Zaczelam dzien od omleta z 3 jajek. Ale wypasss! Pojecie glodu bo takim sniadaniu nie istnieje! Wczoraj trzymalam buzie na klodke (na podjadanie) ale wypilam chyba ze 4litry wody. Tak chcialo mi sie pic! A nawet nie bylo tak goraco!
**
Dostalam emaila o zamknieciu silowni na przynajmniej miesiac od 16.07! Nie na reke mi to! Podniesli oplaty, teraz remont - a oplat nie zawiesza. Moge dojezdzac do innej silowni z ich sieci, ale jedyne co mnie tu trzyma to odleglosc 50m od domu!! Ahhh... no ale w sumie na kilka dni bedzie kolezanka, potem kupilam bilet do PL, a potem to juz zleci.. zawsze moge cwiczyc w domu..
**
Pakowanie idzie jako tako-zmiana walizki na szmaciany plecak ma wielki plus- minus 2kg na wadze, wiec duzoo latwiej zwijac i wpychac;)
**
Z niemilych niepodzianek, @ puka do drzwi wiec pierwsze dni wakacji beda o kant d.py. no ale trudno. Mial byc tydzien pozniej, ale widocznie ciezsze treningi przyspieszyly sprawe.
**
Dzis jeszcze do roboty i fajrant! Nie powiem, czekam co do minuty zeby stamtad wyjsc! Jest goraco, wiec bedzie sie dzialo. Plus taki, ze czas zleci szybciej.