Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GrzesGliwice

mężczyzna, 45 lat, Gliwice

176 cm, 86.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 marca 2017 , Komentarze (22)

17 Marca minęło 6 miesięcy od naszego spotkania w Katowicach. To fantastyczne doświadczenie gdy osobiście poznaje się osoby, które znało się tylko z portalu, przez internet...

Z tego co wiem to bardzo różnie spędzaliśmy ten weekend...

Stonka się gdzieś przyczaiła i zniknęła z Vitalii, Ewa bardzo leniwie z uwagi na nie najlepszą pogodę, Diuna walczy ze sobą i słodkim a Pira okupuje pociągi PKP i z tego co mi wiadomo jeździ po Polsce ;)

Mój weekend był baaardzo ciekawy oraz aktywny. W sobotę po pracy wylądowaliśmy w lokalu "Stary Browar" w Gliwicach w którym bawiłem się do około 2:00... 

Do drugiej w lokalu, chwilę później w domu...na sen nadeszła pora tuż przed piątą :D

Śniadanie, kawa...chwila odpoczynku i wyjście w miasto. Przed palmiarnią rozrosły się krokusy: dywan, jezioro...kobierce kwiatowe! Cudownie...

Tu macie przedsmak tego co można było zobaczyć

Z uwagi na to ,że nadeszła pora abym przestał patrzeć na wagę (ocknijcie mnie za pięć kilogramów)...dzisiaj na obiad: 

Schab w ekologicznych otrębach żytnich, czerwone ziemniaki oraz surówka... mmm.. pycha!

13 marca 2017 , Komentarze (5)

Koniec zimy... za kilka dni wiosna...Mogłoby się wydawać, że będzie już tylko lepiej.

A co widzę? Widzę, że nie jest dobrze. Co raz więcej ludzi wokół narzeka, że się wypaliło, że nie mają siły, że brakuje im motywacji...

Doskonale Was rozumiem. Rozumiem, że tak jest... Ale wiecie co...? Tak być nie musi. To wszystko jest w naszych głowach a nie mięśniach, zegarku (rzekomy brak czasu) i w ogóle w tym wszystkim czym się tłumaczycie.

Najważniejsze to wierzyć w siebie! Wiara potrafi czynić cuda!

10 marca 2017 , Komentarze (17)

Aktywność - 0

Jedzenie - 0

Zapał - 0

Co więcej dodać? Muszę się wziąć w garść! zacznę od jedzenia bo moja (ta piękniejsza) połówka mnie powiesi -a nie będzie to trudne z moją wagą ;)

Miłego wieczoru wszystkim...a mi wpadł w ucho ten kawałek -jak Wam się podoba?

7 marca 2017 , Komentarze (11)

Rower... trochę nakręciłem tymi pedałami, tym bardziej po takiej przerwie. Mam nadzieję, że moje mięśnie (te które mam zamiar dopiero mieć) tego nie odczują ;)

Później obiadokolacja: filet z kurczaka w kostkę: ok. 350 g, warzywa na patelnie z Lidelka: 450 g, oraz pół woreczka ryżu.

Na zakończenie dnia wpadł jogurt z "chia" oraz kawa i w ten sposób zamykam dzisiejszy -niestety nie najbardziej udany dzień.

Z okazji jutrzejszego święta życzę wam kobietki abyście świętowały każdego dnia -nie tylko 8 marca...

Dobranoc!

8 lutego 2017 , Komentarze (38)

W miniony weekend postanowiłem odwiedzić miejsce w którym dawno nie byłem oraz takie w którym nie byłem jeszcze nigdy.

1. Jeziorko (ośrodek wypoczynkowy) w Czechowicach k/Gliwic. Mimo, iż jest to tak niedaleko...ostatni raz byłem tam jakieś 7-6-5 lat temu? Nie pamiętam -to już ten wiek ;) Ośrodek nawet nieźle się rozbudował. Jest zaplecze gastronomiczne + restauracja specjalizująca się w rybach, można pojeździć konno, legenda głosi, że w okresie letnim jest nawet wi fi... :D Do tego kilka plaż, wysepka która za czasów dzieciństwa wydawała tak odległa no i teren jest strzeżony przez ratowników -co nie zmienia faktu, że przez %% praktycznie każdego roku są odnotowywane utonięcia na tym terenie. W niedzielę trafiliśmy na "morsów" -jestem pod ogromnym wrażeniem... wiem, że ludzie się kąpią w jeziorach zimą, że są właściwie przygotowani i w ogóle ale i tak na sam widok trzęsło mną z zimna...

