Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malastokrotka88

kobieta, 36 lat, Warszawa

150 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do końca wakacji walczyć o swoją sylwetkę!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 marca 2010 , Komentarze (1)

Hej!
Za mną pierwszy marszo-bieg tej wiosny !!!
Wg kalkulatorka spaliłam ok.260 kcal :) Przez godzinkę truchtałam sobie na zmianę z  marszem.
Sporo osób jeszcze w paltach zimowych, a ja sobie pogiałam w dresiku z uśmiechniętą buzią!
Przed treingiem zjadłam ciasteczko i wypiłam szkalankę wody z cytrynką.
Teraz, po kąpieli, zjadłam płatki z mleczkiem.

Zmykam na dalszą eksplorację wiosny!!!
Pozdrawiam słonecznie!!!

18 marca 2010 , Skomentuj

Witam!!!
Dziś zostałam pochwalona przez prowadzącą wf, że jestem bardzo sprawna i energiczna :)
A przecież: nie jestem sportsmanką i jestem na diecie :):):)
Menu:
I płatki  z mlekiem ~280 kcal
II jogurt nat. z ciasteczkiem ~ 120 kcal
III żytni z polędwicą i szczypiorkiem ~ 150 kcal
IV 3 pyzy + surówka z 0,5 jabłka i 1,5 marchewki ~200 kcal
V pewnie chrupnę kiwi, a nawet 2! :) ~ 70kcal
Trzeba dodać jeszcze łyżeczkę miodziku do zielonej i kawałek gorzkiej (jeszcze mam okres)
 
Razem: ok. 900 kcal :)

Mam nadzieję, że prognozy się sprawdzą i jutro będzie już ok. 5 stopni, a w weekend 15!!!

Już nie mogę doczekać się WarszawskiejMasyKrytycznej w nast. piątek o godz. 18 na pl.Zamkowym! Zaczynam tym samym sezon rowerowy!

Miłego wieczoru!!!

17 marca 2010 , Skomentuj

Hej!
Dzięki za komentarze :):):) To takie miłe, że ktoś tam gdzieś z drugiej strony monitora jest!
Dalsze menu:
III zupka jarzynowa babcina ~130 kcal
IV jogurcik z kiwi ~ 115 kcal
V kawałek gorzkiej (bo okres :P) ~ 30 kcal + może jeszcze dodam miodziku do h.zielonej, bo jest okropnie mdła jakaś :(
Razem ok. 835 kcal - normalnie może jeszcze coś zjem :P

Trochę jestem osłabiona, ale to przez tą pogodę chyba i przez okres... (biorę witaminki i minerały, także nie pozbawiam się tych czcigodnych dobroci i nie zaniedbuję :)

Miłego popołudnia i wieczoru!!!

17 marca 2010 , Komentarze (2)

Hej! Już mnie nikt nie czyta - mogłam się domyślać, że tak będzie - jest za dużo tych pamiętników :P
Wczoraj menu dnia było identyczne jak przedwczoraj, także dobiłam do ok.1100 kcal + 1h FatBurning :):):)
A dziś:
I 2 Berlinki, 2 cienkie kromki razowego, 5 rzodkiewek, zielona herbata z miodem ~400 kcal
II kefir ~130 kcal
III jeszcze nie wiem :) napiszę później...

Miłego poranka!!!

15 marca 2010 , Skomentuj

Ze względu na brak wagi obsesyjnie się nie ważę :P

Ale kiedy miałam taką okazję i sobie wszystko pomierzyłam, to Vitalia pokazała 28% tłuszczu :(

 Czy to dużo??? ;(

15 marca 2010 , Komentarze (1)

Kupiłam dziś 1 saszetkę...
chcę jutro cały dzień pić, bo wieczorem mam fitness, jeśli doda mi to trochę energii na ćwiczenia i troszeczkę zmniejszy łaknienie, to może polubię ten suplement.
Tylko trochę drogo 2,1zł/1 sasz. :/ choć na pewno codziennie tego pić nie mam zamiaru!

15 marca 2010 , Komentarze (2)

Miałam dziś obronę projektu i dostałam 5- :)
Pomimo tego, że trochę słabo się czuję - ale to chyba nie dieta, bo wszyscy są jacyś niewyraźni...

Moje menu:
I     płatki z mlekiem ~ 250kcal
II    kanapka z polędwicą i rzodkiewką  ~ 150 kcal
III   serek nat. z dodatkiem pokruszonego ciasteczka makaroniku ~ 120 kcal
IV  3 ziemniaczki, kotlecik z kurczaka i buraczki ~ 500kcal
V   chyba będzie kapustka kiszona ~ 10kcal i może kawałeczek gorzkiej Wedla :) ~ 26 kcal
Do tego woda, zielona herbata i mięta.
Kaloryczność dnia: ~1100 :)

Życzę bajkowego wieczoru!
Taka biel wokoło nastraja tylko do czułości i bajkowości!

PS. Jeśli widzicie, że robie jakieś straszne błędy z dietą czy liczeniem kcal, to śmiało piszcie! Jestem żółtodziobem! (wiem, że obiad jest nieproporcjonalny do reszty, ale robi go kochana babcia i staram się przynajmniej mało jeść)

14 marca 2010 , Komentarze (1)

Nie mogę dojść do siebie! :)
Zjadłam dziś ok. 900kcal i nie byłam głodna, i uprawiałam sprzątanie!
Jak się cieszę!

Do tego min.8h snu - super!!!

Dobrej nocy!!!

14 marca 2010 , Skomentuj

Hej!

Ciszę się z tej pięknej, zimowej niedzieli :)
Dziś było lekko (w por. do soboty, kiedy to odwiedziłam rodzinkę i popuściłam wodze jedzenia):
I płatki kukurydziane z mleczkiem
II  1,5 ciastka makaronik + kilka winogron
III: 2 pyzy + pomidor
IV: przede mną :) pewnie będzie to 1 makaronik i zielona herbata  (pije jej 3-4 szkl. dziennnie dlatego już nie dopisuję)
Do tego cały dzień sprzątałam, prałam ręcznie - także trochę potu spłynęło.

Mam małe pytanie:
Czy tabletki a la "Therm Line S" można brać tylko przed treningiem? Tzn. jak ja ćwiczę intensywniej 3x w tyg, to nie widzę powodu brać jakichś tab. cały czas.
Tylko czy ma to jakikolwiek sens brać tylko przed treningiem, dla uintensywnienia efektów?

Pozdrawiam śnieżynkowo!

12 marca 2010 , Komentarze (3)

Babcia chciała mi dziś podarować AlpenGold truflową!!! A ja ODMÓWIŁAM! Aż serce się kraja i ślinka cieknie...ale cóż - to tylko puste kalorie!
Okres się zbliża, to chyba 2 kawałki dziennie gorzkiej wybaczycie?

Pozdrawiam ciepło!