Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Chicasa

kobieta, 29 lat,

180 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2012 , Komentarze (11)

ojj dzisiaj byla harowka taka z prawdziwego zdarzenia! caly dzien spedzilam w ksiazkach mialam tyle rzeczy do zrobienia, nigdzie nie wyszlam, nawet na siatke nie starczylo mi czasu..siedzialam w historii i chemii mam nadzieje ze zalicze..tyle na prace doma z anglika juz nie starczylo mi czasu, najwyzej jutro zrobie na lunchu. no i  z ethique tez nie wyrobilam..tyle rzeczy na raz jeja. no ale najwazniesze egzaminy. anglik jutro zrobie i ethique no nie wiem kiedy, ale musze sie pospieszyc..

dzisiaj taki jakis dziwny dzien. czuje sie tak cholernie gruba.. tz. dzisiaj tak wyjatkowo. gapilam sie na swoje uda i tak sie wsciekalam ze nie moga miec po te glupie 48 lub 49 cm?? i by byly chudziutkie i we wszystkich rurkach wygladaly nieziemsko! durne uda jezu. tak mnie wkurzaja. juz ja im wrabe. chce by byly chude, a nie szczuple! no i jeszcze te lydy..ich to juz wogole nienawidze.. jakies takie umiesnione bo gram w siatke i biegam i wogole..ja pitole..no ale jak jeszcze schudne to sila rzeczy sie zmniejsza.. i te ramiona bleh... by byly chudsze i ksztaltne.. dorzuce wiecej treningu na ramiona. jutro zrobie trening na ramiona i nogi + 200 brzuszkow. no wiec wniosek z tego taki ze czulam sie jak gruba parowa. taka rozowa parowa. czuje sie dzisiaj zleeeeeeeeee ze soba. tak bardzo juz chcialabym byc chuda i nosic co mi sie zyw podoba w malutkich rozmiarach..

no coz keep going and I'll get there..

nie moge chciec tak szybko takich wielkich rezultatow, musze sobie sama na nie zapracowa.. ale pracuje no! tak juz bym chciala..

chce byc chuda. taka naprawde chuda,ale zdrowo wygladajaca. oh my goddd.

dzisiejszy trening : 1 h biegania i 22 min treningow gwiazd na brzuch

ah jak ja kocham biegac. to cudowne uczucie. nie ma problemow. jestem tylko ja i moj glosny oddech. dzisiaj dalam sobie w kosc. bylam cala mokra. i jeszcze podwyzszylam szybkosc wyzsza niz dotychczasowa. bylo super :)

 

oj tak to ja.. biegne mimo ze mne boli. gdy nogi odmawiaja posluszenstwa biegnij sercem:)

mam motywacje jak chce wygladac. moja przyjaciole. o ktorej juz wam pisalam jak to razem wygladamy! lecz nadal to ja jestem ta troche grubsza! a nie chce! chce  byc taka chuda jak ona! ona ma chyba z 15 par slicznych malutkich jeansow! jeja no tez tak chce. i zrobie to kurde. zrobie.

pozdrowienia moje kochane, co ja bym bez was zrobija :**!! dziekuje za wszystko!

  

 

 

 

6 lutego 2012 , Komentarze (17)

dzisiaj ja = zmeczenie.

zerwalam sie o 7.20 i pojechalam na zawody z siatki. zostalam tam az do 1.30. zbyt duzo nie pogralam, nie wiem co sie dzieje,ale bardzo mie to stresuje gdy ide na boisko grac i wszyscy sie na mnie gapia. i moj trener to zauwazyl. bedac zestesowana gubie sie. i myle pozycje. a nie powinnam! ale i tak byly takie rozgdzewki po 20 min i sie nawet poruszalam. dzisiaj wyjatkowo pracowaly moje ramiona , bo bardzo potem je czulam. no tak jest w siatkowce. dzisiaj moja siostra (przyszywana) pojechala do domu. i wieczorem przyszla siostra mojego taty z jej chlopakiem i wszyscy razem moim rodzice i oni ogladali football.. bo dzisiaj byly mistrzostwa swiata.. i typowo footbolowe jedzenie rowniez. to taka wrecz tradycja. byly frytki, hot-dogi, pikante skrzydelka, piwo i doritosy.. i sushi dla mojej mamy ahah xd! Swoja droga dobrze ma moj tata , je takie rzeczy a jest taki szczuply.. widzac to jedzenie az zrobilo mi sie niedobrze od tego tluszczu!

