Witam! Oh, jak fajnie dodać temat w sekcji ,,sukcesy" :)
No to od początku:
przełom listopada i grudnia, waga 78kg:
70kg
65kg:
teraz zdjęcia aktualne, czyli 58/57kg.:
Wiem, że przede mną jeszcze ogrom pracy, ale dam radę :)
Schudnąć jest łatwo, rzeźbienie to dopiero wyzwanie. Budowanie pięknej, jędrnej sylwetki to kwestia miesięcy czy lat, także na spokojnie.
Wy też się nie poddawajcie! Jeśli mi, ostatniemu leniowi który poddaje się przy najmniejszych niedogodnościach losu udało się przetrwać 60 dni zastoju i NIGDY nie zawalić diety (nigdy nigdy!) ani ćwiczeń, to wy z pewnością też dopniecie swego. Tylko dajcie sobie trochę czasu, bo ćwicząc 10h dziennie NIE osiągniecie celu szybciej, uwierzcie.
I tu mały apel: nie przesadzajcie. Ja przesadziłam i to sporo, a uwierzcie, że nie warto. Zaburzenia odżywiania, wizyty u psychiatry, każdy dzień podporządkowany diecie i siłowni- są fajniejsze rzeczy w życiu do robienia, szczególnie jak ma się 16 lat :)
Chciałabym zapytać, czy widać jakąkolwiek zmianę pomiędzy zdjęciami z 64 i 58kg?
Wiem, że jestem o wiele jędrniejsza, widzę to, cm też spadły, ale wydaje mi się, że nie widać tych 6kg D:
+czy wyglądam na wymiary (179cm/ 57,5kg)
talia: 63
oponka: 81
biodra: 90
udo: 50
łydka: 33
[edit]: wiem, stanik mogłabym kupić nowy, ale z biustu ,,spadło mi" dopiero w ostatnim miesiącu, więc jeszcze nie zdążyłam kupić nowego