetycznych itp. itd.

Zdecydowaliśmy się całkowicie świadomie po zrealizowani wcześniej określonych celów.

Mnie macierzyństwo nie ogranicza, ani nic nie poświęcam, bo chciałam być mamą i z własnej woli ustaliłam taki priorytet jak rodzina.

Część rzeczy funkcjonuje jak przed ciążą, a cześć nieco inaczej, ale nie ubolewam, dla mnie to naturalna kolej rzeczy jak to, że skoro się wiążę z facetem to np. jestem wierna i nie skaczę z kwiatka na kwiatek ( tez by można mówić, że to ograniczenie)

P.S.

Wiele bólu przeszłam już po porodzie, mam trochę skutków ubocznych po cc, oczywiście macierzyństwo to nie tylko cud, miód i orzeszki, ale ja jestem szczęśliwą mamą i gdybym wcześniej wiedziała co mnie spotka to  2 raz podjęłabym tę samą decyzję, nie żałuję.

ja jak nie wpadnę to nigdy nie bd miała

Nigdy nie chciałam mieć dzieci, nawet jako dziecko nigdy nie bawiłam się w mamę itp. Mam tylle samo lat co ty, nie zamierzam nigdy mieć dzieci, byłaby to dla mnie katastrofa. Na szczęście znalazłam partnera który podziela moje zdanie :) Jeśli kompletnie nie czujesz chęci bycia matką to nie decyduj się na dziecko bo może się to źle skończyć zarówno dla Ciebie jak i twojego potencjalnego dziecka

Pierwsza wpadka 😁druga planowana i długo wyczekiwana 😊

Pasek wagi

jedno wladka, drugie tak sobie, nie planowalam ale tez sie nie zabezpieczalam za bardzo. 

Podziwiam ludzi co sie swiadomie decyduja i rozumiem tych co nie chca wogole. Bo to jednak giga ograniczenie

Pasek wagi

Usunac

Pasek wagi

Pierwsza ciąża była planowaną wpadką. tzn. nie staraliśmy się, ale wiedzieliśmy, ze kiedyś będziemy mieć dzieci, ze chcemy i jak się trafi to spoko, a jak nie to mamy czas. No i sie trafiło za pierwszym razem, druga ciąża już była totalnie planowana i udało się w drugim cyklu (pół roku po pierwszym porodzie)

Pasek wagi

Nigdy szczególnie nie przepadałam za dziećmi, instynktu również nie czułam. Ale mamy prawie 2-letnia córkę i życie wyglada całkiem inaczej. Nie zakuje decyzji :). 

Będąc w ciąży obie babcie zapewniały o pomocy. W konsekwencji żadna nie pomaga. Obecnie mam nianie do pomocy, ale adaptacja idzie ciężko. Do żłobka państwowego  nie została przyjęta, a w prywatnych jesteśmy na liscie rezerwowej. 

Pasek wagi

Ja sobie nie wyobrażałam aż nagle zaczęłam wyobrażać sobie bardzo często :P Zdecydowaliśmy się pół na pół świadomie i nie .. Myśleliśmy nad tym i było sporo argumentów na "nie", też trochę martwiliśmy się utratą wolności, moją pracą (wykonuję wolny zawód, mam DG), kasą, brakiem czasu itp. Ale ostatecznie stwierdziliśmy, że chcemy mieć już z głowy chociaż jedno dziecko :D zaszłam za pierwszym razem i nie było za bardzo czasu, żeby się rozmyślić ;) Ostatecznie uważam, że to była dobra decyzja. Nigdy nie ma chyba idealnego czasu na dziecko. Ważne, żeby to nie była decyzja zupełnie z kosmosu i żebyście czuli się na to chociaż trochę gotowi :D