dzisiaj z czystym sumieniem moge powiedziec ze te wczorajsze orzeszki sa spalone. to taki maly wybryk ktory sie nie powtorzy! dzisiaj zdrowo i dietkowo. tak jak powinno byc!

ahhh mam mnostwo nauki, mnostwo egzaminow, nie wiem jak sie z tym wyrobie.. jutro bedzie typowy dzien wkuwania no coz. musze zdrobic chemie, historie i ethique. musze i tyle.

dzisiejszy sport:

                             siatka. rozgrzewki i gra , bylo ponad 1 h

                            3 treningi gwiazd na brzuch, 35 min cwiczen 

jutro bedzie nauki + cwiczenia + trening siatki wieczorem.. jestem zmeczona.

fucking awesome and amazinggg

nie bede sie juz chowac. teraz nadszedl czas by stac sie najepsza. ta chuda przyjaciolka. a nie ubita.

z usmiechem patrze w przyszlosc.

 

pozdrawiam moje kochane, co ja bym bez was zrobila,dziekuje za wasze slowa, jestescie cudowne!:*

 

5 lutego 2012 , Komentarze (17)

hey dziewczyny!! dzisiaj musze sie wyspowiadac!

wczorajszy sport : 50 min na rowerku stacjonarnym i 200 brzuszkow

dzis.

wczoraj przyjechala moja mlodsza siostra i jestem szczesliwa:)! ale gdy ona jest w domu = o wiele mniej czasu dla mnie samej i moich treningow, do tego spi w moim pokoju i widzi wszystko co robie. przy niej nie bede cwiczyc no.. i wczoraj jak jakis przestepca zamknelam sie w lazience i zrobilam swoja serie brzuszkow. dzisiaj to samo. zrobilam 100 brzuszkow przed sniadaniem i jeszcze zrobie jakies 200 dzis pozniej. jutro wieczorem ona pojedzie do domu to sobie wrabe. bedzie mocny trening.bo jest calym czas tyle ze wiecej cario niz silowki..

dzisiaj nie jestem zbyt z siebie zadowolona.. zjadlam za duzo. za duzo ilosciowo. chociaz byly to same rzeczy zdrowe , ale i tak byla za duza ilosc. wiec spowiadam sie.

na sniadanie bylo ok: jajecznica z dwoch jajek, troche serka wiejskiego, 6 miglalow , 1 muffina domowa bananowa

potem: jablko

potem: pelnoziarnisty nalesnik z lyzka jog nat, serka wiejskiego i siemienia lnianiego. do tego polowa ogorka zielonego, garsta szparagow i 2 plasy szynki z indyka

potem: lyzka masla orzechowego, garsta migdalow i jablko

no i potem... to z czego nie jestem zadowolona..przyszli goscie do nas. i mam wyjela orzeszki slone, migdlaly chipsy.. na widok tych rzeczy zaswiecily mi sie oczy. bardzo rzadko zdarzaja mi sie wpadki i po porstu nie ciagnie mnie do tych rzeczy ale naprawde kocham orzechy.. a takich ziemnych to juz miesiace nie jadlam..

to co zjadlam: 1 chips ziemniaczany max 2, 1 doritos ( sladowa ilosc , tylko na sporobowanie), pare migdalow i 2 duze garsci tych slonych orzeszkow. nie zaluje, bo bylo to zdrowe i smaczne. tyle ze troche kosztowalo mnie by powiedziec sobie stop. juz koniec. jak sie ciesze ze umiem sobie powiedziec stop i skonczyc po dwoch garsciach. nie jest tragicznie. no i potem byla kolacja. chuda. zupa i mieso i warzywa. i potem na koniec jeszcze zjadlam jedna muffine.

nie jest zle, tyle ze wiem ze zjadlam za duzo. ja nie obiadam sie w weekendy trzymam diete jak zawsze w tygodniu. ale nie objadlam sie ani nic, tylko zjadlam troche za duzo orzeszkow... eh. jutro tak sobie dowalne na treningu . ale zeby nie bylo ze sie nie ruszlam:

bylo dzis:  1,10 h lyzew i 100 brzuszkow ( bedzie jeszcze 200 zeby jakos odpokutowac)

no coz.. przeciez nie pede popadac w skrajnosci. spale to a zreszta to tylko orzechy jejuu no..

dziesiejsza fotka. to niesamowite jak zmienia sie moj brzuch. jest coraz twardszy.!! jest coraz lepiej!!

