11 września 2013, 12:46
11 września 2013, 14:15
Edytowany przez wrednababa56 11 września 2013, 14:21
11 września 2013, 14:25
ja pije tylko kawe, herbaty i napoje.soki i mozna zyc normalnie. wody nie tkne. co do odchudzania to powiem tak, dostosuj diete do swojego trybu zycia. spotykasz sie z rodzina, ze znajomymi? gotujesz dla wszystkich? to musisz miec silna wole zeby wszystkim odmawiac produktow ktore tutaj dziewczyny kaza ci eliminowac. umiar i ruszac sie. ludzie traca motywacje bo probuja jesc przekaski na spotkaniach, a potem mowia ze nie moga sie odchudzac bo nie potrafia odmawiac. nie sluchaj ze nie mozesz jesc chleba ani ziemniakow. to bzdury jakis fanatykow.dieta ma trwac cale zycie bo co to za dieta jak odmowisz sobie na rok wszystkiego a potem przyjdzie ci jojo bo sie rzucisz? albo bedziesz siedzie cicho o suchym pysku na grilu bo wszystko bedzie zakazane.nakladaj polowe porcji
11 września 2013, 14:29
nie schudniesz jedząc wszystko co lubisz, tylko dlatego, ze nie potrafisz sobie tego odmówić! dieta chyba na tym polega, ze trzeba sobie odmówić niektórych rzeczy? Jak ja lubię czekoladę to mam ją wpieprzać kiedy tylko najdzie mnie ochota, tylko zmniejszyć porcję o połowę i schudnę? A jak ktoś jadł 3 razy dziennie pączka to dalej może je jeść, tylko po połowie i schudnie? No co Ty gadasz?ja pije tylko kawe, herbaty i napoje.soki i mozna zyc normalnie. wody nie tkne. co do odchudzania to powiem tak, dostosuj diete do swojego trybu zycia. spotykasz sie z rodzina, ze znajomymi? gotujesz dla wszystkich? to musisz miec silna wole zeby wszystkim odmawiac produktow ktore tutaj dziewczyny kaza ci eliminowac. umiar i ruszac sie. ludzie traca motywacje bo probuja jesc przekaski na spotkaniach, a potem mowia ze nie moga sie odchudzac bo nie potrafia odmawiac. nie sluchaj ze nie mozesz jesc chleba ani ziemniakow. to bzdury jakis fanatykow.dieta ma trwac cale zycie bo co to za dieta jak odmowisz sobie na rok wszystkiego a potem przyjdzie ci jojo bo sie rzucisz? albo bedziesz siedzie cicho o suchym pysku na grilu bo wszystko bedzie zakazane.nakladaj polowe porcji
11 września 2013, 14:33
nie schudniesz jedząc wszystko co lubisz, tylko dlatego, ze nie potrafisz sobie tego odmówić! dieta chyba na tym polega, ze trzeba sobie odmówić niektórych rzeczy? Jak ja lubię czekoladę to mam ją wpieprzać kiedy tylko najdzie mnie ochota, tylko zmniejszyć porcję o połowę i schudnę? A jak ktoś jadł 3 razy dziennie pączka to dalej może je jeść, tylko po połowie i schudnie? No co Ty gadasz?ja pije tylko kawe, herbaty i napoje.soki i mozna zyc normalnie. wody nie tkne. co do odchudzania to powiem tak, dostosuj diete do swojego trybu zycia. spotykasz sie z rodzina, ze znajomymi? gotujesz dla wszystkich? to musisz miec silna wole zeby wszystkim odmawiac produktow ktore tutaj dziewczyny kaza ci eliminowac. umiar i ruszac sie. ludzie traca motywacje bo probuja jesc przekaski na spotkaniach, a potem mowia ze nie moga sie odchudzac bo nie potrafia odmawiac. nie sluchaj ze nie mozesz jesc chleba ani ziemniakow. to bzdury jakis fanatykow.dieta ma trwac cale zycie bo co to za dieta jak odmowisz sobie na rok wszystkiego a potem przyjdzie ci jojo bo sie rzucisz? albo bedziesz siedzie cicho o suchym pysku na grilu bo wszystko bedzie zakazane.nakladaj polowe porcji
11 września 2013, 14:34
11 września 2013, 14:39
ok, ja to wszystko rozumiem, sama liczę kalorie (mniej więcej), ćwiczę codziennie juz od ponad 7 miesięcy, ale też zważam na to co jem, nie jem wszystkiego co popadnie. Pewnie, ze idąc na jakąś imprezę rodzinną nie siedze i nie patrzę jak inni jedzą, ale na co dzień staram się, zeby na mój talerz trafiały rzeczy w miarę zdrowe. Nie wiem czy zastąpienie pewnych rzeczy innymi w zdrowszej wersji jest na 5 miesięcy. Dla mnie to sposób żywienia na całe zycie
11 września 2013, 14:46
W tej chwili przyznałaś mi rację, ale wcześniej totalnie naskoczyłaś na Wredną, chyba nie chciało Ci sie pomysleć nad jej wypowiedzią, co? Ja akurat licze kalorie dokładnie i tez nie jem wszystkiego, co popadnie, ale zrozum, że można jeść też tzw. śmieciowe jedzenie i też schudnąć. Inną rzeczą jest to, że organizm mimo wszystko na takiej diecie jest 'zagłodzony', wiadomo z jakich powodów.ok, ja to wszystko rozumiem, sama liczę kalorie (mniej więcej), ćwiczę codziennie juz od ponad 7 miesięcy, ale też zważam na to co jem, nie jem wszystkiego co popadnie. Pewnie, ze idąc na jakąś imprezę rodzinną nie siedze i nie patrzę jak inni jedzą, ale na co dzień staram się, zeby na mój talerz trafiały rzeczy w miarę zdrowe. Nie wiem czy zastąpienie pewnych rzeczy innymi w zdrowszej wersji jest na 5 miesięcy. Dla mnie to sposób żywienia na całe zycie