Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? hmmm... zły wygląd nie czułam się atrakcyjna,brak poczucia pewności siebie,brak dobrej kondycji,szybko się męczyłam i ciągła zadyszka.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27450
Komentarzy: 128
Założony: 17 maja 2010
Ostatni wpis: 29 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JoannaDenHaag

kobieta, 42 lat, Opole

162 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Chciałabym jak najszybciej schudnąć bez efektu jojo

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2010 , Komentarze (1)

No ja niestety wczoraj i dzisiaj dałam plame, lenistwo mnie strasznie ogarneło i zero spacerowania w terenie z kijkami i zero ćwiczenia...Możecie mi wlać w dupsko,bo niestety tym razem nie mam czym się pochwalić. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej i się jakoś zmobilizuję i coś z sobą jutro zrobię...

Pozdrawiam :O)

17 czerwca 2010 , Komentarze (5)

Dziś się ważyłam i ukazało się

              68 kilogramów!!!

15 czerwca 2010 , Komentarze (1)

Witajcie dziewczynki, u mnie praktycznie bez zmian, waga nadal wskazuje 69kg. Dietka nadal trwa, zero słodyczy,chodz ostatnio mnie kusiło jak byłam u Ciocia,a jak to moja ciocia zawsze na stół wszystkie słodkości i ledwo sie powstrzymywałam przed chapnieciem ciasta,ale udało mi się i nie skosztowałam. Dziś ćwiczenia zrobione 100 brzuszków,30 przysiadów,30 skłonów i 30 nożyc zrobionych. Niebyłam dzisiaj na spacerze z kijkami no i przed wczoraj też nie. Ale obiecuję poprawe i jutro napewno pójdę. Jutro również też mam wizyte umówioną u gastrologa. Ale uważam że z moim żołądkiem jest już lepiej,bo już tak mocno mnie nie boli. Biorę leki i już się tak nie denerwuję wiec myślę że zmierza ku wyzdrowieniu. Buziaki :O)

12 czerwca 2010 , Komentarze (1)

         Witam po takiej kilku dniowej przerwie. Jestem bardzo rozczarowana. Waga mi staneła i stoi w miejscu ani nie drgnie,niewiem dlaczego. Przeciesz trzymam diete,jem owoce ważywa. Codziennie ide na szybki spacerek z kijkami po godzince dziennie.A tu co chodz przyznam się że mało pije wody. Niewiem co już mysleć jestem już zrezygnowana...

9 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Dziś jak zwykle o 7:00 poszłam w teren z kijkami i tak godzinke mnie nie było.Ale aż mi się nie chciało,bo dowiedziałam się że moja kuzynka ma raka w plucach i że prawdopodobnie ma przerzuty, ma 41 lat.

         Dziś śniadanie: musli z jogurtem naturalnym. 2 śniadanie:owoce- jabłko,kiwi i brzoskwinia. Obiad: rybka z sałatką. Na kolacje jeszcze niewiem. 

8 czerwca 2010 , Komentarze (8)

Jest jest jest!!!

dziś się zważyłam rano zaraz gdy wruciłam do domu po spacerowaniu z kijkami. I dostrzegłam 69 kg ! Poprostu własnym oczom nie wierzyłam ale to prawda. W 2 tygodnie zgubiłam 3 kg. To jest nie samowite,ale i jak mobilizuje do dalszej walki. Mam nadzieje że uda mi się zgubić przynajmniej 5 do mojego wyjazdu do Holandi. Trzymajcie kciuki za mnie plosiem..

7 czerwca 2010 , Skomentuj

Od wczoraj mam okres i po zabiegu strasznie mnie brzuch boli i tak do dziś. Wczoraj nie byłam w terenie z kijkami i ani dziś.

     Dzisiaj byłam się zważyć i waga tak jak by drgneła było troszke przed 70kg, ale niewiem dokładnie ile, mam tylko cichą nadzieje że waga znowu ruszy w dół.

          Dzisiaj na śniadanie: płatki z jogurtem naturalnym. 2 Śniadanie: owoce: jabłko i 2 kiwi. Obiad: Ryba z sałatką ważywną. Na kolacje: chlebek razowy z sałatą pomidorem i chudym serem lub z jajkiem.  

5 czerwca 2010 , Skomentuj

Dziś pierwszy dzień wyszłam w teren z moimi nowymi kijkami,troche niewiedziałam jak mam z nimi chodzić, ale póżniej już mniej wiecej dałam pomału rade. Całkiem fajne te kijki tylko trzeba się przyzwyczaić. DAMY RADE...  Wruciłam do domu taka zmeczona a spocona jak kurczak to już wogóle nie mówie. Jak wruciłam to zjadłam śniadanie,płatki z jogurtem naturalnym, na 2 śniadanie zjem, owoce czyli jabłko z kiwi. Na obiad dziś mam rybke z sałatka z pomidorem,szczypiorkiem,sałatą i rzodkiewką. Między obiadem a kolacją prawdo podobnie pójde jeszcze na spacer i do Reala z moją mamcią,lub pojedziemy nad jezioro. Póżniej wrucimy i zrobię brzuszki. Zjem kolację a na kolację sałata, pomidor, ser chudy.  Pozdrawiam :O)

2 czerwca 2010 , Skomentuj

Dziś jak zwykle smętna pogoda taka akurat do spania :O( A szkoda bo przez taką pogode mozna się w depresje wpędzić, i jakoś tak człowieka rozleniwia. Wstałam wziełam lekarstwa. Zjadłam śniadanie i zrobiłam pare brzuszków. O 12:00 zjem owoce. O 14:30 zjem obiad pierś z kurczaka i ważywa z patelni. A póżniej niewiem co będe jeszcze robiła... Odezwe się póżniej..

1 czerwca 2010 , Komentarze (2)

Dziś mija 9 dzień mojej diety i mojego odchudzania. Dietke nadal trzymam, już praktycznie wogóle nie ciągnie mnie do słodyczy. Nawet zauważyłam że już tak dóżo pryszczy mi nie wyskakuje, cera znacznie się poprawia tylko tak myślę że dieta też napewno ma wpływ na to ale również korzystam z solarium. No i oczywiście w ciągu tych 9-ciu dni straciłam 2 kg.

    Oczywiście nie poprzestanę na tym bo teraz ważę 70 kg,a przeciesz chcę ważyć 55 kg.. więć dalej będę stosować dietę..Pozdrawiam