wtorek, 22:13
W wakacje biorę ślub. Wpadłam na śmieszny pomysł, by zadedykowac mojemu teściowi piosenkę "Alejandro". Planuję zrobić to tak, że dogadam się z dj, żeby oznajmił "A teraz dedykacja od panny młodej dla jej teścia, pana Aleksandra". Teść raczej wyluzowany, narzeczony uważa, że pomysł świetny, teściowa raczej się nie oburzy. Myślicie, że pomysł w porządku?
środa, 17:05
Ale żenua. Daruj sobie bo ani to śmieszne ani sensowne
dlaczego dla mnie smieszne
to teraz policz ile tu jest głosów na ‚super pomysł’ vs ‚Jezu ale cringe’ i policz to proporcjonalnie do liczby zaproszonych gości. Tak na oko ponad połowa będzie zażenowana. Że ciebie śmieszy, nie znaczy że innych też.
jeszcze widzę że napisałaś- teściowa się RACZEJ nie oburzy. A jeśli?
Edytowany przez Galadriela30 środa, 17:06
środa, 17:07
Ale żenua. Daruj sobie bo ani to śmieszne ani sensowne
dlaczego dla mnie smieszne
Teściowa jak ma na imię? Bo tu spory wybór: Jolka, Jolka pamiętasz, Nie płacz Ewka, Baśka miała fajny biust
środa, 17:47
Wrzuc w tlumacza slowa, skoro nie wiesz o czym piosenka. Zobaczysz “jakie to smieszne”. Szczegolnie jak bedzie tego sluchal przyszly maz, tesciowa i zaproszeni goscie. No ubaw po pachy.
środa, 21:06
Ten pomysł jest raczej żałosny. To piosenka Lady Gagi? O miłości do Alejandra? I Ty to dedykujesz teściowi?
No,w refrenie jest Alejandro, a to Aleksander po hiszpańsku.
Tylko dlatego? I nie ma znaczenia, że tekstu zupełnie nie pasuje? Że cała rzesza gości może to odebrać jako podtekst Twój w stronę teścia? To jest o kochankach, ja pierdziu.
To ten sam level co jak byłam nastolatką to na weselach królowała jako piosenka na pierwszy taniec piosenka "Windą do nieba". Chyba dlatego że miała w refrenie "Już mi niosą suknię z welonem" i to każdy kojarzył. A piosenka jak się wsłucha w tekst - opowiada o niespełnionej miłości do innego i małżeństwie z kimś kogo się nie kocha. Także faktycznie super wybór na własne wesele. Ale welon w refrenie był? Był. Konie zamiatały ogonem do taktu? Zamiatały. Alejandro jest? Jest. A że bzyka się z podmiotem lirycznym to już nie ważne. To jest CRINGE. Na pewno nie jest zabawne. Widzę też że mało kto podziela Twoje poczucie humoru w tej kwestii.
środa, 22:00
Mój borze, a wiesz o czym ta piosenka jest? Rozumiesz słowa? Imho, obciach milion, potencjalne niedomówienia w rodzinie i ogólnie po co i dlaczego?
To już mniejszy obciach byłby przy "Olek na prezydenta".
W ogóle, po co Ci ta dedykacja?
Żeby było smiesznie
po to żeby się podlizać teściom, a za kilka lat będzie temat pt. każdy weekend spędzam u teściów, ratunku! lub w naszym związku o wszystkim decyduje Aleksander.
akurat teście traktują mnie jak córke i lubię z nimi rozmawiać oraz przebywać, nie obraziłabym się za czeste weekendy u nich z mezem
nie no szczyt marzeń po całym tygodniu pracy spędzić weekend z teściami i dedykować sobie nawzajem piosenki z podtekstem, ubaw po pachy
czwartek, 07:40
Jeszcze druga dedykacja Sweet Home Alabama i będzie komplet. To co już zostało napisane, to jest piosenka o kochanku, nie miłości ojcowskiej. I to co nie zostało napisane - widziałaś teledysk? Słyszałaś jakieś wywiady z Lady Gagą na temat tej piosenki? Ubrana w strój zakonnicy połyka różaniec, a potem tańczy w samej bieliźnie na tle grupy wyrozbieranych do majtek facetów. Twierdząc, że to też opowieść o jej wewnętrznej walce między wiarą katolicką, a sympatią dla środowisk lgbt. Rzeczywiście, z której strony by nie popatrzeć, to wspaniała piosenka żeby ją zadedykować teściowi. Pół biedy jak goście uznają, że jesteś niedouczona, albo leniwa, i Ci się nie chciało przetłumaczyć sobie tekstu piosenki. Gorzej jak zaczną gadać, że Cię jakieś dziwne układy łączą z własnym teściem.
czwartek, 17:09
To w takim razie zadedykuje Ole Olek. To lepszy pomysł będzie
czwartek, 17:40
To w takim razie zadedykuje Ole Olek. To lepszy pomysł będzie
A dla teściowej jaka dedykacja?
"Baśka" Wilków, "Monika dziewczyna ratownika", "O, Hela!!!"? A może "Ale, ale, Aleksandra"?