14 listopada 2019, 21:57
Pytanie kieruje do osob, które świadomie zdecydowaly sie na drugie dziecko, wiedzac jak ciężko potrafi byc z jednym, jak wszystko sie zmienilo, bylo malo czasu dla siebie. Sa wogole takie osoby? :D
15 listopada 2019, 20:47
U mnie 2 lata różnicy między dziećmi i też to była oczywista sprawa, że chcemy drugie. Owszem mam mniej czasu dla siebie ale z każdym rokiem jest łatwiej, fajniej i tego czasu też przybywa. Dzieci się razem bawią, pewnie jakby było jedno to ciągle by na mnie wisiało...
15 listopada 2019, 21:40
Nie zalowalas? A oni sie dobrze dogaduja itd? :)Tak, ja świadomie decydowałam się na drugie dziecko. Po prostu uważam, że jedynacy są nieszczęśliwi i samolubni.
Czego żałować, dziecka?? :O
Nasze ma 7 mscy i w planach oczywiście mamy drugie za jakie 2 lata pewnie choć mąż to by już chciał jedno po drugim ;) Jest przesłodki, radosny, ładnie śpi, ładnie je, robi wszystko, żeby rodzice chcieli dla niego rodzeństwo :D poza tym zarówno ja jak i mąż mamy rodzeństwo i razem jest po prostu raźniej, jest się z kim bawić a nie trzeba męczyć non stop rodziców ;)
15 listopada 2019, 21:41
Moi rodzice wychowali sie z rodzenstwem, maja teraz jako dorosli ludzie super kontakt (z reszta jak byli mlodsi tez bylo dobrze), spotykaja sie tak czesto jak tylko sie da, wylatuja razem na wakacje, ich rodzienstwo=ich przyjaciele. I dlatego nie jestem jedynaczka, tylko mam jeszcze 3 rodzenstwa, z ktorym zawsze mialam i mysle, ze zawsze bede miec kontakt taki, jak moi rodzice maja ze swoim :) Oczywiscie, przyszlosci sie nie przewidzi, ale tak samo moi rodzice nie przewidzieliby, czy bylabym szczesliwa jako jedynaczka. Zrobili dobra robote :P
Dzieci narazie nie mam, nie planuje, ale gdybym rzeczywiscie miala miec, to nie jedynaka, minimum 2. Dlaczego? Przeczytaj wyzej ;) A egoistka jestem i to wielka.... ale nie wobec mojej rodziny (im dalabym wszystko i wszystko dla nich zrobila), ale innych mam gdzies :D I tez nie jestem pewna, czy chce miec dzieci, bo jestem szczesliwa z mezem, mamy wszystko dla nas.
Jestem egoistka z rodzenstwem, geisha ;)
15 listopada 2019, 22:50
Czego żałować, dziecka?? :ONasze ma 7 mscy i w planach oczywiście mamy drugie za jakie 2 lata pewnie choć mąż to by już chciał jedno po drugim ;) Jest przesłodki, radosny, ładnie śpi, ładnie je, robi wszystko, żeby rodzice chcieli dla niego rodzeństwo :D poza tym zarówno ja jak i mąż mamy rodzeństwo i razem jest po prostu raźniej, jest się z kim bawić a nie trzeba męczyć non stop rodziców ;)Nie zalowalas? A oni sie dobrze dogaduja itd? :)Tak, ja świadomie decydowałam się na drugie dziecko. Po prostu uważam, że jedynacy są nieszczęśliwi i samolubni.
Podjetej decyzji takiej a nie innej.
15 listopada 2019, 22:51
Moi rodzice wychowali sie z rodzenstwem, maja teraz jako dorosli ludzie super kontakt (z reszta jak byli mlodsi tez bylo dobrze), spotykaja sie tak czesto jak tylko sie da, wylatuja razem na wakacje, ich rodzienstwo=ich przyjaciele. I dlatego nie jestem jedynaczka, tylko mam jeszcze 3 rodzenstwa, z ktorym zawsze mialam i mysle, ze zawsze bede miec kontakt taki, jak moi rodzice maja ze swoim :) Oczywiscie, przyszlosci sie nie przewidzi, ale tak samo moi rodzice nie przewidzieliby, czy bylabym szczesliwa jako jedynaczka. Zrobili dobra robote :PDzieci narazie nie mam, nie planuje, ale gdybym rzeczywiscie miala miec, to nie jedynaka, minimum 2. Dlaczego? Przeczytaj wyzej ;) A egoistka jestem i to wielka.... ale nie wobec mojej rodziny (im dalabym wszystko i wszystko dla nich zrobila), ale innych mam gdzies :D I tez nie jestem pewna, czy chce miec dzieci, bo jestem szczesliwa z mezem, mamy wszystko dla nas. Jestem egoistka z rodzenstwem, geisha ;)
Ja planowalam trojke, wiec... ;)
15 listopada 2019, 22:55
Czego żałować, dziecka?? :ONasze ma 7 mscy i w planach oczywiście mamy drugie za jakie 2 lata pewnie choć mąż to by już chciał jedno po drugim ;) Jest przesłodki, radosny, ładnie śpi, ładnie je, robi wszystko, żeby rodzice chcieli dla niego rodzeństwo :D poza tym zarówno ja jak i mąż mamy rodzeństwo i razem jest po prostu raźniej, jest się z kim bawić a nie trzeba męczyć non stop rodziców ;)Nie zalowalas? A oni sie dobrze dogaduja itd? :)Tak, ja świadomie decydowałam się na drugie dziecko. Po prostu uważam, że jedynacy są nieszczęśliwi i samolubni.
