10 kwietnia 2017, 11:49
Cześć,
Chciałabym w święta zrobić lasagne, ale wolałabym ją trochę "odchudzić", żeby nie było zbyt wielkiej szkodliwości społecznej tego czynu ;). Macie jakieś pomysły, jak to można zrobić? Wiem, że lepiej użyć mięsa mielonego z indyka lub chudej wołowiny zamiast wieprzowego. Już sama taka zmiana pozwala sporo kalorii zaoszczędzić, ale może jeszcze jakoś można ją odchudzić? Chętnie bym się beszamelu pozbyła- macie jakieś doświadczenia z lasagne z samym sosem pomidorowym?
10 kwietnia 2017, 17:18
ja nie jem mięsa i moja lazania jest chyba zdrowsza, bo to mix fety i szpinaku (:
mieszasz ser feta + szpinak, przekładasz to między plastry makaronu, polewasz też trochę beszamelem i jest, zwykle dobre wychodzi
11 kwietnia 2017, 05:17
mniej sera i skup się na mozzarelli light, mięso chude, dużo sosu pomidorowego bez dodatkowego tłuszczu, ja z beszamelu rezynuje - zalewam pomidorowym. Makaron zostawiam bez zmian.
11 kwietnia 2017, 08:49
Jak to odchudzisz, to już nie będzie lasagne :).
11 kwietnia 2017, 09:46
nie rob miesnej, zrob wege- jest pyszna:) np. z pikantnym sosem pomidorowym z pieczarkami, kukuryza, paprypryka itd. Platy lekko podgotuj- wtedy mozna mniej beszamelu dac:) Nie wiem jak sypiesz ser, ale mozesz ograniczyc wierzchnia warstwe sera- np. polowa tego co normalnie i reszta mozarella- jest mniej tlusta:)
11 kwietnia 2017, 09:55
I z tym sie zgodze najbardziej :) Lazania to lazania, zadnego odchudzania czy zamiennikow. Po prostu zjesc mniejszy kawalek, a nie zapychac sie.Jak to odchudzisz, to już nie będzie lasagne :).
Kwestia gustu;)
Jak dla mnie, moja lasagane (nie przesadnie odchudzona, ale jednak nieco zdrowsza) jest o niebo lepsza niż taka zwykła ;]
Dlatego, niestetty, mając ochotę na lasagane, żeby być zadowolona, muszę sobie sama zrobić, a nie zamówić czy kupic gotową, bo to nie to samo:( ;)
Edytowany przez martaxyz 11 kwietnia 2017, 09:58
11 kwietnia 2017, 10:30
Mniejszy kawałek jest zaiste nowatorskim rozwiązaniem. Zamiana sera na mozzarelle to w sumie dobra myśl, ale stosunkowo niewiele zmienia. Ja nie jestem fanką sosu beszamelowego, więc najchętniej przy nim bym coś pomajstrowała.
11 kwietnia 2017, 10:32
Kwestia gustu;)Jak dla mnie, moja lasagane (nie przesadnie odchudzona, ale jednak nieco zdrowsza) jest o niebo lepsza niż taka zwykła ;] Dlatego, niestetty, mając ochotę na lasagane, żeby być zadowolona, muszę sobie sama zrobić, a nie zamówić czy kupic gotową, bo to nie to samo:( ;)I z tym sie zgodze najbardziej :) Lazania to lazania, zadnego odchudzania czy zamiennikow. Po prostu zjesc mniejszy kawalek, a nie zapychac sie.Jak to odchudzisz, to już nie będzie lasagne :).
No właśnie- nie przesadnie, ale zawsze coś tam można uszczknać
11 kwietnia 2017, 10:37
Ja robię bez sosu beszamel ;-). Chuda wołowina duszona przez 3 godziny z pomidorami z puszki, winem czerwonym, przyprawami, odrobiną czosnku. Sos pomidorowy z cebulka, uduszoną na jednej łyżce oliwy. Mozzarella może być light, jeśli ma być mniej kcal. I naprawdę, jeśli zjesz porcję na obiad to na pewno od niej nie przytyjesz!
Wiem, że od jednej porcji waga się nie zmieni na gorsze, ale sumienie nie ma tej pewności
11 kwietnia 2017, 13:59
Mniejszy kawałek jest zaiste nowatorskim rozwiązaniem. Zamiana sera na mozzarelle to w sumie dobra myśl, ale stosunkowo niewiele zmienia. Ja nie jestem fanką sosu beszamelowego, więc najchętniej przy nim bym coś pomajstrowała.
12 kwietnia 2017, 06:18
Ja zamiast wolowiny uzywam mielonego z indyka,chudego. Zamiast sosu bechamelowego ricotte mieszkam z jajkiem (duzo smaczniejsze niz bechamel) no i obowiazkowo mozarella i parmezan