Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MONlKA

kobieta, 29 lat, Laska

166 cm, 73.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Na Sylwestra pójdę w czarnej mini i powitam Nowy Rok najlepiej jak się da!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 grudnia 2012 , Komentarze (6)

nie wiem jak ja to zrobiłam, ale mam moje ukochane 65! teraz tylko muszę utrzymać tą wagę do jutra i postanowienie na Nowy Rok się spełni :) :) :) 

29 grudnia 2012 , Komentarze (6)

Mówiłam, że dam radę?! Mówiłam!
Mało tego. Wczoraj byłam na obiedzie w Burger Kingu i zjadłam normalnie, ale najwyraźniej moje spacery pomogły mi to spalić :)
Jestem zadowolona.
Mam 3 dni do Sylwestra i 0,5kg do zrzucenia. Dam radę?

27 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Przez święta przybyło mi 0,9kg i jestem bardzo bardzo z siebie dumna! teraz tylko trzeba to szybciutko zgubić. do sylwestra 5 dni! 

26 grudnia 2012 , Komentarze (2)


Strach wchodzić na wagę. Na pewno jest to +1kg, uwzględnione już w pasku, ale może i dziś doszło coś nadto. Bardzo źle się czuję, ale mimo to zmotywuję się do Mel B i idę spać, jutro rano jadę znów pociągiem 50km, bo mam jazdę (eLka). Od jutra znów żegnam się ze słodyczami, do końca roku. Jem mało, regularnie. Prawdziwa dieta wita mnie od 2 stycznia. Na razie oby do Sylwestra zgubić to, co przybyło w święta. 65kg do Nowego Roku! Hej!


Oby się udało....

25 grudnia 2012 , Komentarze (3)

przytyło mi się 0,7kg, nie ma tragedii, bo dostałam @, więc też to zadziałało
dziś zamiast śniadania zjadłam jakieś 1200kcal słodkości, czekoladę milkę 200g i schoko bonbonsy, niezła jestem. ale doszłam do wniosku, że lepiej teraz i mieć z głowy, niż potem podjadać to do końca roku,hahaha ;) od jutra intensywne ćwiczenia, trzeba się wziąć  w garść..

Wigilia była najgorszą moją Wigilią w życiu, dopiero dziś zaczynam świętować, dopiero dziś będzie rodzinna atmosfera,bo nie będzie pewnego zbędnego "gościa", który wszystko popsuł...

smacznego obiadku! ;)

24 grudnia 2012 , Komentarze (1)

No i punkt kulminacyjny programu.
Jak już zobaczyłam te pierogi, to ciasto... Wiem, że nie wytrwam. Więc postanowiłam odpuścić na jeden dzień. No, spodziewam się, że jutro 1-2kg więcej na wadze, jak nic, ale szybko to zrzucę, obiecuję! ;)

Zaszaleję sobie. Dieta dietetykowa wstrzymana, zaczynam od Nowego Roku, teraz to było bez sensu,bo i tak wiedziałam, że będę podjadać... No i dopóki jest wolne - wzięłam się ostro za  ćwiczenia. Został tydzień do Sylwestra - mojego debiutu w sukience,więc biorę się w garść. Może przez 7dni dobrych ćwiczeń jeszcze po 1cm mi ubędzie :PP


Wszystkim  życzę wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia! :)))

21 grudnia 2012 , Komentarze (6)

Wytrwałam 4 dni, dziś miałam wigilię klasową i nie dałam rady. miałam pozwolenie od dietetyka na jednego pieroga, dupa, a nie jeden pieróg! zjadłam chyba z 8 :( i barszcz, i ciasto, eh... potem w domu obiad wg diety, a teraz zjadłam 5 czekoladek pralinek. za karę nie jem kolacji, bo mi niedobrze, ble. a miałam nie opuszczać żadnego posiłku. napad miałam z powodu @. Spóźnia mi się prawie 9 dni, ale już powoli czuję, że nadchodzi. Chyba wezmę gorącą kąpiel, dobrze mi zrobi. Ostatnio jestem straasznie przemęczona. Dobrze, że już mam wolne, bo naprawdę jestem na skraju wyczerpania. Jutro ostatnie zakupy,więc się nie wyśpię, ale w poniedziałek, w Wigilię na pewno to zrobię! :) 
Miałam ćwiczyć, ale serio jestem bezsilna, chętnie bym poszła spać, ale zrobię jeszcze bileciki do prezentów. No i chociaż to 8minut z Mel B. 

Żałuję za moje dzisiejsze grzechy i poprawię się,obiecuję. Chyba ścisłą dietę zacznę stosować od 1 stycznia, tak będzie najlepiej. A na razie będę ograniczać jak najbardziej, dotrwam do końca roku. Cel noworoczny raczej niemożliwy jest już do osiągnięcia, no trudno... Czasami tak jest, że nie wychodzi.


Smutny ten wpis dziś, ale niestety, tak już bywa... Mam nadzieję, że jutro na wadze nie przeżyję szoku. Trzymajcie za to kciuki :(

16 grudnia 2012 , Komentarze (6)

no i doczekałam się. od jutra zaczynam dietę ułożoną specjalnie dla mnie od dietetyka - mojej bratowej :) 



mam w niej pyszny obiadek :
woda do picia + gotowany łosoś w sosie koperkowym z chrzanowymi ziemniakami puree
( ze stronki dobrydietetyk )

Rozmrożony filet z łososia gotujemy z małą ilością wody, tak aby ledwo przykrywała mięso, dodajemy 1/2 kostki bulionowej.W osolonej wodzie gotujemy obrane ziemniaki, gdy będą już miękkie odcedzamy, dodajemy mleko, chrzan i ubijaczką tworzymy puree. Do małego rondelka wlewamy wodę, podgrzewamy wraz z 1/2 kostki bulionowej, dodajemy posiekany koperek, len i mąkę i intensywnie mieszamy aż do zagotowania i zgęstnienia sosu, którym następnie polewamy rybę oraz ziemniaki.Na talerzu układamy liście salaty, a na nich pokrojoną w cienkie plasterki paprykę. Całość polać sosem.

http://www.mojdietetyk.pl/cos_pysznego_zdrowego/gotowany-losos-w-sosie-koperkowym-z-chrzanowymi-ziemniakami-puree.html

w diecie jutrzejszej jest łącznie: 

1237 kcal

białko 18,67% (60g)

tłuszcze 25,5% (36g)

węglowodany 55,63% (177g) 


A teraz czas na Mel B i dobrą, gorącą kąpiel :)

13 grudnia 2012 , Komentarze (3)

W życiu prywatnym u mnie tragicznie, dawno nie było takiego czasu kłótni, sprzeczek o byle co, po prostu mam wszystkiego stanowczo dość. niech ten rok się skończy. ale nie chcę tutaj się użalać nad sobą, tylko napisać parę pozytywnych rzeczy.
Otóż...
Do Sylwestra pozostało 18 dni. Przez te 18 dni obiecuję ( z wyjątkiem Wigilii ), nie odpuszczę ani jednego dnia z Mel B. Dam z siebie wszystko, ograniczę co tylko mogę i ile tylko mogę. Od poniedziałku dostanę dietę od bratowej, także spinam tyłek! :) No to ruszam z ćwiczeniami:)