                               

o jeeeeeeeeeeeeeeeja nie jestem zadowolona z tego co zrobilam.. glupie orzechy solone... jak sie tak z nimi zachowuje to wogole przestane ich dotykac :((!!!

dobra..trzymajcie sie slonca

3 lutego 2012 , Komentarze (18)

ojj fajny ten dzien dzisiejszy, bardzo fajny;) szczegolnie za czyjac sprawa;) zaczynam miec nowa energie. i juz nie tesknie jak wariatka za tym ostatnim ktory nagle zniknal z mojego zycia..nie jestem jeszcze niczego pewna ale jednego jestem pewna ze go bardzo lubie;)

My nigger, I’m a beast!
I can go thirty days and nights with no sleep
Like the mice in the streets
The only meal that I see every day is my cheese

Cause I sacrificed it all to be me
You ain’t got enough what it takes to beat me

No i tak powinno byc.jestem pania siebie.

Because in my field, only the strong will survive, yeah
And if you’re as hard as steel, then you and I will collide, yeah

trzeba byc twardym i silnym a nie miekkim.

uwielbiam akona:)

you got it. sometimes words are hard to find. I'm looking for that perfect line. to let you know you're always on my mind.

when you want it, when you need it, you always have the best of me. you always get the best of me.

NO a tutaj moj ulubiony piosenkarz Bryan Adams. Juz od jakis 5 lat :)

odchudzanie sprawia mi nisamowita radosc. strasznie mnie to jara jak zmienia sie moje cialo. jak kazdego dnia zmieniam sie coraz bardziej w super laske. duzo mnie to kosztuje nie ukrywam,ale nie sprawia mi to zadnego trudu. nie wyobrazam sobie by zyc inaczej. ciezko trenuje.nie ma ze boli, ze mi sie nie chce,ze nie mam czasu, ze boli mnie glowa. nie ma wymowki ze jestem za zmeczona.dzisiaj bo bardzo ciezkim treningu siatki ledwo zylam. wleklam noga za noga. ale jednak padlam na ziemie zrobilam te 200 brzuszkow jak zawsze. sport uwalnia mnie i sprawia ze latam. ze czuje sie piekna. to niesamowite. to jak jakas heroina albo marihuana albo jeszcze lepiej. czuje sie wrecz nacpana ze tak powiem. gdy drza mi nogi, gdy pot skapuje mi z czola i plynie ze skroni. gdy zmeczenie po wysilku jest takie cudowne.a potem ide tak lekko i sprezyscie. jedynie w chwilach tuz po wysilku czuje sie chudo i tak sexy.kocham sport. co coz to przeciez moja pasja.

co do jedzenia. tez duzo od siebie wymagam.jem bardzo zdrowo i nieprzetwrzenie. jem duzo bialka, warzyw i owocow i prodoktow pelnoziarnistych i tluszczy (mniej). tluszczy z orzechow, masla, oliwy i sera.nigdy nie chodze glodna bo byc glodna to ja nienawidze.

co do dzisiaj to na chemi robilismy sushi.. i na widok bialego ryzu skoczylo mi cisznienie.. juz nie pamietam kiedy go jadlam ostatni raz chyba z jakies 3-4 miesiace temu. ale bylo go tylko 150 g w takim malym woreczku, to nie tragedia. na chemi bylo super liczylismy zawartosc kaloryczna i zawortosc weglowodanow w tych sushi. byly pyszne. tyle ze ten glupi ryz..no ale coz, nie mozna dac sie zwariowac 150 g ryzu xd!

dzisiejszy sport : 2 h ciezkiego treningu siatki + 200 brzuszkow.dzisiaj na treningu bylo naprawde ciezko, tak jak lubie. mnostwo atakow i cwiczen obrony. ahhh moja kochana siatkowka. 

 bo my siatkarki mamy fajne dupy haha xd

no coz nie bede ukrywac ze uwielbiam taki tym spodni i jak jeszcze schudne to sobie takie kupie w malym numerze ojjjj taaaaakkk:)

dzisiaj kochanie niestety nie mam czasu by was odwiedzic, bo jest juz bardzo pozno, ale jutro to nadrobie obiecuje!!:** trzymajcie sie dzielnie!:)