Poza tym temat byl skierowany do kogo innego ;) pytanie, czy gdyby nie bylo tak slodko zdecydowalibyscie sie?
15 listopada 2019, 23:32
Mamy 3, dziewczynke i dwoch chlopcow. Chlopcy rok po roku aktualnie maja 2 i 3 lata. Nie zalujemy podjetej decyzji chociaz pierwszy rok maluchow bywal trudny, chcielismy 3 mamy 3, podjelismy odpowiednie kroki zeby wiecej nie bylo bo rodzinka w komplecie
15 listopada 2019, 23:45
Ja planowalam trojke, wiec... ;)Moi rodzice wychowali sie z rodzenstwem, maja teraz jako dorosli ludzie super kontakt (z reszta jak byli mlodsi tez bylo dobrze), spotykaja sie tak czesto jak tylko sie da, wylatuja razem na wakacje, ich rodzienstwo=ich przyjaciele. I dlatego nie jestem jedynaczka, tylko mam jeszcze 3 rodzenstwa, z ktorym zawsze mialam i mysle, ze zawsze bede miec kontakt taki, jak moi rodzice maja ze swoim :) Oczywiscie, przyszlosci sie nie przewidzi, ale tak samo moi rodzice nie przewidzieliby, czy bylabym szczesliwa jako jedynaczka. Zrobili dobra robote :PDzieci narazie nie mam, nie planuje, ale gdybym rzeczywiscie miala miec, to nie jedynaka, minimum 2. Dlaczego? Przeczytaj wyzej ;) A egoistka jestem i to wielka.... ale nie wobec mojej rodziny (im dalabym wszystko i wszystko dla nich zrobila), ale innych mam gdzies :D I tez nie jestem pewna, czy chce miec dzieci, bo jestem szczesliwa z mezem, mamy wszystko dla nas. Jestem egoistka z rodzenstwem, geisha ;)
A moi rodzice planowali 4 i mają 4 już dorosłych :D
Ja, jak już napisałam, nie planuje dzieci, nie wiem czy kiedyś się zdecydujemy z mężem, a czasu już dużo nie mamy. Jednak gdybym miała mieć (i zdrowie mi pozwoli) to nie jedno. Z dużym na ciskiem na gdybym :P w jednym nie widzę sensu w ogóle, nie ma dla nas takiej opcji, więc jeśli już kiedyś to dwa lub więcej, albo wcale.
Edytowany przez Veggiefruit 16 listopada 2019, 08:34
16 listopada 2019, 01:42
Autorko, ale piszesz, że Twoje dziecko jest ok, ale nie trudne. Brak czasu dla siebie jest w większości przypadków wpisany w posiadanie dzieci, to już mała różnica, ile tych dzieci jest. U nas bywało ciężko, ale że planowaliśmy dwójkę od początku, to nie zmieniło to wcale naszych planów. Im szybciej się ma dzieci tym szybciej się wychodzi na prostą, a Twoje ile ma?
16 listopada 2019, 08:42
Autorko, ale piszesz, że Twoje dziecko jest ok, ale nie trudne. Brak czasu dla siebie jest w większości przypadków wpisany w posiadanie dzieci, to już mała różnica, ile tych dzieci jest. U nas bywało ciężko, ale że planowaliśmy dwójkę od początku, to nie zmieniło to wcale naszych planów. Im szybciej się ma dzieci tym szybciej się wychodzi na prostą, a Twoje ile ma?
No wlasnie o to chodzi, czy ktos sie chce na to świadomie zdecydować :) u mnie jest tak, ze czasem chce, juz widze kolejnego niemowlaczka w lozeczku a czasem, jak byl gorszy dzień, mlody wymeczyl na maksa (bo nie usiedzi, prawie 2 lata) to mówię zadnych nastepnych, bo nie wydole, chce isc spać :D byc moze jestem wygodna, niedojrzala. Szczerze mowiac jak mial rok to tym bardziej nie myslalam o nastepnym, dla mnie abstrakcja drugie tak szybko, szczerze podziwiam jak ktos to zrobil świadomie.