Witajcie
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. Tak... my już po pogrzebie. Powiem Wam, że od 4 nie mogłam spać. Co chwilę się budziłam, aż wstałam jakoś po 5, stwierdziłam, że nie ma sensu się męczyć. Ogarnęłam się, zrobiłam śniadanie. Po 6 budziłam młodych tzn córkę i jej chłopaka. Ogarnęliśmy się i jechaliśmy po moich rodziców, od rodziców do kościoła.
Najpierw różaniec, po różańcu weszło wojsko ( teść był wojskowym). To było coś pięknego i jednocześnie smutnego... i wtedy się rozkleiłam, młoda też ( zerkałam na nią kątem oka) Dała radę, chociaż na cmentarzu chyba bardziej do niej dotarło wszystko. Podeszłyśmy złożyłyśmy kondolencje teściowej i byłej szwagierce ( a chrzestnej mojej córki). Po ceremonii odwiozłam rodziców do domu, potem zakupy z młodymi i do domu. Szybko wstawiłam pranie, ogarnęłam kuwetę , umyłam naczynia co zalegały w zlewie i wzięłam się za obiad. Obiad, którego i tak nie zjadłam... Powiem Wam, że rano zjadłam tylko przed wyjściem bułkę z serkiem śmietankowym Hochland i tyle. Po powrocie zrobiłam sobie kawę mrożoną i robiłam ten obiad ( od czasu do czasu smakując, czy dobre) I tyle z mojego jedzenia. No teraz jeszcze gorący kubek ogórkową zrobiłam i kawę :) Nie wiem czy to emocje, czy co.. że nie czuję głodu.
Ale najlepsze było, jak zadzwoniła do mnie teściowa ( już po całej ceremonii, jak była w domu) Na początku myślałam, że dzwoni, aby powiedzieć, że niepotrzebnie byłam czy coś w tym stylu.... bo takie wrażenie odniosłam od byłego męża ( jak składałam mu kondolencje w weekend i pytałam o termin pogrzebu... a on mi powiedział, że jeszcze nic nie wiedzą... a co się okazało ( ja z nim rozmawiałam o 16, a teściowa już o 7 rano wstawiła nekrolog na fb) a że nie mam jej w znajomych, to nie widziałam tego postu . Tylko córka mi powiedziała, że babcia wstawiła nekrolog... Znając mnie to bym zadzwoniła w niedzielę do teściowej i zapytała....
Ale wracając do telefonu od teściowej.... zadzwoniła, aby mi podziękować, że byłam, że byliśmy z córką i rodzicami.... i przeprosiła mnie, bo nie poznała, gdy składałam jej kondolencje.. dopiero po chwili, sobie uzmysłowiła, że to byłam ja. Więc, ja jej powiedziałam, że nic się nie stało i nie mam żalu czy pretensji. No i powiedziałam, że jeśli będzie czegoś potrzebowała ma dać znać. Zaskoczyła mnie tym telefonem... ale pozytywnie oczywiście.
Także treningu dziś też brak.. teraz nadrabiam zaległości na kompie... muszę jeszcze jadłospis rozpisać.. bo od soboty nie mam kiedy :( a dni uciekają.
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia :* Miłego wieczoru
tara55
17 czerwca 2025, 21:33Wyrazy współczucia dla Teściowej, dla Ciebie i dla Córci. Życzę dużo siły i spokoju.
annna1978
17 czerwca 2025, 21:28Najważniejsze że już po, ludzie czasem coś przemyślą przy takiej smutnej okazji...
PACZEK100
17 czerwca 2025, 21:12Na pewno emocjonalnie wyczerpujący dzień. 3maj sie
aska1277
17 czerwca 2025, 21:15Dziękuję 😙
falka75
17 czerwca 2025, 19:22To był wyczerpujący dzień. Życzę jutro spokoju i resetu. 🍀
aska1277
17 czerwca 2025, 20:59Dziękuję :* ślicznie
Anankeee
17 czerwca 2025, 18:41Dzielne dziewczyny🙂
aska1277
17 czerwca 2025, 20:59:*