 

 

 

2 lutego 2012 , Komentarze (19)

ohh jaki fajny dzien dzisiaj! strasznie zabawny, zreszta jak zawsze w mojej szkole, kocham tych ludzi:)na francuzki sie spoznilam bo byla buza sniezna i autobus przyjechal 20 min pozniej i polowa szkoly byla spozniona xd niezle, niezle.

dzisiejszy sport:

trening gwiazd na miesnie brzucha 2,4,5 (3 treningi silowe) 36 min

ramiona: 40 powtorzen + 20papek

nogi: 40 powtorzen

posladki:40 powtorzen

sa takie momenty ze miesnie mi drza i ja cala drze, ze jest mi duszno, nogi pala, ale ja nigdy nie przestaje, wygrywajac sama z soba stawiam sobie bariery coraz wyzej. nie jest w mojej naturze poddawac sie i marudzic i zadne glupie ciastka mna nie rzadza. nie szukam wymowek. robie to co kocham. zmieniam sie. nie lubie bylejakosci. jak juz cos robie to chce to zrobic dobrze i byc z siebie dumna. dumna ze zasluzylam na to ciezka praca.odchudzanie zaczyna sie w glowie.

zmien swoje myslenie - zmien swoje cialo.

stronka ktora niby pokazuje mi moja idelna wage? niestety nadal bede upierac sie przy 65 kilo. no moze 62 nie mniej. chce wkoncu poczuc sie zarabista laska a nie taka zarabista w polowie. i nikt mnie od tego nie odwiedzie. a ludzie niech sie smieja z czego sie odchudzam, prosze bardzo.. juz ja wiem z czego kurde znam najlepiej sama siebie i swoje slabe punkty. 

moje must-have:)

***

stala w cieniu. jej sukienka opinala sie na jej idelanym ciele. migaly swiatla dyskoteki. czula zapach papierosowego dymu , slyszala stukanie szklanek przy barze. widziala tanczace ciala. oparla sie o mur i przymknela oczy. nie musiala nawet otwierac ich z powrotem by wiedziec ze stoi na wprost niej. poczula jego rece na biodrach. jak przez mgle uslyszala jego szept: wkoncu jestes.teraz nie bala sie juz niczego. spojrzala nad jego ramieniem i przytulila twarz do jego barku.

***

super gatki i super wszystko;)

pozdrawiam kochane, trzymajcie mi tam diete:*

1 lutego 2012 , Komentarze (20)

 o jejku juz nie moge sie doczekac tych wszystkich par nowych spodni kotre sobie kupie.. jestem cierpliwa, ale marze o tym caly czas. dzis mialam dosyc trudne lekcje, ale dzien byl bardzo udany, mimo zmeczenia. dzisiejszy sport:

-40min hula-hop

i 3 treningi trenerow gwiazd na brzuch (1,2 i 3) trwalo to razem 37 min i byl to doprawdy sietny trening, bede go robic o wiele czesciej bo bardzo czuc brzuch , no ale zabiera wiecej czasu, niz moje tradycyjne brzuszki ktore trwaja 15 min.. jestem bardzo z niego zadowolona, fajna plytka.

niech ten moj zad juz sie pomniejszy plizzzzzz

ale jednak juz duzo sie pomniejszyl, pod spodem beda dowody! to moje spodenki ktore nosilam 6 misiecy temu i byly  obcisly teraz sa o wiele za duze

 o jejuuu jakie brudne lustro , wybacznie mi za jakosc :(

 

u mnie juz 23.30 siedzie i pisze, oczy mi sie same zamykaja.. jutro ide jednak na ten hockey dziewczyny :( mam nadzieje ze sie nie zabije na tych lyzwach..ale bede z kolezanka i hockeyu z chlopakami to my robic nie bedziemy xd dzisiaj juz jestem zbyt zmeczona zeby pisac historyjke, jutro nadrobie:)

 

 

NORMALNIE O-M-G!!! I JESZCZE TE WINOGRONA!

papa milej srody kochaniutkie:**

31 stycznia 2012 , Komentarze (15)