2. Park "Szwajcaria". Niedawno przeszedł gruntowną modernizację i jest tam naprawdę pięknie...niestety tylko w okresie od wiosny do jesieni. Zimą jest tam brzydko, szaro i ponuro... Szybki spacer dookoła parku, kilka zjazdów po linie i powrót do samochodu.

Tak czy owak...zima może być piękna ale tylko wtedy gdy leży śnieg, jest delikatny mróz, słoneczko, odpowiednie towarzystwo i jesteśmy w górach. 

30 stycznia 2017 , Komentarze (15)

                                                                  Cześć Wam!


Tak jak w tytule... w weekend trochę sobie pozwoliłem. Były słynne babeczki -tym razem z bananem oraz czekoladą. Ich ilość była przerażająca ale co tam -uwielbiam jeść i nigdy tego nie ukrywałem. Tym bardziej, że mieliśmy gości :)

Babeczki, chipsy oraz ogromna ilość pieczonego drobiu...mmm! Jak ja lubię mięso :)

                                                                        Babeczki z bananem

                                                                        Babeczki z czekoladą

                                                           Chipsy o smaku chrzanowym?

Muszę się pochwalić, że moja waga co raz częściej pokazuje wynik z siódemką po lewej stronie i to wtedy gdy ja na niej stoję! Super -prawda?

Obiecałem mojej miłej koleżance z vitalii, że nagramy filmik z deski i muszę przyznać, że nie dałem rady. Tak! Przyznaję... nie dałem rady dojść! Miało być 5 minut i...nie było! Było 4:30...

Wczoraj jeszcze wpadł półtoragodzinny marszo-spacer i myślę, że żadnych konsekwencji po weekendzie nie będzie. W końcu niebawem pomiary... :)

25 stycznia 2017 , Komentarze (20)

Co prawda minęły już dwa dni ale myślę, że warto się pochwalić.

W poniedziałkowy wieczór postanowiłem sprawdzić czy bieżnia jest na swoim miejscu i w jakim jest stanie -tzn ja -w jakiej jestem kondycji... hi hi

Okazało się ,że jak na tak złe warunki poszło mi zupełnie nieźle. Bieg w śniegu po kostki nie należy do najprzyjemniejszych ale co tam, coś trzeba robić :)

20 stycznia 2017 , Komentarze (5)

...tylko jestem ciekawy dlaczego, skoro nie był to wpis personalny?

Sporo ludzi na Vitalii wie jaki jestem i nie mają z tym problemu -po prostu to akceptują. Oczywiście nie wszyscy muszą i równie dużo osób uważa mnie za "chama" ale patrząc na poprzedni wpis należało się uśmiechnąć lub po prostu nie reagować na niego.

Skoro "ktoś' poczuł się urażony to... jak to się mówi? "uderz w stół itd.." ;)

Były również bardzo zabawne wiadomości dotyczące całego zamieszania...

Diuna dziękuję za linki :PP Pozwalam sobie wrzucić te obrazki do wpisu.

                                      Na widok tego uśmiałem się najbardziej:

19 stycznia 2017 , Komentarze (13)

Witam wszystkich czworo czytających :D

Mój dzisiejszy wpis jest zainspirowany wpisami i całym pamiętnikiem mojej koleżanki :p

Na początek pochwalę się , że zacząłem maraton z deską... począwszy od 1:45, co wieczór wydłużam czas o kolejne kilka(naście) sekund... "plank" daje nieźle popalić!

Czy chcecie abym na każdym ze zdjęć, w każdym z dwóch raportów tygodniowo były moje zdjęcia (zdjęcia mojej osoby)?! Nie sądzę... Kto chce,  pewnie ma moje zdjęcie w swoich zbiorach...

Przecież nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę! Tym bardziej, że często bywają one bardzo monotematyczne!

...no chyba, że nie ważne co, ważne aby gadali?! W takim przypadku śmiało mogę stwierdzić, że się nie znam. Tak, na pewno się nie znam... (ziew)

16 stycznia 2017 , Komentarze (12)

Na samym początku życzę wszystkim chorującym powrotu do zdrowia. Z tego co słyszę i czytam to bardzo dużo znajomych teraz choruje i nie są to zwykłe przeziębienia... Ludzie -jeśli jest się chorym to należy udać się do...nie, nie do sklepu -do lekarza! 

Co do tytułu wpisu i moich obietnic to...dotyczą one babeczek :)

Kiedyś coś obiecałem...i w ten oto sposób pojawiła się u mnie kolejna, trzecia już i równie pyszna odmiana słynnych babeczek  :) Mmmm....pycha!

Czego to się nie robi aby ktoś dotrzymał danego słowa ;)...

Miłego wieczoru :D