Pamiętnik odchudzania użytkownika:
red_velvet

kobieta, 32 lat, -

163 cm, 82.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lipca 2025 , Komentarze (1)

Dziś tak sobie, 10tys kroków zrobione i byłam na basenie, ale pływałam tylko 40min. Do tego zjadłam za dużo popołudniu i były to kanapki z masłem orzechowym, truskawkami i syropem klonowym 🫣🥜🍞🍓🍁

Pozostałe posiłki to:

Śniadanie - kanapki z hummusem, plastrem tofu i wege szynką

Obiad - kanapki z masłem orzechowym, truskawkami i syropem klonowym

Kolacja - danie z makaronem z groszku, ciecierzycą, pomidorami i kremową pastą gochujang. 

Wstawiłam też tofu fetę do marynowania, ciekawe czy będzie smaczna...

Jeszcze mam polecajkę - apka na telefon nazywa się Yuka i można nią skanować produkty spożywcze jak i kosmetyki. Skanowanie jest darmowe a wyszukiwarka jest płatna, ale spokojnie można używać wersji bezpłatnej. Nie wiem na ile są tam wszystkie polskie produkty, bo jednak mieszkam za granicą ale skanując te z polskiego sklepu, większość jest, tak samo polskie kosmetyki. 

Poniżej próbka, właśnie zrobiłam sobie maseczkę na twarz:

A tu dla porównania szynka:

Lub chipsy 😕

I jeszcze dorzucę swoją pickę

I wege szynkę, akurat ta ma w miarę jeszcze nie najgorszy skład, chociaż większość gotowych wege produktów jest kiepska. 

2 lipca 2025 , Komentarze (13)

Chciałam iść na basen, ale żołądek jeszcze się buntował, więc odpuściłam. Zaliczony za to 2km spacer i 10tys kroków. 

Zjadłam poniżej 1600kcal. 

Śniadanie - kanapki z hummusem i wege szynką

Lunch - tofu + warzywa z kuskusem

Obiad - 2 kawałki pizzy i sałatka

Kolacja - rosół z proszkiem z suszonych pomidorów (smakuje jak zupka chińska pomidorowa, to dzięki dodaniu sproszkowanych pomidorów) + makaron ryżowy + tofu

Do jutra!

1 lipca 2025 , Komentarze (12)

Podsumowanie dnia:

🦭 dieta 1600kcal ✔️

🦭10tys kroków ✔️

🦭 spacer 2km ✔️

🦭20min ćwiczeń ✔️

Chciałam iść na basen, ale bolał mnie żołądek/plecy (niestrawności od paru dni). Właśnie piję herbatę imbirową, może pomoże. 

Śniadanie i lunch - sałatka + chleb z hummusem

Obiad - warzywa na patelnię + mizeria

Kolacja - kuskus z warzywami, 2 kawałki pizzy warzywnej z hummusem zamiast sera

Z newsów udało nam się upolować o połowę taniej bilety do teatru w sobotę na sztukę Wielki Gatsby 🌟👯💎

29 czerwca 2025 , Komentarze (9)

Podsumowanie tygodnia - trochę schudłam, chociaż ciężko mi uwierzyć, bo diety nie trzymałam, tyle że wpadł basen 2x po godzinie, no i były słodycze i pizza i chipsy i lody 😭😬 najbliższe dni pokażą co i jak. 

Wstałam rano i zrobiłam spacer, było jakies 19 stopni ale dosyć duszno, ma być dziś 27 stopni a jutro 32 🫠🫣🥵

Dzień dobry kózko!

Rozplanowałam na przyszły miesiąc by zebrać jak najwięcej odznak z Garmina. Będzie dużo roweru, spacery, pływanie, joga...zobaczymy, mam generalnie często słomiany zapał więc nie nastawiam się, że wszystkie, odznaki zbiorę ale jakikolwiek ruch lepszy niż brak ruchu. 

-----------------------------------------

Dzisiejsze śniadanie - ryż zasmażany z warzywami i kimchi +  sałatka z tofu, pomidorami, awokado, cebulą, ogórkiem i kolendrą 🥑🧅🍅🥒🌿🍚

Uwielbiam pomidory latem, szczególnie te podłużne, pomarańczowe 🍅🍊🍅 a wy macie jakieś ulubione? 

-----------------------------------------

Wczorajsze zakupy

Okulary do pływania

Szczotka do masażu głowy

Naszyjnik

Kolczyki

Kupiłam jeszcze lnianą sukienkę ale jest w praniu, więc może kiedyś wrzucę. 