                                                    ***

jej serce plonelo. jej pluca dusily sie. jej krew buchala. jej nogi drzaly. przedzierala sie zdyszna przez drzewa co chwila ogladajac sie za siebie. nie miala juz sily uciekac, nie miala juz sily biec. wiedziala ze ja goni , ze  nie przestanie. zbiegla po wzgorzu slaniajac sie na nogach. dojrzala samotnie stojace skaly. bylo jej wszystko jedno. zebrala w sobie sily, dobiegla do nich i zeslizgnela sie po twardej, gladkiej skale, kucajac w trawie. czula zar miesni, jej sciegna bladaly ja o odpoczynek i odmawialy posluszenstwa. jej klatka piersiowa unosila sie gwaltownie, lapala lapczywie chausty powietrza. czy ten koszmar kiedys sie skonczy? -pomyslala , patrzac szklanymi oczami przed siebie. czy choroba potrafila odebrac ojcu wszystkie zdrowe zmysly by chcial zabic wlasna corke? z oddali uslyszla przeklinania i belkot. zaczela drzec na calym ciele. nie mogla sie poddac. musiala uciekac..tyle ze droga powrotu nie istniala..  

                                                     ***

jezzzuuuuuuuuu jaki dzisiaj mialam fajny dzien!! po prostu zarabistyy!! mialam 3 wtf dzisiaj! tz. jednen w szkole, potem na lunchu silownia i potem trening siatki! dzisiaj czulam sie jak w niebie, byly mokra 3 razy z rzedu ahah! na wf w szkole bylo przesmiesznie to taki hockey w butach na lodzie, wszystko wygralismy z chlopakami, a potem jaka bylam mokra! i dzisiaj bylam z przyjaciolka na silowni ktora jest tuz obok szkoly i uczniowie maja prawo chodzic (trzeba placic tylko 15$ takze spoko:)) ! jest tam super strasznie mi sie podoba! sa rowerki i stepery i wogole:) bedziemy chodzic 3 razy na 9 dni. czyli wychodzi na to ze na tydzien bede chodzic 2 razy! ale sie ciesze!! jeju wiecej takich super, smiesznych dni, i sport non stop!! tak wiec baaaaardzo sportowy dzien nawet bardziej niz zazwyczaj!

                      1 h biegania po lodzie w butach i grania w hockey( tyle ze bez lyzew)

                       20 min na silowni ( 15 min szybkiego rowerka i 5 min stepru)

                      1 h 45 min siatki

                      + 100 brzuskow  , 40 pompek + okolo 50 podskokow w gore( na treningu siatki)

dzisiaj mialam tez pyszne jedzienie, tyle sportu takze i tyle pysznego jedzenia.;)

dzisiaj 3 wymiarowe moje zdjecia.. i moje problematyczne strefy! czyli uda od tylu ..poswiecam im szczegolna uwage. moim marzeniem jest miec taka wyrazniejsza szapare miedzy nimi od tylu tak jak mam z przodu..ale wszystko da sie zrobic , no stress

 

czuje sie coraz lepiej. widze jak na mnie ludzie reaguja. nie bylo tak gdy bylam grubsza.

+ tluszcz znika z mojego brzucha! juz go prawie nie ma i jest tak cudownie twardy! jeju jestem taka szczesliwa z tego powodu! normalnie jak sobie pomysle ze juz zaraz pojawia sie miesnie to cisnienie mi skacze!!

dzieki ze ze mna jestescie lale:*

 o tak taki tyl!

 

30 stycznia 2012 , Komentarze (12)

dzisiaj tak na szybko, bo juz pozno a ja jutro do szkoly i mam mnostow sportu.. bede miala  2 lekcje wf, silownie na lunchu i jeszcze siatkowke wieczorem.. chyba padne..! a co do wf to mamy hockey na pierszej lekcji i waham sie czy isc, bo hoceyu to ja nie umiem, umiem jezdzic na lyzwach ale wcale nie za dobrze.. ale pojde, bo juz tyle ominelam..najwyzej bede stac z boku i patrzec jak chlopacy sie zabijaja xd

co do wczorajszego watku to pewne komentarze zastanowily mnie a nawet rozbawily..

