Dlaczego warto jeść suszone śliwki?

Warto jeść suszone śliwki, i to nie tylko po to, aby zapobiegać zaparciom i zastąpić słodycze na diecie odchudzającej. Dietetyk Marta Tomaszewska pisała w jednym ze swoich artykułów, że spożywanie suszonych śliwek może również zapobiec złamaniom kości i osteoporozie. Ostatnie badania wykazały również, że dieta zawierająca suszone śliwki może pozytywnie wpłynąć na mikroflorę jelitową, chroniąc 'dobre' bakterie, a dzięki temu zmniejszyć ryzyko nowotworu okrężnicy. Suszone śliwki zawierają związki fenolowe, działające jako przeciwutleniacz - neutralizują wolne rodniki, które mogą uszkodzić DNA.

100 g śliwek świeżych to 45 kcal, suszonych - ok. 260 kcal. Kupując śliwki suszone wybieraj te niesiarkowane oraz bez dodatku oleju i/lub cukru.

Wyniki badań potwierdzają teorię

We wspomnianym badaniu na zwierzętach, u grupy kontrolnej, która w diecie nie otrzymywała suszonych śliwek, zaobserwowano zdecydowane mniej ognisk odbiegających od normy, które świadczą o stanie przedrakowym. Autorzy badania sugerują, że regularne jedzenie suszonych śliwek może mieć realny wpływ na zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka jelita grubego.

Śliwki
Śliwki to źródło polifenoli, które mają działanie antynowotworowe i chronią układ krążenia. W owocach tych odnajdziemy również witaminę A, witaminę E,  witaminy z grupy B oraz potas, żelazo, magnez, wapń i fostor.

Zaburzenia mikroflory a 'rak'

W naszym przewodzie pokarmowym znajdują się biliony bakterii, z czego ponad 400 tysięcy gatunków zostało zidentyfikowanych. Zakłócenie mikroflory jelitowej wywołuje inicjację procesu zapalnego, co może przyczynić się do wystąpienia nowotworu jelita grubego. Dbanie o prawidłowe funkcjonowanie jelita i jego mikroflory powinno być priorytetem w zapobieganiu poważnym chorobom układu pokarmowego.

Zdjęcie 1 pochodzi z: rockindave1 / Foter / CC BY

Zdjęcie 2 pochodzi z: tillwe / Foter / CC BY-SA