A czy ja kogoś krytykuję?
Napisałam, że nie wiadomo jak schudła, bo ja tego w filmiku nie widziałam, a nie oglądałam go na jakimś pudelku dla jasności, gdzie może jest coś dopisane. No i mniej jadła to faktycznie dużo tłumaczy...Bo mniej, to może być 1500 albo 500 kcal.
Panie ognik, ja nie twierdzę, że to jest niemożliwe, tylko, że tak naprawdę jakaś dopiska pod filmem, że jadła zdrowo to tyle samo może mieć wspólnego z prawdą, co koniec świata 21. grudnia. Pan jadł 1500 kcal, a u niej nie wiadomo.
Ja nie wierzę w takie bajki, jakbym widziała jej pamiętnik, zestawienia, to bym uwierzyła, a tak to filmik z efektami i co. Już tutaj była taka na Vitalii, co nawet w gazecie powiedziała, jak to pięknie i zdrowo jadła i schudła 50 kg, a wszyscy wiedzą, że się głodziła i jadła beznadziejnie. Tak samo ostatnio historia z Vitalijką, która twierdziła pod koniec rywalizacji Ewy, że wyćwiczyła kilkaset minut, gdzie i na Vitalii, i na blogu wyraźnie pisała, że w danym tygodniu nie ćwiczyła nic, albo jakieś 7 minut. Na koniec bardzo łatwo jest dopisać sobie bajeczkę, jak to zdrowo i rozsądnie się schudło.
Sorry, ale ja dopóki nie widzę wiarygodnej rozpiski, to się nie daję nabrać na takie teksty o zdrowym jedzeniu.
Nie przeczę, że schudła i że nie wykonała kawału roboty. Ale też nie jaram się, bo nie wiem, jak do tego doszła i nie wiem, czy to jest warte podziwu, czy nie. Jeżeli gdzieś znajdę dowód na to, że schudła zdrowo i rozsądnie, to będę szczerze gratulować.