bylo cos o anorekcji? zebym niby nie wpadla w anoreksje , ze jestem bardzo blisko? normalnie smiech na sali. ktos sadzi bezpodstawnie ze wpadne w anoreksje jak jem dziennie okolo 1700-2000 kcal , mnostwo cwicze i wcale nie wygladam jak anorektyczka?po prostu zal, jak ktos ma gadac takie bzdury to wolalabym zeby wogole nie kometowal.. a co do masla orzechowego nie nie ma ono cukrow w sobie. jest to maslo orzechowe bio i na etykietce wyraznie jest napisane ze ma w sobie tluszcz i proteiny. i tyle.ale dziekuje za inne odpowiedzi moim kochanym, ulubionym vitalijka:)

dzisiaj bylam na lyzwach. super bylo.wyprobowalismy nowe lodowisko. taie lodowisko w lesie, zamrozona droga w sesie ktora sluzy za trase do jezdzenia na lyzwach. mkniesz po lesie i jest to naprawde super. ucze sie szybko, ale wiadomo za dobra jeszcze nie jestem,ale jest coraz lepiej.

dzisiejszy sport:

cardio:      45 min lyzew

                30 min hula-hop

silowe:      na uda: 60 powtorzen

                tylek: 80

               200 brzuszkow ( 100 moich i 100 nowych)

               ramiona: 60

              cwiczenia na cale cialo : 60 ( 20 powtorzen kazdego z 3 cwiczen)

 

dzisiaj jakos dziwnie sie czuje przez moje grube uda..mam ta durna wewnetrzna czesc uda ktorej nienawidze.. jeszcze jak stoje tylem to ja widac.ale pozbede sie jej. bo mam przerwe miedzy udami, ale niewystarczajaco duza przez ta durna wewnetrzna strone ud. noszzz kur.. no ale dobra cwicze. bede cierpliwa. Wymecze je i wkoncu beda wchodzic w kazde spodnie. o tak.

juz niedlugo

             

               dzieki ze ze mna jestescie moje piekne, jestescie niezatapione!!! :**

29 stycznia 2012 , Komentarze (19)

dzisiejszy dzien. niezle sobie dzisiaj pojadlam ale samych zdrowych rzeczy a i tak wszystko spalilam! dzisiaj zjadlam 3 lyzki pysznego masla orzechowego bio, bardzo smaczne, chociaz ja jednak wole z pelnymi orzechami ale to jest chudsze bo ma tylko 80 kcal w duzej lyzce. rozwniez dlatego tez je tak lubie:). i przy nim pozostane.

dzis pojechalam na zakupy bo w lodowce i w szawkach juz nic nie bylo z tego co jem codziennie. i tak dzisiaj kupilam sobie moje kochane produkty : cynamon, ciemny chleb, pity pelnoziarniste, pomarancze, mnostwo jablek, miks salat zielonych, semie lniane, platki owsiane, jogurty naturalne i serki wiejskie! nie umiem bez tego zyc.

To takie cudownie to uczucie. ze kocham to co jem, kocham moj styl zycia, nie jest to dla mnie zadnym problemem, umiem sobie powiedziec nie i potem widziec rezultaty a nie plakac na rozlanym mlekiem. nie jestem na diecie, to moj styl zycia.nigdy go nie zmienie. wiecie co? od ponad 35 dni  (od swiat) nie mialam w ustach ani raz slodyczy! no bo jedna czwarta kosty czekolady raczej sie nie liczy? jestem chyba uwolniona od slodyczy,wcale mnie do nich nie ciagnie i wcale ich nie jem! od rozniez tylu dni cwicze codziennie. jejku tak powinno byc od zawsze. a nie taka dieta nie dieta!

Dzisiaj dostalam tego przekletego @ i juz rozumiem czemu caly dzien tak chcialo mi sie jesc..ale przeszlam to na luziku, zadnych grzeszkow , no tyle ze zjedzone za duzo ale i tak spalone. nie poddaje sie i nic nie jest w stanie mnie zlamac. zjem za duzo-cwicze rownie duzo i problem z glowy.