Pozdrowienia i miłej niedzieli 💚

25 czerwca 2025 , Komentarze (2)

Generalnie, chciało mi się cały dzień jeść, utrzymałam dietę poniżej 1700kcal ale ćwiczeń nie było, bo nie czułam się najlepiej. Wpadło 7tys kroków. 

Śniadanie - warzywa z tofu jak wczoraj. 

Lunch - sałatka z wege kurczakiem, kukurydzą, porem i pomidorami + sos majonezowy

+ rogalik czekoladowy

Obiad - ryż z pierożkami chińskimi i tofu + jogurt

Kolacja - kanapki z hummusem, wege szynką i ogórkiem kiszonym + sałata

25 czerwca 2025 , Komentarze (4)

Basen 1h + 11tys kroków

Śniadanie - warzywa z tofu

Obiad - frytki z wrapem

Kolacja - sushi

Kolacja - szejk białkowy z wiśniami

20 czerwca 2025 , Komentarze (6)

Od zeszłego tygodnia mały spadek ale większość sukienek już nie jest opięta, więc coś tam spadło wymiarowo. 

Dziś OMAD

Sałatka z 2 jajkami, tofu, połową awokado, majonezem, fasolą, ogórkiem, pomidorami i kukurydzą + chleb + czereśnie

14 czerwca 2025 , Komentarze (4)

Rozłożyło mnie jak nic, właściwie nie wiem, co to było, bo nie przeziębienie - większość tygodnia przespałam oprócz "przerw" na pracę, do tego dołączył okres i w ogóle nie chciało mi się nic. 

Lepiej poczułam się wczoraj i jest tendencja wzrostowa. 

Śniadanie - jajka, warzywa z ryżem, kapusta kiszona, mini kawa

Obiad - spaghetti z pulpetami z tofu, na deser beza z czernicami

Kolacja - warzywa z ryżem i pulpetami + gruszka

7 czerwca 2025 , Komentarze (4)

Ten tydzień był taki sobie, jak nie piszę to zazwyczaj wykolejam się dietowo. Pon - czw jadłam pewnie trochę ponad normę, bo się pilnowałam by nie rzucić się na jedzenie. Wczoraj zjadłam tylko kolację. 

Jak zeszłam z OMAD to miałam ochotę jeść cały czas, ja nie potrafię tak skubać po trochę, więc runda druga OMAD/2MAD ale więcej kalorii i bardziej odżywczo. 

Dziś w planach sałatka z cukinii z cebulą, tofu, pomidorem, awokado i majonezem. Do tego indyjskie, które mi się zostało z przedwczoraj + szejk proteinowy. 

Zrobiłam parę fotek w tym tyg to wrzucę, już nie pamiętam dokładnie co jadłam każdego dnia. 

Indyjskie

Tofu z surówką

Ramen

Kanapka z tofu i awokado

Kanapka z tofu i hummusem do pracy

Indyjskie

2 czerwca 2025 , Komentarze (6)

Ale mi się chciało jeść wczoraj w nocy, chyba z 10x się obudziłam, ale że jestem leniwa buła, to nie wstałam się objadać. Moja mała kocica dostała jakichś lęków w nocy i miauczała jak szalona, dopiero jak przyniosłam ją do łóżka na poduchę, to usnęła przy mojej głowie. 

Na wadze dziś rano 83kg, ale ta waga uparta...dziś w pracy byłam taka głodna...zjadłam śniadanie w domu, drugie śniadanie i obiad o 12:30, do tego banana i jabłko + dwa tosty z grzybami i serem po pracy. Jeśli mnie bardzo przyciśnie to jeszcze może wypiję szejka proteinowego. Wczoraj dopadło mnie takie zmęczenie, że wychodziłam tylko 10min na bieżni. Pewnie to moje głodzenie i odwodnienie wychodzi bokiem. Zrobiłam wczoraj 10tys kroków więc ok ale mogło być lepiej. 

Dziś zrobiłam 2h marszu, 15tys kroków. Chciałam przycisnąć bardziej ale dopiero wracają mi siły. 

Na śniadanie, drugie śniadanie i obiad miałam sałatkę gyros podzieloną na 3 posiłki. 

Przed zapakowaniem

Porcja poranna 

Obiadokolacja - tosty z grzybami i serem, nie zrobiłam zdj.