17 października 2019, 12:37
Dziewczyny, zarzucam całkiem luźny temat..
Ciekawa jestem ile z Was planowało swoją ciążę, a dla ilu to była typowa "wpadka". Jak Wam się udało "przeorganizować" swoje życie?
Ostatnio rozmawiałam z kilkoma osobami, większość mi powiedziała, że świadomie by się nie zdecydowała, bo zawsze coś.. No i w sumie ja jestem w tej właśnie grupie.. Nie, bo kolejne studia. Nie, bo nowa praca. Nie, bo nie takie mieszkanie. I milion innych nie, bo....
Wiem, że w końcu przyjdzie mi się zmierzyć z tym tematem i moim partnerem (który de facto by już dziś chciał się starać o dziecko), ale ja czuję, że nie jestem i nigdy nie będę gotowa na dziecko...
Może jestem głupia, ale mnie się to kojarzy tylko z ograniczeniami...
17 października 2019, 15:34
Planowana, po prostu nie jestem typem człowieka który lubi niespodzianki i nie da rządzić swoim życiem przypadkowi. Kiedy nie chciałam i nie widziałam plusów bombelkow to się zabezpieczalam, kiedy mnie i mężowi się odmieniło po kilku dniach dyskusji obliczeń i ustaleń zaczęłam brać witaminy i kwas foliowy, po 3 miesiącach przygotowań i suplementacji odstawiłam antykoncepcję i o dziwo zaszłam w pierwszym cyklu starań. Jestem dopiero w 1 trymestrze, więc na razie nie wypowiem się na temat wątpliwości jak to bedzie i czy dam radę, bo nie martwi mnie to aktualnie tak bardzo, jak to czy z dzieckiem wszystko ok czy zdrowe, bez wad genetycznych itp. itd.
Edytowany przez HowTheGrinchStoleChristmas 17 października 2019, 15:36
17 października 2019, 15:40
Zdecydowaliśmy się całkowicie świadomie po zrealizowani wcześniej określonych celów.
Mnie macierzyństwo nie ogranicza, ani nic nie poświęcam, bo chciałam być mamą i z własnej woli ustaliłam taki priorytet jak rodzina.
Część rzeczy funkcjonuje jak przed ciążą, a cześć nieco inaczej, ale nie ubolewam, dla mnie to naturalna kolej rzeczy jak to, że skoro się wiążę z facetem to np. jestem wierna i nie skaczę z kwiatka na kwiatek ( tez by można mówić, że to ograniczenie)
P.S.
Wiele bólu przeszłam już po porodzie, mam trochę skutków ubocznych po cc, oczywiście macierzyństwo to nie tylko cud, miód i orzeszki, ale ja jestem szczęśliwą mamą i gdybym wcześniej wiedziała co mnie spotka to 2 raz podjęłabym tę samą decyzję, nie żałuję.
Edytowany przez Marisca 17 października 2019, 15:44
17 października 2019, 16:21
ja jak nie wpadnę to nigdy nie bd miała
17 października 2019, 16:36
Nigdy nie chciałam mieć dzieci, nawet jako dziecko nigdy nie bawiłam się w mamę itp. Mam tylle samo lat co ty, nie zamierzam nigdy mieć dzieci, byłaby to dla mnie katastrofa. Na szczęście znalazłam partnera który podziela moje zdanie :) Jeśli kompletnie nie czujesz chęci bycia matką to nie decyduj się na dziecko bo może się to źle skończyć zarówno dla Ciebie jak i twojego potencjalnego dziecka
17 października 2019, 17:48
jedno wladka, drugie tak sobie, nie planowalam ale tez sie nie zabezpieczalam za bardzo.
Podziwiam ludzi co sie swiadomie decyduja i rozumiem tych co nie chca wogole. Bo to jednak giga ograniczenie
17 października 2019, 18:16
Pierwsza ciąża była planowaną wpadką. tzn. nie staraliśmy się, ale wiedzieliśmy, ze kiedyś będziemy mieć dzieci, ze chcemy i jak się trafi to spoko, a jak nie to mamy czas. No i sie trafiło za pierwszym razem, druga ciąża już była totalnie planowana i udało się w drugim cyklu (pół roku po pierwszym porodzie)
17 października 2019, 19:38
Nigdy szczególnie nie przepadałam za dziećmi, instynktu również nie czułam. Ale mamy prawie 2-letnia córkę i życie wyglada całkiem inaczej. Nie zakuje decyzji :).
Będąc w ciąży obie babcie zapewniały o pomocy. W konsekwencji żadna nie pomaga. Obecnie mam nianie do pomocy, ale adaptacja idzie ciężko. Do żłobka państwowego nie została przyjęta, a w prywatnych jesteśmy na liscie rezerwowej.
17 października 2019, 19:54
Ja sobie nie wyobrażałam aż nagle zaczęłam wyobrażać sobie bardzo często :P Zdecydowaliśmy się pół na pół świadomie i nie .. Myśleliśmy nad tym i było sporo argumentów na "nie", też trochę martwiliśmy się utratą wolności, moją pracą (wykonuję wolny zawód, mam DG), kasą, brakiem czasu itp. Ale ostatecznie stwierdziliśmy, że chcemy mieć już z głowy chociaż jedno dziecko :D zaszłam za pierwszym razem i nie było za bardzo czasu, żeby się rozmyślić ;) Ostatecznie uważam, że to była dobra decyzja. Nigdy nie ma chyba idealnego czasu na dziecko. Ważne, żeby to nie była decyzja zupełnie z kosmosu i żebyście czuli się na to chociaż trochę gotowi :D