dziejsze cwiczenia:) nie ma ze okres,nie ma wymowek

                                      duzo chodzenia ponad 2 h

                  lyzwy okolo 45min niezle sie zmahalam bo jeszcze sie ucze

                                         cwiczenia na nogi 50 powtorzen na kazda noge

                                                         300 brzuszkow

                                                               ***

obudzily mnie promienie slonca lizace moja twarz. zeszad slyszalam szum lecz nie mnialam pojecia skad dochodzil ani co bylo jego zrodlem. cos uwieralo mnie pod brzuchem i nogami. czulam sie naga lecz mimo tego bylo mi goraco.czulam sie wyczerpana mimo tego ze dopiero sie wybudzalam.oblizalam spierzchniete wargi i odgarnelam potargane wlosy. lekko podnioslam glowe, caly czas majac zamknietego oczy. wiatr powial mi w twarz. wiatr? przeciez to nie mozliwe. no coz jeszcze snie..wytlumaczylam sobie. przerocilam sie na plecy i przeciagnelam. potem otworzylam oczy. piersze co zobaczylam to blekitne niebo bez zadnej chmurki. poderwalam sie do gory i to co ujrzalam zaparlo mi wdech w piersiach. przede mna rozciagal sie ocean wielki i nieznany, fale rozbryzgiwaly sie o skaly. plaz byla dzika i mala. z dwoch stron otaczaly mnie skaly. za mna ciagnela sie dalej plaza uwiziona przez glazy.kilka drzew ze splatanymi galeziami rosly nieopodal. a gdy spojrzalam dalej widzialam tylko zielen lak. -ja snie.. pomyslalam. jestem w raju. spojrzalam w dol. ujrzalam swoje cialo. czulam sie jakbym widziala je po raz pierszy w zyciu.  bylo pieknie opalone i chude. miesnie brzucha poruszaly sie widoczne pod skora z kazdym moim ruchem.dotknelam moich ud  i napawalam sie ich gladkoscia i chudoscia. podnioslam sie zwinnym ruchem. wlosy falowaly za mna, szlam pewnie czujac sie jak bogini. i pewnie nia bylam. bylam jak afrodyta. calkiem naga ,powstala z piany. i ja roznie zanurzylam sie w pianie morskich fal. nagle poczulam ze nie jestem sama. powoli odwrocilam glowe i zastyglam ze zdziwienia..

                                                  *** ( i co podoba sie :)?? kontynuje historie czy zmieniam z kazdym razem?)

 

28 stycznia 2012 , Komentarze (21)

czy kiedykolwiek widzialas siebie w oczach innych? czy kiedykolwiek widzialas siebie idaca na przod lub odwrocona plecami? czy wiesz jak zwinnie wymijasz ludzi, jak porusza sie twoje cialo wstrzasane rytmem muzyki ktora sluchasz? czy kiedykolwiek widzialas swoj usmiech taki naturalny i nie wymuszony, ktory najpierw zaczyna sie tylko od lekkiego podniesienia prawego kacika ust? czy nie widzisz jak to na mnie dziala? czy zauwazylas jak zabawnie odgarniasz wlosy reka a potem lekko je gladzisz patrzac w dal? czy czujesz to ze na ciebie patrze?   czy kiedykolwiek widzialas siebie tak jak ja ciebie widze? odpowiedzia jest nie. jestes nieswiadoma. swojego piekna.

                                                            * * *

                                              podoba sie wam? tak mysle nad dodawaniem do moich codziennych wpisow takich opowiadan lub skrawkow. kocham pisac.pisze mnostwo opowiadan i historii, tz. teraz ostatnio przestalam ale powoli wracam do tego. o czym chcecie bym pisala tutaj? o milosci , diecie, zdrowym stylu zycia, przyjazni, sporcie? powiedzcie co chcialybyscie uslyszec?

 

wczorajszy sport: 1 h hula hop , 300 brzuszkow

dzisiejszy sport: 1 h biegu ( koooocham) , 200 brzuszkow i 100 skolonow ( 50 w jedna i w druga strone).

dzisiaj chcialo mi sie jesc wiczorem. naprawdeeee. ale zagryzlam glod jablkiem i marchewka , pocwiczylam sklony jeszcze i obejrzalam sobie thiller stephena kinga(uwielbiam) i bylo super:).cell jest bliskoooo, motywacja na maxa.

dzisiejsze fotki:) tym razem widzicie wyrazniej moje nogi i mnie w calosci. pracuje nad gorcza czescia ud, bo jest grubsza i jest moja zmora..ale ja wycwicze:)

chude jest piekne.

 

jesli czegos bardzo chcesz to to osiagasz i tyle. nie ma nawet czasu by mysles o poddawaniu sie. nie ma czasu bo slodki smak sukcesu czeka. jest tam i na ciebie czeka.:)